amyszka pisze:
Jak tam śliczne koteczki ?
Koteczki w miarę ok, poza tym, że wczoraj byliśmy bardzo krótko w domu, a w międzyczasie okazało się, że Tymek ma 39,5 gorączki, nie chciał jeść i był smutny. Dałam mu leki i pojechaliśmy na akcję "interferon". Po powrocie Tymek już był lepszy, a w nocy barankował i tulił się strasznie.
Pumcio już prawie doszedł do siebie, ucieka mi namiętnie z pokoju dziecięcego

, a Dorotka coraz lepiej.
Kituś znowu poleguje i nie ma humoru, choć koopale są. Mam nadzieję, że nam nie szykuje kolejnych niespodzianek zdrowotnych.
Wypiłam dziś kilka herbatek uspokajających i chyba już lepiej...
To tyle.