Balbinka i Pikasia, zdjęcia stare i nowe

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 30, 2008 12:55

to jest zdecydowanie kocia natura
nocoluby cholerne
ugniataczusy pospolitusy
:evil:

Uschi_niewyspana

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt cze 06, 2008 22:05

Aktualnie Dziewczyny mają więcej wrażeń za dnia.
Mamy wątpliwy bonus w postaci wyburzania ścian w lokalu użytkowym na parterze - od siódmej rano chodzi kilof albo młot pneumatyczny :evil:
Na szczęście panowie robotnicy kończą popołudniu, więc na fajfa można wyjść na balkon:

ObrazekObrazek


Niestety, nie podobają mi się efekty Balbinkowych wizyt w kuwecie :? :(
Ech.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 22, 2008 0:19

Trochę nam ostatnio różne rzeczy dopiekły, Dziewczyny najbardziej denerwują odgłosy ekspansywnego remontu prowadzonego w naszym budynku (się nie dziwię) :evil:
Ale w sumie nie jest najgorzej.
Balbinka trochę za rzadko pije, ma długie przerwy, po których doi z miski jak smok - to niestety wychodzi w urobku kuwetowym i w badaniu moczu.
Muszę na nią uważać, będziemy się częściej badać tego lata :twisted:

A ramach fotobloga - dzisiaj łapki.

Balbinokowe:
Obrazek

I Pikaśkowe:
Obrazek
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 22, 2008 7:07

Balbinkowe cudne :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Pikasiowe tez niczego sobie, ale zdjecie mniej marketingowe :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 23, 2008 21:43

piękne łapki :love:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 23, 2008 21:54

Ciotki zza rzeki niezastąpione - zaglądają i się zachwycają :wink:
Dziękuję, bo nastrój mam jakiś podły.
Dziś przerabiamy meteopatię w związku z tym zimnym frontem. Pikasińska ma fixum dyrdum na wesoło, Balbina po południu ogłosiła strajk głodowy - fszystko jest fstrentne :evil:
Grzebałam w szafce z żarciem i wysypało się kilka chrupek nerkowego Hillsa. Które zostały przez niejadka pożarte w mgnieniu oka.
Bądź tu mądry i pisz wiersze :?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 23, 2008 21:59

się nie przejmować.
gorąco było. nawet ja nie miałam apetytu. o .
a co dopiero damy ;)

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto cze 24, 2008 12:49

A ja zawsze mam apetyt. Coś okropnego :?

Łapki super. Głębia ostrości i te sprawy... Gdzie reszta kotkuff? :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto cze 24, 2008 20:58

Kicorek pisze:A ja zawsze mam apetyt. Coś okropnego :?

Kicor, masz w sobie niezgłębione okłady empatii :pig:


Kicorek pisze:Łapki super. Głębia ostrości i te sprawy... Gdzie reszta kotkuff? :twisted:

Głębia to jeszcze nie taka, jaką bym chciała - nie to szkło, a w przypadku Pikaśki dodatkowo za ciemno, bo ten jej fotel prawie zawsze zacieniony.
Ale obiecuję, że będę ćwiczyć.

A póki co wrzucam kilka fotek archiwalnych, trochę gorszych :wink:

ObrazekObrazek
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek


Wracając do kotów - Balbi rano dalej miała opcję niejadek. Po drodze zahaczyłam o lecznicę i trafiłam na Panią Doktor, która przypomniała mi o przywleczeniu na kontrolę. Więc pewnie w przyszłym tygodniu pojedziemy.
Otworzyłam świeżą paczkę karmy, Balbinok łaskawie zeżarła wszystko, co nasypałam.
Nie było tego przesadnie dużo, ale i tak się cieszę.


A, z ostatniej chwili - przyleciał do nas pierwszy tegoroczny chrząszcz majowy.
Było to jego błąd, niestety. Nie udało mi się go odratować, dziewczyny go zamęczyły.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 24, 2008 21:07

Biedny świerszcz, poległ na polu zabawiania kotów :roll:

Piękne foty, smil. Ja muszę iść po aparat, zanim zdefrauduję kasę nań na lecznie grzyba.
Szybko idzie...

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 24, 2008 21:34

Dziewczyna Franka piękna! Ona ma cudny ten nochalek :)

No właśnie, a u nas chrząszczy nie ma. Rok temu byłam w Genewie, i dostawałam relacje od dziadzia że Franio mu przynosi upolowane....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto cze 24, 2008 21:39

Jakie piękne zdjęcia kocich :D.
A Pi z opowieści wnioskuję dobrze by się dogadała z Mikołajkiem :D.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 24, 2008 22:27

smil pisze:Grzebałam w szafce z żarciem i wysypało się kilka chrupek nerkowego Hillsa. Które zostały przez niejadka pożarte w mgnieniu oka.
Bądź tu mądry i pisz wiersze :?

widac nie wiesz :wink:
ja zachowuje wszystkie resztki suchych, ktore sa bleeee, w tym leczniczych
w osobnych puszkach
po przejsciu na inne suche swietnie sluza jako nagrody, bo kociaste je nagle kochaja :roll: :wink:
i w ten sposob nic sie nie marnuje :lol:

Ais pisze:No właśnie, a u nas chrząszczy nie ma. Rok temu byłam w Genewie, i dostawałam relacje od dziadzia że Franio mu przynosi upolowane....

u mnie sa 8O
kilka blokow dalej :wink:
Muczacza straszne rzeczy z nimi wyprawia :placz:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro cze 25, 2008 17:17

U mnie głębia ostrości praktycznie nie istnieje, więc nie marudź :twisted:
Jaką masz fajną szydełkową narzutę czy coś w tym rodzaju 8O

Balbinka jest bardzo elegancka. Mam słabość do białych dodatków :mrgreen:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30737
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Czw cze 26, 2008 20:04

Ech, faza niejadkowa trwa :?
Podtykam Balbince od nos różne rzeczy, ale efekty są mizerne.
Świeżo otwarty Hills tuńczykowy był dobry rzez chwilę. Sypię małe ilości, ale tak resztki zostają. Mokre do polizania, a potem bue.
Wczoraj wieczorem Balbi pożywiła się własnoręcznie upolowaną ćmą. Wcale mi sie to nie podobało, ale nie zdążyłam niestety.

Dziś również Pikasińska podchodzi do suchego, jak pies do jeża.
Ale przynajmniej wcina mokre.

Wygląda na to, że w przyszłym tygodniu pojedziemy na badanie.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Google [Bot], Lifter, ruda_maupa i 27 gości