serotoninka pisze:A nie byłoby prościej wsadzić tą kroplówkę do kąpieli wodnej? (Gotujesz wodę w wysokim garnku i do takiej gorącej wkładasz kroplówkę)
Razem z weżykiem jednokrotnie instalowalnym i z dziurami odpowietrzającymi?
Do kąpieli wkładam gdy naczynie jest jeszcze dziewicze, później niedasie. Znaczy pewnie się da, ale ja nie chcę wprowadzać nieokreślonych substancji do kota.
Powieszenie żarówki obok jest rozwiązaniem prostym i nie wymagającym czynności: nalej wody do garnka, grzej wodę, zdejmuj, wkładaj, wyjmuj, wieszaj. Wystarczy odpalić żarówkę i poczekać - leniwy jestem.
Dlatego sądzę, że tak jest prościej, bezpieczniej i wygodniej.
serotoninka pisze:A co do testów kropelkowych i pasków... No one właśnie mają taką mniej więcej dokładność +/- 0,5.
Test akwarystyczny wydaje mi się zdecydowanie bardziej użyteczny i dokładniejszy. Czy jest dokładniejszy, można polemizować, natomiast interpretacja kolorów wskazań jest o wiele łatwiejsza. Nie wierzę w pH 6 u Olka w środę, dzisiejsze pH 7 jest wynikiem dość prawdopodobnym. W przyszłym tygodniu tą samą próbkę przetestuję i zawiozę do labu.