Kussad-serdecznie witam na watku-zapraszam cześciej
Wszystkim dziękuję za ciepłe myśli!
No to po kolei:rano maluch zwymiotował wszystko co zjadł i nakupkał,podałam więc za radą nieocenionej Szury lakcid i zabrałam maleństwo do pracy-spał grzecznie,cichutko,o 11.30 poszłam do wetek,waga niestety pokazująca tylko ,jedną cyfrę po przecinku,tak więc z ważenia nici
Wetka stwierdziła,że te wymioty,to nietolerancja pokarmu,kupiłam Mixol i convalescence suport,zgodnie z zaleceniami Szury-mam podawac naprzemiennie.O 12 Bruno dostał 10 ml conva,zjadł bardzo łapczywie,bardzo był głodny!
O 16 -ej zjadł 8 ml mixolu,a o 18-tej znów 8 conva,teraz śpi!
Nie było już zadnych kleksików,żadnych wymiotów i oby tak dalej!
Ewuniu-wielkie dzięki za wszystko-jestes mądrzejsza od wetek,bo one widać za specjalnie sie nie przejęły!-a własciwie Sylwia sie przejęła,a włascicielka z beztroska podeszła do tematu,nawet nie powiedziała,że karmić na przemian!
Mam nadzieję,że to już był ostatni taki incydent z problemami jelitowymi!
Teraz musze iść do Beatki,bo tak łapczywie jadła rano,że pewnie już dziura w miseczce została!-jak tak dalej bedzie jadła,to szybko będzie ładnie wyglądała,nie taki szkielecik z wielkimi oczyma-po niej widac było,jak ja te ciągłe ciąże wyniszczyły,bo karmiona była regularnie.