Maja [*], Gucio [*], nowy rozdział: Luśka i Tygrysek

Duzo zdrowia Gutkowi zycze!

I wszystkiego naj rowniez dla Mai, choc spoznione nieco.

Trzymam kciuki za Gucia :ok:

dzięki za życzenia i za kciuki.
Gutek jest kochany :1luvu:

Słodziak pozwala sobie podawać tabletki i prawie się nie broni, nie wypluwa, tylko patrzy z wyrzutem i każe się pocieszać głaskaniem

Apetyt mu wrócił, ale nadal jest taki jakiś za spokojny. Ja wiem, że 9 lat to sporo, ale on mentalnie pozostał kociakiem. Tu coś pacnąć, pobiegać, pobawić się wędką, napaść na Majkę, poganiać, wpaść z poślizgiem w tunel, głośno i zdecydowanie zażądać natychmiastowego miziania - o, to jest cały Gutek.
A teraz tak nie jest - teraz z dotychczasowych zachowań pozostała potrzeba bycia cały czas przy kimś z nas, tulenie się i rozczulające miałkolenie o mizianie.
Może to upał?

Pewno upal... 9 lat to mlokos

Bialas ma 16 a sie bawi

mam pytanie, przy czym bardziej zależy mi na Waszych doświadczeniach, niż suchych danych z tabelek.
Czy takie wyniki to jest początek problemów, czy już problem poważny?
Gutek dostał steryd -jak to się ma do złych wyników kreatyniny i mocznika? Nie pogorszy?

Regata pisze:wyniki - wypiszę te, o których wiem, że są nieprawidłowe, poza zakresem:
Erytrocyty - 5,44
hemoglobina - 5,60
hematokryt - 0,29 (w innym badaniu, na miejscu w lecznicy - 0.27)
płytki krwi - 128
MPV - 12 fi
limfocyty - 75%

glukoza - 137 mg/dl
kreatynina - 2,22 mg/dl
mocznik - 47,6 mmol/l

Moim zdaniem to nie sa straszne wyniki. Dawniej norma byla 1,8, teraz tez taka? Ja teraz mam zupelnie inne oznaczenia i sie w nich gubie.
Oczywiscie to nie znaczy, ze nalezy to olac

Czarna przy wykryciu problemow z nerkami miala mocznik 100 i kreatynine 2, nie bylo to nic strasznego. Kiedy chorowala pozniej, miala o wiele gorsze wyniki, kreatyniny nie pamietam, a mocznik prawie 300 byl.

Co do sterydow to zawsze trzeba rozwazyc potencjalne korzyscci i mozliwe nieprzyjemnosci... moze mu nie zaszkodza.

moim zdaniem same wyniki kreatyniny i mocznika nie są tragiczne, zresztą z tego co mówiło mu już kilku bardzo cenionych przeze mnie wetek, górna granica kreatyniny przy kotach w pewnym wieku jest zwyczajnie nierealna i takie przekroczenia nie powinny budzić paniki (szczególnie, ze są :symetryczne"). Natomiast pytanie, jak mają się do wyników morfologii, szczególnie tego hematokrytu i liczby płytek krwi. tu niestety nie pomogę, zresztą czekam na konsultację naszej wetki, bo my mamy również kreatynię i mocznik dosłownie na górnej granicy, tylko przy wysokim hematokrycie (co mnie nie zaskoczyło, bo kotka była odwodniona - złapana na śpiocha, na pewno przez ten czas nie piła).
Co do sterydu - mam wyjątkowe chyba podejście do stosowania tych leków, bo steryd to najmniej inwazyjny środek, jaki Balbina w pewnym momencie mogła dostać; zresztą przyjmuje małe dawki od lat i mam świadomość, że tylko dzięki temu jeszcze ze mną jest. Nie uważam, że sterydy to cukierki, ale daleka jestem od podejścia, że jakakolwiek dawka od razu każdemu kotu załatwi nerki (B. jest stale monitorowana, co jakiś czas ma robione usg u Marcińskiego, nie tylko badania krwi i moczu).

No wiadomo, ze jak trzeba to trzeba i juz.

Ja mam tylko uczulenie na zachowanie typu: nie wiem, co kotu jest to podam steryd i antybiotyk, moze sie poprawi. Kiedys cos takiego uslyszalam w nocy w lecznicy, choc mi sie wydawalo to niemozliwe.

