selene00 pisze: Przypomniała mi się akcja Miodzia.![]()
Byłam w trakcie szykowania obiadu.
Był to etap zdecydowanie końcowy, polegający na nakładaniu na talerze i polewaniu sosikiem.
Miodzio postanowił wskoczyć na wiszącą kuchenną szafkę.
Te skoki odbywają się z uwzględnieniem etapów, bufet - parapet - szafka.
Miodek pokonał dwa pierwsze i był w trakcie pokonywania trzeciego, gdy w locie spostrzegł, że szafka jest zajęta!![]()
Z gracją i wdziękiem spadł doopskiem prosto w mój talerz.![]()
Cóż było robić?
Pozbierałam turlające się po blacie ziemniaczki i położyłam na powrót na talerzu.![]()
Nie, no tych z podłogi nie jadłam.



debeściak
