U nas znowu choroby

Tym razem Erwinek- pingwinek. Pokichiwał, więc od środy wcina paste Enisyl. Wczoraj nie podobała mi się ilość ropek w jego lewym oczku. Potem zaczął intensywnie łzawić z tego oczka. Teraz luźna ropka, przymykanie oczka. Zapodaliśmy mu atecortin. W gilu pojawia się zielony kolor, intensywność kichania wcale się nie zmniejsza. Chyba chłopak pojedzie dziś do lecznicy. W ten sposób ochronimy też pozostałe koty. Za to Hans coraz lepiej

Gdyby nie najazd wirusów w naszym domu, możnaby go chyba nawet szczepić.