Skierniewicka banda i arystokracja

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 20, 2011 11:47 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

ja przepraszam za niedyskretne (rasistowskie można rzec) pytanie
jaką rasę reprezentujesz i z jakiej hodowli jesteś? jeśli oczywiście można wiedzieć

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 11:54 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

No jak jaką rasę, nie widać, Sfinks, hodowla Jakotako*JP
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon cze 20, 2011 11:56 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

:smiech3:
no jasne!
mogłam od razu poznać po enigmatycznym wyrazie twarzy, że Sfinks :mrgreen:
A hodowla jedna z naj-najlepszych w Polsce :ok:
:piwa:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 12:06 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Jak w polsce toż to dżapańska hodowla najlepsiejsza na świecie, wszczepiają nie tylko chip, ale cały kompiuter :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon cze 20, 2011 12:16 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

a rzeczywiście, nie pod wezwaniem Jana Pawła, tylko św. Japona
oczko mi się omskło :mrgreen:

nie chcę nawet myśleć, gdzie oni c ten komputer wszczepili :roll:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 12:20 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

jak to gdzie, do mózgu :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon cze 20, 2011 12:23 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

i co, nie masz zaburzeń funkcjonowania tego ostatniego?
bo takie japońskie komputery to się strasznie na muzg rzucajo 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 12:24 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Oj tam nie mam, kompiuter co prawda japoński, ale części made in china, no taki chłyt materkindody
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon cze 20, 2011 12:26 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

:smiech3:
ciężkie jest życie Satyra wystawowego :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 12:27 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

i dlatego woli być satyrem nakolankowym :ryk:
Obrazek

Satyr77

 
Posty: 7920
Od: Pt lip 31, 2009 12:06
Lokalizacja: Óć

Post » Pon cze 20, 2011 12:30 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

yyyyy 8O
a to się nie wiąże z pewną niedogodnością?

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 20, 2011 12:39 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

najmysia pisze:
mojekoty pisze:Cześć, Sylwia. :)
Sylwia potraktujemy to powitanie już na dziś rano, co nie Magda? :ok:

Obrazek

:mrgreen: :mrgreen:
Późno żem wlazła to chociaż powitanko dałam :ryk:
Albo będzie na zapas jak kiedy w ogóle nie będę miała kiedy wleźć :ryk: :piwa:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon cze 20, 2011 12:40 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

pozytywka pisze:o matko :oops:
nic mnie nie tłumaczy
i wąsy i broda - są, jak najbardziej (musiałam się cofnąć do poprzedniego wątku)
To chyba oznacza, że bardziej się przygladam waszym kotom :mrgreen: na zdjęciach
:roll:

Ogon też,jak mniemam :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon cze 20, 2011 12:41 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

Obrazek
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon cze 20, 2011 12:46 Re: Skierniewicka banda i arystokracja

No to pora na nowości i wielkie zmiany u nas.
Dlaczego nie wcześniej? Bo chcieliśmy wszystko razem, a nie po trochu stopniować napięcie. A w tą sobotę nastąpiło zamknięcie pewnego rozdziału w naszym życiu. Więc możemy już spokojnie wszystko „ujawnić”.
Najpierw dobra wiadomość – jak większość już wie, dla Misi znalazł się domek i będziemy jeszcze się umawiać na wizytę przedadopcyjną, domawiać szczegóły i pewnie już niedługo Misia pojedzie do swojego domku. Takiego prawdziwego.

No to jedziemy teraz z tą gorszą częścią. Z góry zaznaczam, że wszystko bardzo dokładnie przemyśleliśmy, rozważyliśmy wszelkie za i przeciw naszych decyzji. Chcę podziękować czterem osobom, które nas dobrze znają, które nam wiele rzeczy wytłumaczyły, wsparły, rozwiały wiele wątpliwości, na które wiem, że zawsze możemy liczyć.
Tyle tytułem wstępu….
1. Kończymy tymczasowanie. Nie chcemy doprowadzić do sytuacji, że w naszym domu pojawi się liczba kotów, której nie będziemy w stanie utrzymać i ogarnąć. Jak pewna mądra osoba kiedyś nam mówiła, że w miarę upływu czasu, wcale nie jest łatwiej oddawać koty, wręcz przeciwnie – trudniej. I teraz my to odczuwamy na własnej skórze. Stres przy tym, zarówno dla nas jak i dla kotów jest duży. Nasi rezydenci tez już coraz gorzej to znosili.
I w związku z tym co następuje
2. Jak już część z Was wie, WarKotka zostaje. Oszem, jest piękna, owszem, jest słodka, ale to kot z charakterem. Wybredas, w tym momencie wcina już tylko chrupki i mięsko. Wcześniej jadła jeszcze z mokrego tylko saszetki Perfekta Senisitive, In home, junior ze stopniowym eliminowaniem każdej z nich. Najpierw odpadł senisitive, po dłuższym czasie In home i zaraz potem junior. Ona tego jeść nie będzie i koniec. Druga sprawa – drapak. Nie ma czegoś takiego w jej pojęciu jak drapak. To zbędna rzecz która zagraca mieszkanie. Nooo, hamak jeszcze tak, to się przyda, ale do ostrzenia pazurów służy kanapa lub dywan. I nie da jej się przekonać, a ja dyskutować z takim uparciuchem nie zamierzam. Zresztą z nią w ogóle nie warto jest dyskutować. Jej zdania i opinie nie podlegają jakiejkolwiek dyskusji.
3. Ponieważ po dłuższych przemyśleniach uznaliśmy, że 10 jesteśmy w stanie utrzymać (a była u nas i jedenastka i tez nie było problemów), podjęliśmy decyzję o 10 rezydencie. Rozmawialiśmy z właścicielką kota, przedstawiliśmy jej co i jak u nas, że tyle kotów (zresztą Magda nas zna z Radka, a i tutaj już zagląda :ok: ). W tą sobotę pojechaliśmy do Kraśnika po Carlosa z hodowli Colour Foot*PL
Obrazek


No, więc tak to wszystko wygląda….
Ostatnio edytowano Pon cze 20, 2011 13:05 przez WarKotka, łącznie edytowano 1 raz
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 57 gości