» Czw wrz 08, 2016 19:59
Re: Po raz 7. Sabinki - Szara chora
Wracam dzis do domu i co zastaje? Mnostwo krwawych plam porozsiewanych po calym domu. Pierwsza mysl - siusiu, druga - wymioty, bo do moczu mi rybny zapach nie pasowal...
Obejrzalam oba koty, zadna nie wyglada podejrzanie. Mysle sobie - rany, Szara ma krwawe wymioty, co to moze znaczyc?
Dalam jesc myslac, ze jak wymioty to zobacze ktora, po jedzeniu zwymiotuje...
Okazalo sie, ze Bialas poszla po obiadku do kuwety wycisnac krwawe kropelki. Ech. Na szczescie wrocilysmy, dostale rozkurczowe, przeciwbolowe, przeciwzapalne i mam nadzieje, ze pomoze, oczywiscie leczenie bedzie kontynuowane w domu, ale najwazniejsze, ze juz odczuwa ulge po zastrzykach.
A ja ledwo zyje...
Jutro onkolog.