Witam Gości w imieniu swoim i futer
Widzę, ze odwłok Słoniowy zdominował dyskusję

Winowajczyni śpi sobie słodko obok biurka (w kartonie

) .
Nayu, zaczynam kolekcjonować ksywki Meli: jest Mruff, Mrówa, Yeti, Dźwiedź, teraz doszedł jeszcze Słonik vel Latająca Chrupka
Smil, dziękujemy

Też się cieszymy jak dzikie norki

Integracja - OK jak na mnie: czekam, kiedy sie kobity zapomną i zaczną sypiać obok siebie. To musi być ciekawy widok: dwa gronostajki śpiace razem

Taka kruufkowa podusia ...
Póki co zdarza im się siadywać obok siebie na parapecie i wyglądać na zewnątrz, razem wskakują też na blat kuchenny (Naya, popsułam Twoje efekty wychowawcze

) i śledzą, czy aby czegoś dobrego do mich nie szykuję (Kluni mi tylnym odnóżem zamyka szufladę z klawiaturą

, śpi na kolanach... )
Doroto, tak: trzy dziewuchy

Qluń, Toś i Słoń

Bardzo
dziewczyńskie imionka
Rysiu, tak na poważnie: Kluniakowy przód jest o wiele bardziej charakterystyczny, niż tył, można było się machnąć

Ewentualnie, można kiedyś namacalnie, na miejscu, sprawdzić, jak to z tymi kocimi ogonkami
Dziękujemy za życzenia :)
Odwiedzajacym nas życzę spokojnych chwil spędzonych w gronie najbliższych i nieustającej wiosny w sercu
A ze spraw bieżących:
Od 2 dni stoi w pokoju drabinka... i chyba dalej będzie stała, nie mam serca jej schować: Tosia lubi spać na samej górze, to co, mam kotu drobnych radości życia żałować?
Deska do prasowania też se chyba postoi: Klunia lubi na niej przesiadywać i gapić się w okno...
Odbiło mi ... Siostro! Lekarza!!!
Kto próbował składać w kostkę ściągniętą z okna 6-metrową firankę w towarzystwie TRZECH kotów, które właśnie w tym momencie, w tym miejscu postanowiły załatwić bieżące sprawy? Gdzie można tak polować na piłeczkę (Tosia) albo się integrować (kruffki)? Tylko w zwojach firanki przecież! Jak można nie rozumieć tak fundamentalnych zasad kociej egzystencji? Powinnam się wstydzić
PS. Cóż to za krufkowy pisklak?
edit: Mela siedzi na szafce - na głośniku konkretniej
I patrzy, jak po futrynie przejść na szafę...
a aparatu ni moooom....
edit2: Klunia patrzy, jak dołączyć do Meli...
Tosia ma to w nosie
Kurczak, przez 2 lata ŻADEN kot nie latał mi po półkach w pokoju, i co? Przyszła Mela - najcięższa z całej trójki - i demoralizuje mi towarzystwo
