A ja się rozczytałam w poprzednich wątkach Kotkinsowych
Jestem gdzieś w miejscu gdzie Leoś zaczyna krążyć koło domu- w sensie czuję , że niedługo będzie już u Kotkinsów.
Czytam, czytam i zaczynam coś rozumieć.
I nagle

Eureka zrozumiałam wiele spraw, dawno już u was przebrzmiałych.
Nie będę ruszać na nowo strun wszystkich - ale swoje zdanie powiem.
Jestem spod znaku barana i jak mnie furia ogarnia wolę wyrzucić, bo i tak nie zdzierżę.
Oświadczam:
Amelko, Fjo gdybyście stanęły na mojej drodze, też bym wykupiła was z pseudo hodowli, podobnie jak wzięłam moją Yoko z klatki z lecznicy po 3 miesiącach wpadania w depresję klatkową.
Nawet gdybym miała karę za to zapłacić, to postąpiłabym ponownie tak samo.I jeszcze raz też. Nie widzę różnicy w żadnej z tych postaw. Tu i tu ratuje się życie zwierzęcia.
Nie wywodzi się to z czystej, radosnej formy zakupu :"kupie se bo taniej" .
A z bolesnej, z serca krwawiacego : "kupie bo zamęczą go tu" .
Potem robię co mogę by takie pseudo zamknąć.
Kotkins tu brawo - ciekawe ile kamienujących zamknęło choć 1 pseudo?
Wcześniej zabieram z takich miejsc zwierzęta. Dlaczego?
Bo ani pseudo hodowla ani klatka w lecznicy ( 3 miesiące) nie jest dla zwierząt miejscem dobrym i żaden normalny i mający serce CZŁOWIEK ich tam nie zostawi.
Pseudoludziki mogą przejść obojętnie obok szkieletu zwierzęcia.
Ach to dla "celu tzw.wyższego dobra " żeby nie namnażać problemu - to mówiąc powinno się wydąć w dziub usteczka.
Walczyć trzeba z patologiami i ludźmi, a nie przechodząc obok obozu koncentracyjnego odwracać głowę i udawać, że pozostawienie tam zwierząt jest jakimś wyższym dobrem.
Kotkins duży szacunek, Neigh duży szacunek - dziś było pisane na śmiertelnie poważnie, bez ulubionych buziek .
PS.
Jeszcze raz podkreślam - nie kupuję i nie promuję zakupu zwierząt w pseudo hodowlach - ale gdybym już tam trafiła i widziała opłakany stan zwierzaka jakiegokolwiek, wymieniłabym go na co tylko by chcieli, aby wyrwać z piekła.
Bez mrugnięcia okiem .
Flaszki, banknoty, biżuteria - nie ważne. Potem starałabym się dziadów zwalczać.
I można na mnie psy wieszać duże, małe, z pseudo lub nie, za tą wypowiedź.
Przepraszam za OT bo wy już dawno po, a ja dopiero teraz czytam pierwsze wątki.
Brawo Kotkins postąpiłaś : DOBRZE, SŁUSZNIE, MĄDRZE, jesteś BABKĄ z IKRĄ
Nietolerancja dla kotów ratowanych z pseudo to jest przymykanie oczu na męczenie i bestialstwo wobec zwierząt.
"Złodziejom parówkowym mówimy NIE"
