Wątek Azorka i reszty!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 05, 2006 8:02

gattara pisze: Rozpuszczone są potwornie, nie wiem kto je tak rozpuścił, bo przecież ja na pewno nie :wink: .


Na pewno nie ;) Na pewno jesteś stanowcza i konsekwentna w wychowawaniu futrzaków :D Mniej więcej tak jak ja :ryk: :ryk:
Tylko dlaczego te stwory są takie rozpuszczone 8O

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto gru 05, 2006 9:21

Oj tam zaraz rozpuszczone :wink:
Kotkom się dobrze żyje a tu zaraz o rozpuszczaniu mówią :roll:
Moje koty są bardzo dobrze wychowane i wogóle nie są rozpuszczone
bo czy wyjadanie TŻowi sera z kanapki można nazwać rozpuszczeniem :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto gru 05, 2006 9:28

Same się rozpuściły :twisted: bo to takie pomysłowe kociska są :D
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto gru 05, 2006 9:56

czarna.wdowa pisze:
bo czy wyjadanie TŻowi sera z kanapki można nazwać rozpuszczeniem :wink:


Oczywiście że nie :D Podobnie jak jedzenie z talerza razem z TZ gołąbków polanych keczupem ;) Moich nie chciał, bo były bez keczupu :D

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw gru 07, 2006 17:53

Romuś zna się na rzeczy i wie że chciałaś go oszwabić tymi gołąbkami bez ketchupu :lol: :wink: .
Azor szczeka na mnie rano jak chce drożdżówkę :lol: , wydaje z siebie jedno wielkie "haua haua", jak nie dostanie skacze i kradnie mi całą, złośliwiec paskudny :lol: , sam wygląda jak buła drożdżowa, strasznie mu słodycze idą w biodra :wink: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw gru 07, 2006 18:34

Jakieś koty-strusie macie 8O :lol:
Moje prócz wędliny, mięsa czy ryby nie próbują mi nic wyżerać, a już na pewno nie z talerza, z którego właśnie jem :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30736
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw gru 07, 2006 20:03

Mi Kitek na talerz też nie wchodzi... Ale przecież paczka czipsów, czekolada, baton, jakieś picie... to przecież nie talerz :lol:
Gdyby można było skrzyżować człowieka z kotem, skorzystałby na tym człowiek, a stracił kot.

Aniołek_

 
Posty: 2489
Od: Pon sie 14, 2006 17:28
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 08, 2006 8:24

moje z talerza nie próbują wyjadać (udajemy że jakieś zasady są :wink: )
Co innego siadanie przy stole na krzesełkach i wpatrywanie się w jedzącego aż mu coś spadnie :wink:
Lub wypijanie herbaty miętowej z kubka :wink: :wink:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 08, 2006 11:37

czarna.wdowa pisze:moje z talerza nie próbują wyjadać (udajemy że jakieś zasady są :wink: )

Moje nie wyjadają z talerza kiedy siedzę i pilnuję, gorzej gdybym wyszła :ryk:.
Od kilku dni Kiwaczek dostaje czegoś w rodzaju "pląsawicy uboczno-poprzecznej" :lol: , co wieczór około 20-tej zaczyna chodzić po ścianach. Reszta watahy rozwleczona na moim łóżku obserwuje małego wariata, tylko wstawać im się nie chce, wtedy Kiwcio zaczyna biegać po nich :twisted: , takiego tupotu i łomotu dawno nie słyszałam 8O , mały jest w stanie wygonić z łóżka nawet Kłopcię, a to już świadczy o niesamowitej determinacji :lol: . Atak kompletnego szaleństwa trwa półtorej godziny i Kiwaczek pada tam gdzie aktualnie stoi :lol: , śpi do rana - co z tego, kiedy już obudził Potffory i Demony, które szaleją do drugiej lub trzeciej nad ranem. Sama nie wiem którą cześć tej układanki mam udusić :wink: :lol: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt gru 08, 2006 11:58

U mnie Romek ma podobnie ;) to jakieś kocie ADHD jest 8O On z Kiwaczkiem tworzyłyby zgrany duecik :twisted: Tylko kto by z taką dwójką wytrzymał

I co chwile mnie zaskakuje ;) Wczoraj zjadł spory kawałek grejpfruta 8O
Pomijając już to, że bigos tez jest pyyycha :twisted: No i jeszcze serek homogenizowany (ale tylko z mojego talerza, w misce nabiera trujących właściwości ;))

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 08, 2006 13:07

Fajnie wam.....Lili mało je ostatnio. To co mnie dziwi, ale może to normalne, że rano jak jej otwieram puszkę, to się zajada, a po południu choćby nie wiem jak była głodna, to nie ruszy tego samego rodzaju karmy co rano...tylko suche i dalej miauczy o jeść. Czy ona jest taka wybredna....? Co do wspinaczki po ścianach, coś o tym wiem! :twisted:

Zagadka

 
Posty: 582
Od: Wto kwi 25, 2006 17:21
Lokalizacja: Francja

Post » Pt gru 08, 2006 13:33

Moja Sari nie wybredza przy jedzeniu ale za to Simbulec okropnie
puszki nie - tylko 100g tacki, nigdy dwa dni taka sama bo zostawi
jak rano jest puszka to po południu musi być obowiązkowo coś gotowanego
kiedy nie mam czasu i dostaje kolejną puszkę dostaje mi się opr i je tylko suche :oops:
Obrazek + Arctica Obrazek

czarna.wdowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 9876
Od: Śro lip 26, 2006 12:51
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt gru 08, 2006 13:51

kothka pisze:Pomijając już to, że bigos tez jest pyyycha :twisted:


No ba! :twisted: :wink:
Obrazek

Domino76

 
Posty: 3301
Od: Śro paź 05, 2005 8:41
Lokalizacja: Wrocławianka mieszkająca w Opolu

Post » Pt gru 08, 2006 13:59

Domino76 pisze:
kothka pisze:Pomijając już to, że bigos tez jest pyyycha :twisted:


No ba! :twisted: :wink:


Ufff, bo już myślałam, że to tylko Romek ma jakieś odchyły ;)

Gattara, z czego masz ściany? ;) Romek jeszcze tej sztuki na szczęście nie opanował :twisted: Za to wchodzenie po mich nogach jak najbardziej :twisted: Pomaga mi się przebierać zawsze, jak tylko wejdę do domu ;)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 08, 2006 16:40

Kothko ściany mam betonowe i do tej pory wydawało mi się że w wiekszości odsłonięte są nośne, czyli teoretycznie bardzo lite. Tak mi się wydawało do momentu kiedy zobaczyłam ażurowe wzorki na ścianie nad drapakiem z którego Azik skacze na segment, po prostu odbija się moje Słonko od ściany nośnej i robi dziury 8O , nie wiem z czego jest ten kot, może z żelbetu :wink: :lol: , w każdym razie jak zacznie szaleć ślady zostają :lol: . Kiwcio jest za lekki żeby zostawiać ślady, on po prostu atakuje jakieś wyimaginowane cele na ścianach i skacze do nich jak szalony :lol: .

Domino76 pisze:
kothka pisze:Pomijając już to, że bigos tez jest pyyycha :twisted:


No ba! :twisted: :wink:

Popieram :lol: , najlepszy jest taki łaciaty, biało-bury :wink: .
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, zuza i 142 gości