Czitusia,Cosia,Bratu,Mami. Pasio odszedł za Tęczowy Most...

Wątpię czy sladowa ilość neospazminy tak podziala i to po 2 godzinach.
Raczej 2 godziny to efekt problemow z trawieniem. Ale wtedy powinna rzygac 2 godziny po kazdym posilku.
Mopik mial taki czas, kiedy przez kilka dni zwracal regularnie okolo 3 w nocy mocno przetrawiony juz posilek wieczorny. Potem mu jakos przeszlo samo z siebie.

Czitka tak na szybko w tamtym tyg były w netto po 10 z groszami w promocji
10 sztuk

A co mówi wet na te rzygi?

A podstawienie Czitusi na noc kuwety przy szafie nic by nie dało?

Może trzeba poczekać, zeby rzyganie całkiem ustało :ok:

mi zawsze najlepiej się sprawdzały ludzkie podkłady 90x60, ludzkie/niemowlece czy jak tam zwać, one są miękkie, chłonne, po przecieciu na pół dają dobry wymiar 60x45.
te zwierzęce są znacznie cieńsze, takie sztywnawe i chyba mniej są w stanie wchłonąć, a nawet na pewno. Jakoś mi się wydaje też, ze dużo taniej nie wypadają.

Tak, mamy ludzkie podkłady, gdyby Czitusia nie chciała, to mam jak znalazł, to już niedługo :twisted:

.
Kupiłam w aptece, na próbę 5 sztuk za 8 zł. Pościeliłam, termofor z ciepłą wodą po kocykiem na którym ten podkład bo Czitka lubi ciepło, spanie gotowe na przyjęcie gościa, a ona...dzisiaj nie, dzisiaj na stole pod kaloryferem w legowisku, bo tam cieplej. Cały dzień tam spędziła i mówi, że będzie spała dalej z przerwami na chrupanie. Nad stołem na parapecie okna ma swoje chrupki, własnie zjadła i powiedziała dobranoc. Oby! :ok:

Kuweta jest obok szafy, tuż tuż. Druga obok mojego łóżka. I nie, w nocy nie pójdzie, bo ze mną śpi Bratu a ona się boi. Przedwczoraj go uprzejmie wyprosiłam z sypialni gdy zaczęła się lekka zadyma z Cosią. Po trzech godzinach wpuściłam, płakał rzewnie pod drzwiami. Bardzo przepraszał i spał obok mojej głowy najgrzeczniej jak potrafił. Ale jak się okazało, to były tylko pozory, on obmyślał zemstę

.
Zemsta była dzisiaj. Gdzie mógł ,w sypialni oczywiście, zostawił listy z pogróżkami. Oznaczył wszystkie kąty i narożniki mebli :evil:

. Moje to jest wszystko i już :evil:

.
Zimno się robi, może dlatego Czitusia śpi bardziej.
A może nie

.

Normalnie strach się bać!

Listy z pogróżkami? Bratu, jak mogłeś? :strach:

A może to były skargi do TONZu?

Współczuję problemów.
Miałam kiedyś podobne z Yuki, też chłopaki prześladowali ją i biedna bala się

Trzymam ogromne kciuki :ok:

Jak dzisiaj?

Dzisiaj chłodno.
Na szybciutko piszę, bo najważniejsze będzie na końcu.
Jest stabilnie, właściwie nie ma o czym pisać, to znaczy jest, o wszystkim, ale marudzić nie będziemy, bo to destabilizuje system nerwowy i źle wpływa na cerę

.
Już idziemy właściwie spać, może będzie kolejna dobra noc.
To przed chwilą:
Obrazek

I to też, oczywiście przy kominku:
Obrazek

Pasio się tymi pieszczotami zmęczył dokładnie i uciekł spać do dziecięcego łóżeczka w innym pokoju.
A teraz najważniejsze, wielka prośba o pomoc dla Marzenia11, bardzo proszę zajrzyjcie na wątek, Tosiek za chwilę musi opuścić lecznicę i potrzebny domek, bardzo pilne :idea: