Cyryl nasz rudzielec :) cz.2. Kciuki nadal potrzebne...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 28, 2009 11:17 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

JoasiaS pisze:Zabierz do weta. Nie panikuj :wink: :ok: :ok: :ok:


tak zrobię :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 11:19 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agata&Alex pisze:
JoasiaS pisze:Zabierz do weta. Nie panikuj :wink: :ok: :ok: :ok:


tak zrobię :mrgreen:

Good :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 28, 2009 11:19 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Cyryl szczepiony więc raczej kk by nie złapał. Nawet jeśli, to:
- będzie przechodził lekko z racji szczepień
- złapany wcześnie nie stanowi problemu, leczy się szybciutko.
Z autopsji.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro paź 28, 2009 11:20 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Za Cyrusia i negocjacje :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :D
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Śro paź 28, 2009 11:29 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

kinga w. pisze:Cyryl szczepiony więc raczej kk by nie złapał. Nawet jeśli, to:
- będzie przechodził lekko z racji szczepień
- złapany wcześnie nie stanowi problemu, leczy się szybciutko.
Z autopsji.


Cyrek w schronisku miał robione szczepienia w lutym tego roku, kolejne mamy za kilka miesięcy i będziemy go szczepić co roku. Wetka sugerowała, żeby tego nie robić bo to kot niewychodzący, ale ja tam wolę żeby był szczepiony. Właśnie ustaliśmy z Alexem, między ich rozmowami :evil: że do weta jedziemy ok 16. Lecę po transporter, żeby Cyrek się nastawił psychicznie :cry:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 11:38 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Spokojnie! Be ok!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro paź 28, 2009 11:43 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agata&Alex pisze:Lecę po transporter, żeby Cyrek się nastawił psychicznie :cry:

8O
Ja w takich sytuacjach najpierw niespodziewanie łapię kota i dopiero sięgam po transporter. Jakby się zaczęły psychicznie nastawiać, to nigdy nie byłby u weta :twisted: . Dla Milki wystawiony transporter to znak, że należy szybko zmykać pod łóżko i nie dawać znaku życia tak długo jak tylko się da! 8)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16791
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro paź 28, 2009 11:46 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

JoasiaS pisze:
Agata&Alex pisze:Lecę po transporter, żeby Cyrek się nastawił psychicznie :cry:

8O
Ja w takich sytuacjach najpierw niespodziewanie łapię kota i dopiero sięgam po transporter. Jakby się zaczęły psychicznie nastawiać, to nigdy nie byłby u weta :twisted: . Dla Milki wystawiony transporter to znak, że należy szybko zmykać pod łóżko i nie dawać znaku życia tak długo jak tylko się da! 8)


A Cyrek nawet nie zwrócił na mnie uwagi jak przyszłam do domu, a zazwyczaj choć patrzy kto wchodzi do domu :(, chyba się kocina nam dzisiaj źle czuję, albo ma zły dzień... My przynosimy transporter kilka godzin przed wizytą u weta, on go sprawdza zagląda do środka, ale nienawidzi w nim jeździć, strasznie płacze, chowa się pod kocyk a mnie się serce kraje :(, ostatnio nawet się posiusiał, mam nadzieję że dzisiaj jakoś to będzie...
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 11:49 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Gdy dostanę kwiaty od Alexa, to Cyryl musi koniecznie sprawdzić jakiej są jakości :mrgreen:

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 11:51 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Witajcie :D

No więc doczytywałam z zapartym tchem. O okruszynce. Co Alex na to, jak negocjacje itd... cenne rady Kingi i innych :ryk:

kinga w. pisze:Widownia? Publika mnie dobija jak wychodzą spod prysznica - nie ma gdzie staną bo wianuszek zainteresowanych siedzi.

:lol:
A w tym temacie Wasze wyznania mnie biedną, chorą, której nie do śmiechu zmusiły do rechotu :lol:

Agata&Alex pisze:[ Wetka sugerowała, żeby tego nie robić bo to kot niewychodzący, ale ja tam wolę żeby był szczepiony.:

To dziwna wetka. Na wściekliznę owszem, nie trzeba. Ale na inne tak, choróbsko można przynieść na butach do domu. Jasne, że trzeba mieć "szczęście", ale można.

Kciuki za Cyrylka :ok:

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro paź 28, 2009 12:31 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Nelly pisze:To dziwna wetka. Na wściekliznę owszem, nie trzeba. Ale na inne tak, choróbsko można przynieść na butach do domu. Jasne, że trzeba mieć "szczęście", ale można.

Kciuki za Cyrylka :ok:

Można, można - ja przyniosłam pewnie bo przecież moje nie mają kontaktu z innymi kotami. Tzn. wtedy nie miały bo teraz to już mają.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro paź 28, 2009 12:35 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Zobaczymy co powie wetka. Ale apatyt ma, właśnie zjadł kabanosa dla kotów, bo to jego pora na ten przysmak :mrgreen:. Nie panikuję... Transporter już obwąchany, teraz poszedł poszczekać na gołębie :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 12:41 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Spokojnie. Jedzonko jest ważne - dobrze że je. Pewnie nic mu nie jest, ale upewnić sie nie zawadzi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Śro paź 28, 2009 12:45 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

kinga w. pisze:Spokojnie. Jedzonko jest ważne - dobrze że je. Pewnie nic mu nie jest, ale upewnić sie nie zawadzi.


i tak musimy jechać obciąć pazurki, więc przy okazji spytamy :mrgreen:
a jak tam mała :oops:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Śro paź 28, 2009 12:47 Re: Cyryl nasz rudzielec :) cz.2 Witamy i zapraszamy :):):)

Agata&Alex pisze:
kinga w. pisze:Spokojnie. Jedzonko jest ważne - dobrze że je. Pewnie nic mu nie jest, ale upewnić sie nie zawadzi.


i tak musimy jechać obciąć pazurki, więc przy okazji spytamy :mrgreen:
a jak tam mała :oops:

mała czeka na tatusia :mrgreen:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Paula05 i 158 gości