Boluś,(FelV+)....dojechał do szczęśliwej przystani :) :) :)

[anita5]

Bolusiu, w gore!

[Mereth]

Ten piękny Boluś szuka swojego miejsca




#klara, po prostu ciężko o niezakocony domek a chyba większość osób, które mają koty, jednak nie szczepią ich przeciwko białaczce, dlatego też namawiam Cię na ten test na białaczkę.

[#klara]

i hop...

[Mereth]

Z samego rana prosimy o domek lub DT dla Bolusia.
Sprawa bardzo pilna

[MarciaMuuu]

Tak tak, prosimy!!!!

[CoToMa]

#klara, po prostu ciężko o niezakocony domek a chyba większość osób, które mają koty, jednak nie szczepią ich przeciwko białaczce, dlatego też namawiam Cię na ten test na białaczkę.

[MarciaMuuu]

Do góry!!!

[joshua_ada]

Musi się Bolusiowi udać! No musi!


(#klara, skończył się bazarek na m.in. Bolusia - wyszło 23 zł - może uda się trochę więcej, bo czasem są nadwyżki). Piszę do Ciebie PW.

[Satoru]

BOLUś prosi o szansę!!!!

[Mereth]

W górę

[ruru]

ech.... 4 lipca wyjezdżam na tydzień , po 20 na dwa, w sierpniu na tydzień, na przełomie września i pażdziernika na trzy...

prowadzę taki tryb życia że już nie mogę mieć w domu zwierzaczka , nie mogłabym zajmować się n im tak jak należy i unieszczęśliwiłabym go skazujac na ciągłe przebywanie w samotności w małym pomieszczeniu (gdy wychodzę z domu zamykam mój jedyny pokój i Boluś ma do dyspozycji tylko kuchnię przedpokój i łazienkę a jakie rozmiary mają te pomieszczenia w kawalerce możecie sobie wyobrazić ) ...

biorac go do domu byłam przekonana że po wyleczeniu będzie mógł wrócić do swoich znajomych kotów , białaczka sprawę mocno skomplikowała....

odczytuję to co piszecie jako wyraz obawy że jednak nie uda się go uratować , sama mam niestety podobne obawy....

Klaro bo ja mam bardzo podobny tryb życia do ciebie
często wyjeżdzam, a mam 3 koty
wtedy raz dziennie przychodzi do nich moja sąsiadka
parę dni dla kota to żaden problem
oczywiście raźniej byłoby 2 kotom

W sierpniu tez będziemy musieli wyjechać na 2 tygodnie
jeszcze nie wiem co zrobię, ale jakoś to zorganizuję bo muszę

pomyśl tez pod tym kontem
bo wszystko jest lepsze od schroniska
a serce się kroi jak patrze na ten szczęśliwy Bolusiowy pyś
taki zadowolony i spokojny pod twoja opieką, u Ciebie

[#klara]

dziękuję że podnosicie Bolusia do góry...

ruru , masz fajną sąsiadkę ..,
ja już robiłam wywiad odnośnie ewentualnej opieki nad nim w czasie moich nieobecności, odpowiedż jest zwykle jedna "trzeba go było nie zabierać ..." albo że jest strach bo Boluś jest kotem specjalnej troski, niemal wszyscy radzą mi wypuścic go na wolność (czyt. na ulicę ) i niech się dzieje co chce ...
ja wyjazdów w ciagu roku mam kilkanaście , moi znajomi to wiedzą no chyba nie mogę obarczać innych odpowoiedzialnością której sami nie planowali się podjąć a już najtrudniej o tego rodzaju pomoc latem...

CoToMa, sugerujesz podobnie jak Mereth ponowny test na białeczkę , już zdecydowałam że go zrobię tylko powiedzcie szczerze co to zmieni ?
Jeśli ponownie będzie dodatni upewnimy sie że choroba jest , jeśli zdarzy się tak że będzie ujemny to który z potencjalnych domków przyjmie za pewnik że tej białaczki nie ma, przeciez do tego żeby stwierdzić że kot zwalczył białaczkę potrzeba co najmniej dwóch testów negatywnych robionych w odstępach co najmniej dwumiesięcznych..
Boluś tyle czasu nie ma...
poprzedni test robiony był 17 maja , postaram się zrobić drugi w tym tygodniu (lekarzowi nie powiem że jeden już był i że był dodatni , żeby mi go nie odradzał) i nawet jesli wyjdzie (co daj Boże ) ujemny to jeszcze sprawy ewentualnej białaczki (jest czy jej nie ma) nie roztrzygnie...

[#klara]

chyba zaczynam się dołować...

[Kaprys2004]

Jesteś taka dzielna, nie wolno Ci!!

ps. To znaczy wolno, ale się nie dołuj, proszę

[milenap]

do góry Bolusiu, musi się udać!!!

klaro głowa do góry!1!!