Dzikuska, Fortunka i reszta - już tylko reszta...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 03, 2008 8:01

Witam Was bardzo serdecznie z zimnych Beskidów
Mało piszemy :oops: ale zagląamy do Was Kochani :1luvu:
Smutno z powodu bidulka czarnego :(
Czy ktoś go juz przygarnąl?
Ogólnie to smutno bo zimno sie robi a tyle biednych Kociastych nie ma ciepłych schronień i pełnych miseczek

Buziaki dla Was

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon paź 13, 2008 14:18

Kociamko kochana, my też mało piszemy :oops:
W ogóle ostatnio jakoś nie mam zbyt wiele czasu na miau :(
A jak mam, to komputer zajęty :roll:

Bidulka czarna czeka.
Jest nią zainteresowana jedna pani, ale się jeszcze zastanawia.

W domu cisza i spokój. Agatka całkiem się już przystosowała do rodzinnego życia. Jest nieprawdopodobnie grzeczna. Przychodzi się przywitać, jak wracam z pracy, czeka w kolejce na napełnienie własnej miseczki, wie że wieczorem jest czas zabawy :wink:
W nocy bawi się piłeczką, w dzień głównie śpi. Nie boi się innych ludzi, podkłada się pod rękę do głaskania.
Ktoś będzie miał naprawdę słodkiego kota :(

Dziś zadzwonił TZ, że Fortunka coś płakała na przedpokoju, więc poszedł popatrzeć co się dzieje, a ona barankowała i czochrała się o moje buty i wołała mua mua. Stęstkniło się maleństwo :wink:
A i ja męczę się w pracy i tęsknię za nimi :oops:

Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie :D :D :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon paź 13, 2008 21:39

Ja zyczę Agatuni najlepszego domku na swiecie :D :ok:
Pozdrawiamy Was i miziamy futerka Kochane :1luvu:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Śro paź 15, 2008 19:03

Mnie się wydaje, że ona już ma ten najlepszy domek na świecie :wink:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Śro paź 22, 2008 10:52

Jestem wreszcie :oops:
Będę odrabiać zaległości 8)

Progect, płakać nie będę jak Agatka zostanie...
Ale bardzo ograniczy to moją pomoc dla innych kotów :(
Czarne z parkingu nie przyszło dziś na karmienie. Martwię się :(
Mam nadzieję, że tylko gdzieś zabaciażyła :(

I mam problem ze Złotkiem.
Chyba chudnie. Patrzę na jej brzuszek podczas zabawy ze sznurkiem i naprawdę wydaje mi się jakiś mniejszy. Od góry też. Je tyle samo, nie jest smutna, zachowuje się normalnie.
Nie wiem, może to jakaś stresowa reakcja na Agatkę, a może początek problemów zdrowotnych.
A ja nie potrafię jej złapać we własnym domu :crying:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 8:49

B-dur, ja też mam jakieś takie przeczucia, że Agatka już ma domek ;)
A z drugiej strony - rozumiem, jak to jest, bo ja sama odcięłam sobie możliwość pomocy kotom przez to zakocenie, żadnego tymczasa do domu już nie dam rady wziąć :roll:

Zastanawiam sie, jak by zlapać Złotko? Może zwabiaj ją jakimś smakołykiem do transportera, tak żeby sie nauczyła do niego wchodzić? A później, ktregoś dnia, po prostu ją z tym transporterem zabrać do weta?
Tak tylko kombinuję, bo sytuacja jest rzeczywiście nietypowa ;)

A co do czarnej kici z parkingu - mam nadzieję, że sie znajdzie :ok:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 16:10

Czarna kicia przyszła :D
Jak strzała leciała :D :D :D
Obok są warsztaty i myślę, że spędziła tam noc. Rano przyszli mechanicy i kicia się znalazła :wink:

Złotko nie da się skusić na żaden smakołyk. Nie lubi w ŻADNEJ postaci: mięsa, ryby, wątróbek, podrobów czy nawet wędlin. Mleko czy śmietankę czasami liźnie. Liźnie też sam sosik z kitekata czy whiskasa. Nie lubi pasty odkłaczającej, kocimiętki, kabanosków ani innych kocich przysmaków.
Je suche i pije wodę. Ma stałe miejsce do jedzenia, podanego metr dalej nie ruszy.
Raz, w przypływie rozpaczy zagoniliśmy ją pod łóżko. Część zasłoniliśmy poduchami. Jedyną drogą ucieczki był transporterek. Próbowała przecisnąć się przez trzycentymetrową szparę między łóżkiem, a ścianą i tak rozdzierająco serce płakała ze strachu, że nie byliśmy w stanie kontynuować :(
Ja jestem na nią zbyt wolna :(
Podchodzi do mojej wyciągniętej ręki, zagląda mi do łóżka, miło sobie rozmawiamy, sama przychodzi poprosić o zabawę sznureczkiem i fajnie się bawimy. Niby się nie boi, ale dystans jak trzymała, tak trzyma :(
Od głaskania Sreberka (jej mamusi) ręce mogą ze zmęczenia odpaść, a ona dalej nic. Ma swoje ukochane Sreberko i Fortunkę i to jej wystarcza.

