Moja jedna kociczka, strasznie się boi spodni które szeleszczą, ona by chciała żebym ja się w ogóle nie przebierała
Powinnam chodzić do pracy,( jej zdaniem oczywiście) w tym co chodzę po mieszkaniu
Kiedyś wracając z miasta do domu, nie odezwałam się ani słowem do moich kotków,( choć zawsze to robię)wszystkie pouciekały
Podeszłam do mojej Kubisi, a ta jak nie zacznie pchykać na mnie, oczywiście zwiała w kąt
Dopiero się odezwałam do niej takim głosem jak ona lubi
'' Kubisiu,rau rau'',

i dopiero mnie poznała,
zawstydziła się strasznie
Zaraz podeszła do mnie z podniesionym ogonkiem na porcję mizianek
I pozostałe kotki też
Chcę dodać jeszcze, że też się boi zmiany łapci, nie mogą klapac, znaczy muszą byc takie co ich nie słychac przy chodzeniu.
Przecież kotki poznają nas po glosie
Przed każdym zbliżeniem się do Zuzanki , odzywajcie się do niej ciepłym głosem, zbliżając do niej rękę, też mówcie do niej.
Najpierw trzeba dać kotu rękę do powąchania, i wtedy można go pogłaskać, najlepiej po główce.
Wypróbuj, proszę
Dla tej pięknej Zuzanki
