Pestka, Ogryzek, Pigo, Olek & Orka. Bury trójłapek.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 11, 2012 11:24 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Operacja "malowanie" w toku. Udało nam się wczoraj zagruntować pokój i przedpokój (więcej nie planujemu malować), dzisiaj już raz pomalowaliśmy :ok:

Biorąc pod uwagę, że pokoi mam aż jeden, to przeprowadziliśmy się chwilowo z kotami do rodziców. Pestka, jak to Ona, od razu poczuła się jak u siebie - pobyt rozpoczęła od wskoczenia na szafę u brata w pokoju, a potem przegalopowała kuchnia-pokój-przedpokój. Ogryń też nie ma oporów przed bieganiem po mieszkaniu i wskakiwaniem na parapety. Za to Pigo prawie cały dzień spędził pod łózkiem. Przygotowałam się na to, że spędzi tam cały czas, gdy będziemy u rodziców, a tu niespodzianka - wieczorem, gdy wróciliśmy zaczął wychodzić. Najpierw nieśmiało tylko do przedpokoju, bo zobaczył tam Ogryzka, a w końcu przełamał się i do drugiego pokoju też wszedł. Mam wrażenie, że gdy widzi mnie albo TŻ to się nie boi, bo wie, że Go nie oddaliśmy nikomu. Jak tylko wyszłam rano i został sam z rodzicami to znowu zabunkrował się pod łózkiem... Nie rozumiem tego kota - trafił mi się jakiś wyjątkowo dziwny egzemplarz :roll:

W najgorszej sytuacji jest Orka - kotka rodziców. Biedny strachulec nie może znaleźć sobie miejsca, boi się wejść do małego pokoju, gdzie uwielbia spać na łóżku brata. Do tego po Jej mieszkaniu biega dwójka (w porywach do trójki) jakichś postrzeleńców, a Ogryzek wyjada Jej chrupki z miski...

Pigo wyszedł spod łóżka. Siedzi koło drzwi i obserwują się z Orką, która siedzi w przedpokoju i boi się wejść...

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw kwi 12, 2012 18:44 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

:ok: za szybkie zakończenie malowania

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob kwi 14, 2012 20:01 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Alyaa pisze:Operacja "malowanie" w toku. Udało nam się wczoraj zagruntować pokój i przedpokój (więcej nie planujemu malować), dzisiaj już raz pomalowaliśmy :ok:

Biorąc pod uwagę, że pokoi mam aż jeden, to przeprowadziliśmy się chwilowo z kotami do rodziców. Pestka, jak to Ona, od razu poczuła się jak u siebie - pobyt rozpoczęła od wskoczenia na szafę u brata w pokoju, a potem przegalopowała kuchnia-pokój-przedpokój. Ogryń też nie ma oporów przed bieganiem po mieszkaniu i wskakiwaniem na parapety. Za to Pigo prawie cały dzień spędził pod łózkiem. Przygotowałam się na to, że spędzi tam cały czas, gdy będziemy u rodziców, a tu niespodzianka - wieczorem, gdy wróciliśmy zaczął wychodzić. Najpierw nieśmiało tylko do przedpokoju, bo zobaczył tam Ogryzka, a w końcu przełamał się i do drugiego pokoju też wszedł. Mam wrażenie, że gdy widzi mnie albo TŻ to się nie boi, bo wie, że Go nie oddaliśmy nikomu. Jak tylko wyszłam rano i został sam z rodzicami to znowu zabunkrował się pod łózkiem... Nie rozumiem tego kota - trafił mi się jakiś wyjątkowo dziwny egzemplarz :roll:

W najgorszej sytuacji jest Orka - kotka rodziców. Biedny strachulec nie może znaleźć sobie miejsca, boi się wejść do małego pokoju, gdzie uwielbia spać na łóżku brata. Do tego po Jej mieszkaniu biega dwójka (w porywach do trójki) jakichś postrzeleńców, a Ogryzek wyjada Jej chrupki z miski...

Pigo wyszedł spod łóżka. Siedzi koło drzwi i obserwują się z Orką, która siedzi w przedpokoju i boi się wejść...

Czego tu nie rozumieć :?: :D Po prostu kocha tylko Was :D On sobie już wybrał rodzinę,i pokazuje to na swój sposób :D
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno



Post » Śro maja 02, 2012 10:27 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Jak Wam mija długi weekend? Nad wodą, w lesie, na działce?
Ja się "relaksuje" w pracy - cisza, spokój, szefów nie ma (jestem najstarsza stanowiskiem, więc rządzę :twisted: ) Wreszcie można zaległości na miau nadrobić :wink: Tym bardzej, że w zeszłym tygodniu wywieźli mnie na szkolenie, a wolne spędzam grillując na działce i opalając się, zdecydowanie z dala od internetu i komputerów wszelakich. Trochę przypominam raka - na szczęście zaczerwienie nie jest mocne i skóra nie boli :ok:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro maja 02, 2012 11:44 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Też w pracy. Lajtowo :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Śro maja 02, 2012 12:02 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

