Uważam, że chorowanie jest nudne i zabiera cenny czas. Do tego skutkuje obłożeniem przez wszystkie koty, a to już jest ciężkie i niewygodne.
Dlatego chorowaniu mówimy stanowcze nie
Dzisiaj w ramach prawa zachowania równowagi psychicznej i resztek zdrowego rozsądku, przy okazji ścierania kurzu poprzestawiałam całą pracownię.
U mnie takie akcje odbywają się średnio raz na dwa miesiące, dobrze mi robią, pozwalają wyczyścić wszytkie kąty i dostarczają rozrywki kotom.
Dzisiaj pierwszą w swoim życiu przestawiankę przeżyła Coco i była zachwycona. Ile nowych schowanek, nowe możliwości, nowe perspektywy... Ten, kto stwierdził, że koty nie lubią przestawiania legowisk czy kuwet, wogóle nie zna kotów

Można wejść za wszystkie meble, plątać się pod nogami przy przesuwaniu ciężkich sprzętów, odwiedzić wszystkie półki...Jest co robić