Indywidualnej terapii nie mogę przeprowadzić, bo reszta stada ZAWSZE przychodzi i wtrąca się do rozmowy :evil: Jak je zamknę w drugim pokoju, to tak protestują, że dalej nie ma warunków do rozmowy i tylko powodują zdenerwowanie u Złotka.
A teraz jeszcze Agatka wszystkiego najbardziej ciekawa, bo wszystko jest dla niej nowe i ciekawe. A szczególnie to, co ja robię. I przekichane.

Złotko do klatki-łapki nie wejdzie.
Kurde. Podbierakiem by się dało :roll:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw paź 23, 2008 16:32

Mia jest z nami 2 lata a złapanie jej graniczy z cudem :roll:
Ale czasem sama sie mizia,dziwaczek z niej straszny

Trzymam kciuki za złapanie Koteczki :ok:

moze ona ma takie cos jak nasz Rudolfik
okresowo chudnie a potem tyje i tak w koło :roll:
A tryska Chłopak energią

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Czw paź 23, 2008 16:55

Może rzeczywiście ma jak Twój Rudolfik, Kociamko.
Będę się jej bacznie przyglądać i zobaczymy, co będzie :?
Może się niepotrzebnie denerwuję :?

Dzięki, Kociamko :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2008 21:06

B-dur pisze:Może rzeczywiście ma jak Twój Rudolfik, Kociamko.
Będę się jej bacznie przyglądać i zobaczymy, co będzie :?
Może się niepotrzebnie denerwuję :?

Dzięki, Kociamko :D


:ok: :ok: :ok:
będzie dobrze Kochana :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Nie lis 02, 2008 11:11

Smutno mi :(
Mam wrażenie, że co drugi wątek jest ze świecuszką :(
Za dużo tego ostatnio.
I to nie tylko poznajdowane niedawno biedaki, ale też długoletni rezydenci :(

Dla tych wszystkich, które odeszły

Obrazek
Obrazek

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lis 22, 2008 20:33

No i stało się.
Decyzja zapadła.
Nie potrafię oddać kota, który tak mnie kocha i którego ja wzajemnie kocham.
Czy to dlatego, że nosiłam ją w koszuli jak była taka słabiutka?

ObrazekObrazek


Albo ja strasznie miętka emocjonalnie jestem...


Tak wyglądała w pierwszym dniu
ObrazekObrazek

A teraz tak :)
ObrazekObrazek

Teraz przypomina bardziej Prosiaczka niż przecinek, którym była :wink:

Wieczór dziś iście sielankowy: na łóżku za moimi plecami śpi Agatka i Dzikuska, obok na komodzie Fortunka, a na wyciągnięcie ręki Złotko na wyścielonym futrem kaloryferze. Tylko Sreberko zostało w drugim pokoju.
Zagadka: ile kotów się obudzi i powędruje za mną jeśli wstanę i pójdę do kuchni po coś do picia?

A tak w ogóle to ogłaszam konkurs na jakiś skrócony tytuł naszego wątku, bo po tych wszystkich imionach to już się żaden podtytuł nie zmieści 8)

:D :D :D

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 23, 2008 1:14

B-dur, nie odzywam się często, ale podczytuję systematycznie ten wątek coby być pewną, że "mojej" Fortunce krzywda jakowaś się nie dzieje. :wink:
B-dur pisze:No i stało się.
Decyzja zapadła.
Nie potrafię oddać kota, który tak mnie kocha i którego ja wzajemnie kocham.

Nie martw się...wszystkich nas gnębi taka przypadłość...dzięki temu tyle jest forumowych kotów...
Bo wlaściwie co to za różnica : cztery koty czy pięć ?

Tym sposobem ja mam w domu dziewięć sztuk i bezgranicznie wierzę w to, że dwa są tylko na tymczasie.
Głaski dla całej gromadki i pozdrowienia dla Dwunożnych. :D
I niech się Agatka zdrowo trzyma !

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Nie lis 23, 2008 18:39

No wiedziałam :lol: :lol: :lol:

ale ta Agatka ma szczęście, taki wspanialy domek miec :lol:

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Nie lis 23, 2008 22:34

Przeczuwałam, że tak sie stanie, słyszałam, jak B-dur mówiła o Agatce już na początku tymczasowania ;)

Szczęściara z tej Agatki i cfaniara - tali fajny domek sobie zorganiowala 8) Wiedziała, komu stanąć na drodze :)

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 58 gości