CIUPULKA I POLA czyli duecik black&white:) cz.3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 10, 2007 18:04

Dziękuje Aluni za zmianę podpisu!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:06

Nie ma za co :D, szkoda żeby takie śliczne zdjęcie się marnowało 8)
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Sob lis 10, 2007 18:09

Miała być historyjka dla sweet-y to będzie. Nie wiem czy oplujesz monitor zobaczymy. :D

Historyja będzie o moim kochanym tatusiu. :P
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:16

maggia pisze:Dziękuje Aluni za zmianę podpisu!!! :1luvu: :1luvu: :1luvu: :D

wy macie takie fajne clip-arty do podpisików :crying:

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Sob lis 10, 2007 18:17

No to zaczynam...


Dawno, dawno temu!! Jak byłam małolata. Mój kochany tatuś postanowił sam sobie upiec placek drożdżowy. :)
On bardzo lubi drożdżowe ciasta, ale moja mama nie potrafi piec.
Tatuś wziął przepis z jakiejś książki kucharskiej i zabrał się do dzieła. :)
Wszystkie składniki uszykował ściśle według przepisu. Zrobił już ciasto i wstawił do piekarnika cały zadowolony. :D
Ciasto się ładnie piekło....tylko w pewnym momencie.. zaczęło wychodzić z piekarnika 8O 8O 8O Tatuś nie wiedział co ma zrobić :roll: Zaczął podkładać miski i inne cuda.. Na to weszła moja mama i zobaczyła tatusia pod piekarnikiem, a do tego wychodzące ciasto z różnych stron 8O :evil: :x 8O
Nie napiszę jak wyzywała go od głupków itp..... :lol: Cała kuchnia pływała w cieście drożdżowym. :smiech3:
Co się okazało, że tatuś zamiast 3dag drożdży dał 30 dag czyli 3 całe kostki.

Od tej pory ciasta więcej już nie próbował piec. :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:20

cudna historia :ryk:
Obrazek
Obrazek

cassidy

 
Posty: 11169
Od: Śro paź 25, 2006 13:14
Lokalizacja: Oborniki/Poznań/Chojnice

Post » Sob lis 10, 2007 18:33

cassidy pisze:cudna historia :ryk:


Dzięki! Oj żeby tatuś wiedział, że tak tutaj z niego pośmiewisko robię. :oops: :wink:


A tak dla rehabilitacji tatusia to Wam powiem, że bardzo dobrze gotuje a szczególnie zupy. :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:36

maggia pisze:
cassidy pisze:cudna historia :ryk:


Dzięki! Oj żeby tatuś wiedział, że tak tutaj z niego pośmiewisko robię. :oops: :wink:


A tak dla rehabilitacji tatusia to Wam powiem, że bardzo dobrze gotuje a szczególnie zupy. :D

:?: A tatus jak mniemam zajety :?: :roll:
śliczny podpisik 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 10, 2007 18:38

moś pisze:
maggia pisze:
cassidy pisze:cudna historia :ryk:


Dzięki! Oj żeby tatuś wiedział, że tak tutaj z niego pośmiewisko robię. :oops: :wink:


A tak dla rehabilitacji tatusia to Wam powiem, że bardzo dobrze gotuje a szczególnie zupy. :D

:?: A tatus jak mniemam zajety :?: :roll:
śliczny podpisik 8)


Tatuś zajęty niestety ma panią Bukiet. :? Też bym chciała takiego męża. On wszystko w domu zrobi oprócz pieczenia ciasta i ugodowy człowiek jest ah! :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:48

maggia pisze:No to zaczynam...