MalgWroclaw pisze:Też w pracy. Lajtowo :wink:

Dlatego wolę długie weekendy spędzać w pracy :) Bo gdziekolwiek by się nie pojechało to tłuuuuumy... Kiedyś z TŻ i bratem pojechaliśmy na majowy weekend do Zakopanego. Krupówkami nie dało się przejść, tyle ludzi :roll: Trzeba było się łokciami rozpychać, żeby na Gubałówkę wejść :? Żadna przyjemność.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro maja 02, 2012 13:14 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Ja własnie po pracy :mrgreen: Ale w piątek też pracuję.I wcale nie jestem z tego zadowolona :evil:
ObrazekObrazekObrazek
Wątek moich tymczasów i rezydentów http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 7#p9892897

halinka1403

 
Posty: 5833
Od: Nie maja 30, 2010 16:06
Lokalizacja: krosno

Post » Śro maja 02, 2012 18:33 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Też praca. Na piątek zamawiam upał. Bo w moim budynku klima padła i nikt jej nie naprawi przed poniedziałkiem. Zgadnijcie, jaki jest tego skutek.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 02, 2012 20:14 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Rozumiem Mary, że w piątek nie pracujesz ;)

A otwierają się u Ciebie w pracy okna? U mnie niestety nie i nie chcę sobie wyobrazić co byłoby, gdyby klima padła przy +30 st i ostrym słońcu :strach: Do tego w pokoju okna mamy na południe i 8 komputerów na 44 m2.... Chyba siedziałybyśmy w bieliźnie....

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Czw maja 03, 2012 14:14 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Alyaa pisze:Rozumiem Mary, że w piątek nie pracujesz ;)

A otwierają się u Ciebie w pracy okna? U mnie niestety nie i nie chcę sobie wyobrazić co byłoby, gdyby klima padła przy +30 st i ostrym słońcu :strach: Do tego w pokoju okna mamy na południe i 8 komputerów na 44 m2.... Chyba siedziałybyśmy w bieliźnie....

Okna się oczywiście nie otwierają, a za to wychodzą na sąsiedni budynek.
Do pracy pójść muszę, ale pewnie po 2 godzinach nas wypuszczą, jeśli będzie upał.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 05, 2012 18:25 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Piątek był całkiem sympatyczny pogodowo... Ale tylko do 15... Na godzinę przed końcem pracy zrobiło się ciemno, zaczęło grzmieć, błyskać i oczywiście padać. O 15.50 leciała z nieba taka ściana wody, że budynku oddalonego o jakieś 15 metrów nie było widać 8O Masakra jakaś... Ja wiem, że jest wiosna, maj i takie burze to nic dziwnego, że ziemia potrzebuje wody i raczej te 30 st., to anomalia pogodowa, ale dlaczego musi padać po 16?!?!?!? Całe zeszłoroczne lato lało rano, gdy szłam do pracy i po południu, gdy wracałam :crying: Dlaczego nie może padać w godz. 9 - 14, gdy siedzę przy biurku i nie ruszam się z biura?!?!?! :crying: To nie jest fair! :evil:
Oczywiście z piątkowego fitnessu nici (TŻ miał ze mnie ubaw, bo namawiał mnie, żeby wróciła do domu), bo nawet gdybym miała ze sobą parasolkę, to do klubu dotarłabym cała mokra. Niestety kierowcy mają w "poważaniu" pieszych, gdy pada :evil: :evil: :evil: A ulicą, którą chodzę płynęła rzeka - studzienki nie zbierały wody.
Udało mi się namówić zmotoryzowanego kolegę, żeby rozwiózł nas do domu :) Zebrał naszą trójkę - drugiego kolegę zawiózł na parking (pod biurowcem parkują tylko "grube ryby": dyrektorzy, prezesi, itp.), bo biedak ubrał się rano w jaśniutkie spodnie i buty, a mnie z koleżanką do domu :) Także udało mi się wrócić do domu nie zmoknąwszy :) Szczególnie, że po drodze ulewa straciła impet i było znośnie.

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

Post » Sob maja 05, 2012 18:43 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

U nas solidnie grzmiało i lało dopiero wczoraj wieczorem.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 05, 2012 19:02 Re: Pestka, Ogryzek & Pigo: Koty są dziwne......

Jak się rozpadało wieczorem to przestało dopiero dzisiaj nad ranem :roll:


Zapomniałam się pochwalić ;) Dostałam maila od P. Marty, która w październiku adoptowała burą Psotkę. Mały podrostek wyrósł na dużą pannicę, która została wysterylizowana w lutym. Psotka to "największa pieszczocha na świecie", mimo że uwielbia maltretować ręczniki papierowe i papier toaletowy :oops: Skąd Jej się to wzięło nie mam pojęcia :roll:

Alyaa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5917
Od: Śro paź 22, 2008 18:24
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka i 68 gości