Szczęśliwa dziewiątka (15 i już)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 18, 2010 16:41 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

doświadczenie moje przy zabiegach na kotach przy Was mam nader znikome, ale kiedyś musiałam dać zastrzyk mojej Burasi, dzikawej i bardzo walczącej. Sama.
Kota wpuściłam do rękawa polara, rękaw zakończony nierozciągliwym mankietem. Kot próbował zwiać przez mankiet, ale tylko nos mogła wystawić. Z drugiej strony wystawała tylko doopka, więc podskórny zastrzyk bez problemu i bez ofiar w ludziu dało się zrobić ;)

polecam. i kciuki trzymam za koty i zabiegi :)
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10713
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Pon kwi 19, 2010 19:01 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

No osiwieję, no.

Szczuruś przestał jeść. Nie chce jeść niczego, co mu daję, ani tego, co inne koty dostają. Nie i koniec. Prowadzi mnie do misek, ale zjada jedną - dwie chrupki i idzie sobie, z saszetki łaskawie sosik obliże (a i to nie zawsze) :( :( :(

Poza tym Szczurek zaczął gnębić Niunię 8O :? Od wczoraj już kilka razy je rozdzielałam, w ganianiu Niuni Szczurek zapędza się nawet na drapak, na którym normalnie w ogóle nie bywa :| W związku z tym Niunia znowu leje na łóżko... A już był spokój, już Nosek odpuścił i Muchomor nawet dał jej spokój :(

Żwirek lubi urinary, tylko go deprymuje tłum innych kotów, które się zawsze kłębią wokół, bo też chciałyby jeść tę karmę :roll: Muchomorek zawsze musi dostać choć kilka chrupek, które zjada niczym smakołyk jakiś :twisted:

Podawanie tabletek to zawsze dyshonor i dyskomfort dla obu kotów, więc obrażają się na mnie 2 - 3 razy dziennie. Na szczęście na krótko.

No osiwieję.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 19, 2010 20:09 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Zrobiłam zamówienie w animalii dla Szczurka. Będzie miał do wyboru:
- animondę
- troveta
- RC renal
- hillsa
- kattovit
- purinę
- specific cat

Wszystko dla nerkowców oczywiście. Bardzo jestem ciekawa czy po raz kolejny wywaliłam kupę kasy w błoto, czy też mój kochany kotek tym razem doceni moje starania :twisted: :twisted: :twisted:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon kwi 19, 2010 20:24 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Biedny Szczuruś. - Sprawdzałaś, czy go coś w pyszczku nie boli? Zęby? Dziąsła?

A poza tym zaraz herezję wygłoszę: spróbuj dać mu cokolwiek (np. kurzy cycek, gerberek, czy choćby i ludzką wędlinę), byle jadł. Moim bardzo skromnym zdaniem - lepiej, żeby w ogóle jadł, niż głodził się, chudł i... ech... poddawał chorobie.

...Niezła jazda z tymi łapankowymi maluszkami :wink:

Edit: Pisząc o "ludzkiej wędlinie" nie miałam na myśli "wędliny z człowieka"... :mrgreen:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2010 20:55 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Szczuruś nie martw Pańci i cioć :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto kwi 20, 2010 22:31 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Bardzo bym chciała, żeby Szczuruś zdecydował się na coś z zamówionego menu :ok: :ok: :ok:
Szczurzasty jest dla mnie szczególnie ważnym kotem Jany i Wu.


Jana, nie zdziwiłabym się, gdyby smakowało mu przy każdym kolejnym posiłku co innego.
Nie kraczę, żeby nie było na mnie :twisted:
Ale wiem, jak to jest karmić chorowitka-niejadka.
I tak się człowiek cieszy, jak zje cokolwiek, a trzeba mieć różne rzeczy pod ręką.
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 20, 2010 23:27 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Jana, u mnie podobnie :( a mam tylko trojke do obrobienia...

Telma ucieka z miejsca karmienia (OD ZAWSZE kuchnia) jak tylko: "wisze" na miskami; jestem niedaleko i pilnuje; nie daj boze sie rusze na kanapie...
no, ale ona ma schudnac, spoko

Daisy nawet niezle przyjela Hillsa k/d suche (sluze spora probka jesli trzeba, daj znac na mejla jakby co :wink: ) - tzn nie marudzi, zjada ale "po swojemu" czyli maks 5 chrupek na raz :evil: a powinna troche przytyc, jakos tego nie widze :(
Peritol niestety niezbyt pomaga :(
to jeden z glownych powodow dla ktorych kochalam karmienie kocich Sanabelle - wszystkie zawsze jadly z apetytem i NIGDY nie marudzily, i Daisy najmniej sie zaklaczala (wczoraj za to byl OGROMNY klaczek...)


problem mam z Muczacza - dopiero naprawde "przycisniety" (po 24 godzinach) zaczyna jesc Renal, ale wszystko w trybie "exceptional"...

no i mam problem, jak pogodzic wszystkie potrzeby, do tej pory dostawali suche na noc...
teraz na noc zostawiam suche dla seniorow - Daisy i Muczacza je toleruja...

ale na pewno nie uda sie, zeby Daisy przybrala na wadze :( bo ogolne warunki nie takie :(

jakbys chciala probke tego Hillsa k/d to daj znac :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro kwi 21, 2010 7:48 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

moja Puszi chetnie je hillsa k/d dzis zjadla 1/3 puszki tej z drobiem (suchego nie je wcale)
pamietam ze Boni tez ja chetnie jadl
tyle ze wylacznie mokra dieta wychodzi masakrycznie drogo
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro kwi 21, 2010 8:43 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Jana pisze:Zrobiłam zamówienie w animalii dla Szczurka. Będzie miał do wyboru:
- animondę
- troveta
- RC renal
- hillsa
- kattovit
- purinę
- specific cat