Dawno, dawno temu!! Jak byłam małolata. Mój kochany tatuś postanowił sam sobie upiec placek drożdżowy. :)
On bardzo lubi drożdżowe ciasta, ale moja mama nie potrafi piec.
Tatuś wziął przepis z jakiejś książki kucharskiej i zabrał się do dzieła. :)
Wszystkie składniki uszykował ściśle według przepisu. Zrobił już ciasto i wstawił do piekarnika cały zadowolony. :D
Ciasto się ładnie piekło....tylko w pewnym momencie.. zaczęło wychodzić z piekarnika 8O 8O 8O Tatuś nie wiedział co ma zrobić :roll: Zaczął podkładać miski i inne cuda.. Na to weszła moja mama i zobaczyła tatusia pod piekarnikiem, a do tego wychodzące ciasto z różnych stron 8O :evil: :x 8O
Nie napiszę jak wyzywała go od głupków itp..... :lol: Cała kuchnia pływała w cieście drożdżowym. :smiech3:
Co się okazało, że tatuś zamiast 3dag drożdży dał 30 dag czyli 3 całe kostki.

Od tej pory ciasta więcej już nie próbował piec. :D

ObrazekObrazek

sweet-a

 
Posty: 5059
Od: Pon lip 02, 2007 12:42
Lokalizacja: ok.Grudziądza, woj. Kuj - Pom

Post » Sob lis 10, 2007 18:49

Mój ojciec tez a podobno kazda córka pragnie miec takiego męża jak ojca. :D ....choc z tym różnie bywa :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob lis 10, 2007 18:50

moś pisze:Mój ojciec tez a podobno kazda córka pragnie miec takiego męża jak ojca. :D ....choc z tym różnie bywa :wink:


no właśnie! :? Mnie się nie terafił taki jak ojciec niestety. :roll:
Chociaż jeszcze nie mąż. :wink:
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 18:52

sweet-a pisze:
maggia pisze:No to zaczynam...


Dawno, dawno temu!! Jak byłam małolata. Mój kochany tatuś postanowił sam sobie upiec placek drożdżowy. :)
On bardzo lubi drożdżowe ciasta, ale moja mama nie potrafi piec.
Tatuś wziął przepis z jakiejś książki kucharskiej i zabrał się do dzieła. :)
Wszystkie składniki uszykował ściśle według przepisu. Zrobił już ciasto i wstawił do piekarnika cały zadowolony. :D
Ciasto się ładnie piekło....tylko w pewnym momencie.. zaczęło wychodzić z piekarnika 8O 8O 8O Tatuś nie wiedział co ma zrobić :roll: Zaczął podkładać miski i inne cuda.. Na to weszła moja mama i zobaczyła tatusia pod piekarnikiem, a do tego wychodzące ciasto z różnych stron 8O :evil: :x 8O
Nie napiszę jak wyzywała go od głupków itp..... :lol: Cała kuchnia pływała w cieście drożdżowym. :smiech3:
Co się okazało, że tatuś zamiast 3dag drożdży dał 30 dag czyli 3 całe kostki.

Od tej pory ciasta więcej już nie próbował piec. :D

ObrazekObrazek



Usatysfakcjonowana? :D
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 19:09

Wiecie co, nawet się cieszę, że nie poszłam. Chociaż ominie mnie najpyszniejszy bigos na świecie. :?
Mam piwko, zamówiłam pyszną pizze, czarna mi leży na kolanach, żyć nie umierać! :mrgreen:
No i mam Was! :D

Tylko jestem ciekawa co TŻ nakłamał, że nie przyszłam. :roll:
Ostatnio edytowano Sob lis 10, 2007 19:37 przez maggia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

maggia

 
Posty: 17535
Od: Sob gru 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Poznań/Luboń

Post » Sob lis 10, 2007 19:13

maggia pisze:Wicie co, nawet się cieszę, że nie poszłam. Chociaż ominie mnie najpyszniejszy bigos na świecie. :?
Mam piwko, zamówiłam pyszną pizze, czarna mi leży na kolanach, żyć nie umierać! :mrgreen:
No i mam Was! :D

Tylko jestem ciekawa co TŻ nakłamał, że nie przyszłam. :roll:

Prozaicznie, ze cie glowa boli :wink:
kurcze, piwka nie zakupilam, teraz ci bede zazdroscic :?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Franciszek1954, januszek, pibon i 22 gości