Zuza, no wiadomo, że takie przypadki to są nie w porządku (są jeszcze lekarze, którzy podają steryd i nie raczą właścicielowi powiedzieć, że to robią, no ale to inna historia).
Moje zdanie odnosi się oczywiście do terapii, poprzedzonej odpowiednią diagnostyką i monitorowanej

Dzięki, bo ja już w totalnej panice byłam

smil pisze:Zuza, no wiadomo, że takie przypadki to są nie w porządku (są jeszcze lekarze, którzy podają steryd i nie raczą właścicielowi powiedzieć, że to robią, no ale to inna historia).
Moje zdanie odnosi się oczywiście do terapii, poprzedzonej odpowiednią diagnostyką i monitorowanej

Domyslam sie

Regata - nie ma co panikowac na zapas, tulaka przesylam. I za zdrowie!

zuza pisze:No wiadomo, ze jak trzeba to trzeba i juz.

Ja mam tylko uczulenie na zachowanie typu: nie wiem, co kotu jest to podam steryd i antybiotyk, moze sie poprawi. Kiedys cos takiego uslyszalam w nocy w lecznicy, choc mi sie wydawalo to niemozliwe.

Możliwe, omal mi tak kota nie załatwili - po sterydzie dostał cukrzycy, na szczęście nie na długo.
Trzeba więc sprawdzać cukier, jeśli kot nigdy przedtem sterydów nie dostawał.

Mocne kciuki za zdrowie Gucia! :ok:

Regata pisze:mam pytanie, przy czym bardziej zależy mi na Waszych doświadczeniach, niż suchych danych z tabelek.
Czy takie wyniki to jest początek problemów, czy już problem poważny?
Gutek dostał steryd -jak to się ma do złych wyników kreatyniny i mocznika? Nie pogorszy?

Regata pisze:wyniki - wypiszę te, o których wiem, że są nieprawidłowe, poza zakresem:
Erytrocyty - 5,44
hemoglobina - 5,60
hematokryt - 0,29 (w innym badaniu, na miejscu w lecznicy - 0.27)
płytki krwi - 128
MPV - 12 fi
limfocyty - 75%

glukoza - 137 mg/dl
kreatynina - 2,22 mg/dl
mocznik - 47,6 mmol/l

A jaka jest diagnoza? Coś wet mówił?
Glukoza, wziawszy poprawkę na stres "lecznicowy" jest ok. Ale lepiej, bezpieczniej badać fruktozaminę. Wówczas jest pewność co do poziomu cukru.
Kreatyniną się nie przejmuj. Nie na tym poziomie. Mocznik jest faktycznie zbyt wysoki + kiepska morfologia. Może jakaś infekcja?

casica pisze:
Regata pisze:mam pytanie, przy czym bardziej zależy mi na Waszych doświadczeniach, niż suchych danych z tabelek.
Czy takie wyniki to jest początek problemów, czy już problem poważny?
Gutek dostał steryd -jak to się ma do złych wyników kreatyniny i mocznika? Nie pogorszy?

Regata pisze:wyniki - wypiszę te, o których wiem, że są nieprawidłowe, poza zakresem:
Erytrocyty - 5,44
hemoglobina - 5,60
hematokryt - 0,29 (w innym badaniu, na miejscu w lecznicy - 0.27)
płytki krwi - 128
MPV - 12 fi
limfocyty - 75%

glukoza - 137 mg/dl
kreatynina - 2,22 mg/dl
mocznik - 47,6 mmol/l

A jaka jest diagnoza? Coś wet mówił?
Glukoza, wziawszy poprawkę na stres "lecznicowy" jest ok. Ale lepiej, bezpieczniej badać fruktozaminę. Wówczas jest pewność co do poziomu cukru.
Kreatyniną się nie przejmuj. Nie na tym poziomie. Mocznik jest faktycznie zbyt wysoki + kiepska morfologia. Może jakaś infekcja?

Nie wiem, może infekcja? Tylko jaka? W weekend (poprzedni) Gutek miał gorszy nastrój, prawie nie jadł i mało pił. Nie odwiedził też kuwety przez cały dzień. Miał prawie białe poduszeczki i dziąsła. Podczas pobierania krwi prawie nic nie leciało do probówki.
Po pierwszej wizycie i powrocie do domu nastąpiło "cudowne ozdrowienie".

Micha, woda, kupa, siku, różowe łapki i paszcza. Następnego dnia już dyskutował ze mną w poczekalni i wyglądał na okaz zdrowia.
Wetka zaleciła encortolon i hemovet na dwa tygodnie, potem badanie kontrolne.

poziom krestynini podlega dużym wahaniom w ciągu doby
trzeba byłoby kilka razy oznaczyć żeby wiedzieć ze to trwala zmiana

wyniki nie sa złe, Gucio ma lat trochę - choć gdzie mu do mojego Feliksa, lat 20 :smokin:

za jakiś czas, po leczeniu badania trzeba powtórzyć :ok:

Maja [], Gucio [], nowy rozdział: Luśka i Tygrysek

Kto przegląda forum