Maciuś i Tosiu moje dwa Skarby :)

i tak naprawdę wypoczywanie to jego główne zajęcie

Edyszka pisze::mrgreen: i tak naprawdę wypoczywanie to jego główne zajęcie

A co ma biedny domowy mruczek w życiu robić - polować nie musi bo michę dadzą,więc sztukę spania opanował do perfekcji. :mrgreen:

mógłby się bawić, jak Twoja Pola, a nie tylko jeść spać i wypoczywać...

Polcia to młoda kotka i bardzo aktywna. Ona lubi być w ciągłym ruchu.Nigdy nie była kotem bezdomnym.Dla niej życie to wieczna zabawa bez trosk i zmartwień.
Zuzia natomiast poczuła smak bezdomności - gdy nie ma się gdzie schronić przed słońcem czy deszczem, gdy brzuszek jest pusty i doskwiera głód a dzieci trzeba wykarmić. Teraz też najchętniej spędza życie śpiąc , jedząc i wiecznie odpoczywając jakby w pełni chciała wykorzystać luksus posiadania własnego domku.I taki sam jak Zuzia jest Tosiu. :1luvu:

Wiesz to wiele wyjaśnia, marzenie Tosia... zawsze pełen brzuszek

Wiesz - nie mam dużego doświadczenia z kotami ale obserwując swoje dwie modelki wnioskuję że właśnie w tym jest sedno sprawy.
Dawne bezdomniaczki starają się w pełni wykorzystać ten uśmiech losu i poprawę swojego bytu.

ale on był taki malutki, jak go zabierałam z tego dachu... Maciuś też to miał, jak przyszedł, jadł jakby na zapas, ale kiedy się zorientował, że jedzenie jest zawsze, to je normalnie, a Tosik, je zawsze tak, jakby wojna miała wybuchnąć lada moment i głód zapanuje, swoje Maćka, wszystko...

Bo to pewnie zależy od charakteru kota jeden szybko ogarnia co jest pięć a inne nigdy. :roll:

Fakt, w końcu moje Kochane Tosiątko, potrafi w kuwecie się zaciąć po tylu latach...

Pamiętam jak Pola dorastała to też wymiatała wszystko - Zuzi , swoje i dobierała się do mojego. :ryk:

Przeszło jej jak skończyła rok. Już nie rzuca się tak pazernie na jedzenie tylko rozkłada sobie na cały dzień.
Obie zjadają po puszeczce gurmeta i trochę suchego w ciągu dnia.

Tosiowi nie przeszło, ani po roku, ani po 2, ani po 3

A ja mu jedzonka nie żałuję naprawdę, ale on już jest grubiutki, myślę z przerażeniem o jego sercu stawach itp.

Może Tosinkowi przydała by się specjalny karmnik.Widziałam pozytywne opinie na jego temat na kilku wątkach. Jest to połączenie zabawy z karmieniem suchą karmą.Są tunele o różnym stopniu trudności i kotek musi pokombinować aby dostać się do żerełka.
Jednocześnie jest to zabawka interaktywna i karmnik dla kota.

Mam

Tosiu, siada i wyje do pustej miski, a jego jedzonko wyjada Maciuś, któremu 10 sekund wystarczylo na zorientowanie się o co chodzi i jak to działa

http://www.zooplus.pl/shop/koty/zabawki ... _przysmaki

tu są różnego rodzaju tego typu zabawki.

Maciuś i Tosiu moje dwa Skarby :)

Kto przegląda forum