Wszystko dla nerkowców oczywiście. Bardzo jestem ciekawa czy po raz kolejny wywaliłam kupę kasy w błoto, czy też mój kochany kotek tym razem doceni moje starania :twisted: :twisted: :twisted:


Moja nerkowa Iva wypięła się na wszystkie mokre, które wymieniłaś :evil:

Jak zaczęła chudnąć, a ona i tak jest chudzina to złamałam się i od tej pory jada to co jej smakuje. Wiem, że to nie jest dobre dla jej nerek, ale wolę mieć szczęśliwego kota, który je niż szkielet, którego organizm i tak nie będzie walczył. Do jedzenia normalnego dodajemy jej Ipakitine i jak na razie jest stabilnie. Przez jakiś czas jadła RC Oral mature - to kawałeczki w sosie dla starszych kotów, które mają obniżony poziom fosforu w celu ochrony nerek. Nawet jej smakowały przez jakiś czas - ostatnio stwierdziła, że już sie nimi przejadła :evil:
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro kwi 21, 2010 10:33 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Ja ogólnie wywaliłam kasę w błoto... RC, Trovet, Purina vet i K/d (nerkowe wszystko) były jadalne kilka, kilkanaście dni, teraz nie są. Reszta suchego w ogóle nie była jadalna.
Kattovit- raz na dwa tyg, puszki Hillsa wcale, saszetki Hillsa- wylącznie sos, puszka puriny- mała łyżeczka a puszka 156g, specific, eukanuba niejadalne.
Animonda tacka- czasami
Jedynie saszetka RC renala nawet wchodzi, takze dostaje to + Iamsa saszetkę seniora, Hillsa puszeczkę seniora.
Suche senior jakiś lub zwykłą karmę, ale wyszukaną niskobiałkową. RC Indoor ma 27% białka tylko (Indoor Mature chyba 28), Bozita Indoor 28, ProNature ma nowiutkie karmy holistyczne, tez niskobiałkowe, więc senior sie nada (ale jeszcze nei próbowałam), no i RC weterynaryjny dla seniorów.
Trzeba pilnować ilość fosforu, ale u mnie dodawanie ipakitiny do saszetek (mniej niż zalecają) utrzymuje jego poziom w normie, więc nie pilnuję fosforu aż tak restrykcyjnie.
Zreszta jak czytałam w Stanach na początku problemów nerkowych w ogóle nie zalecają zmiany karmy na nerkową.

Ale ogólnie nerkowy niejadek to koszmar :roll:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro kwi 21, 2010 10:57 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

No koszmar, koszmar :(
Szczuruś ma fosfor ok. Niestety, nie chce jeść niczego, nie tylko diety :roll: Wiem co by jadł - tuńczyka, wędliny, ew. surowego kurczaka :roll: :roll: :roll: Jutro jadę do lecznicy po kolejne wlewy dla niego, to pogadam o diecie z wetką. Przez to niejedzenie Szczurka morfologia jest słaba :(

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 21, 2010 11:02 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Jana pisze:Przez to niejedzenie Szczurka morfologia jest słaba :(

Jana, (na podstawie własnych doświadczeń) śmiem twierdzić, że nerkowego kota szybciej może "wykończyć" właściwa (teoretycznie) dieta niż niewydolność nerek.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro kwi 21, 2010 11:07 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

pixie65 pisze:
Jana pisze:Przez to niejedzenie Szczurka morfologia jest słaba :(

Jana, (na podstawie własnych doświadczeń) śmiem twierdzić, że nerkowego kota szybciej może "wykończyć" właściwa (teoretycznie) dieta niż niewydolność nerek.

Możesz rozwinąć? :(

Wiem, że koty nerkowe mają problem z fosforem (Szczuruś nie ma) i powinny jeść mało białka, żeby nie nadwerężać nerek. I to ma zapewnić dieta. Obniżenie fosforu ponoć można załatwić dodatkiem ipakitine, ale co z białkiem?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Śro kwi 21, 2010 11:08 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

A jak masz morfologię słabą to i organizm jest słaby i do tego kot coraz chudszy jest. Jak nie je kup mu tuńczyka albo cycka kurzego i daj do jedzenia, niech cos zje chociaż.


Niestety w pewnym momencie zrozumiałam, że jak się ma kota nerkowego to kazdy dzień trzeba przeżywać podwójnie, bo trzeba się liczyć z tym, że w każdej chwili może nastąpić złamanie zdrowia. :(


I całkowicie zgadzam się z pixie65.
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Śro kwi 21, 2010 11:09 Re: Szczęśliwa ósemka. Osiwieję

Jana pisze:No koszmar, koszmar :(
Szczuruś ma fosfor ok. Niestety, nie chce jeść niczego, nie tylko diety :roll: Wiem co by jadł - tuńczyka, wędliny, ew. surowego kurczaka :roll: :roll: :roll: Jutro jadę do lecznicy po kolejne wlewy dla niego, to pogadam o diecie z wetką. Przez to niejedzenie Szczurka morfologia jest słaba :(

ja Budrysowi raz w tygodniu daje trochę kuraka... kocha go, a że mało jada tak czy siak, to nawet kuraka zjada małą porcyjkę, nie powinno mu zaszkodzić ;)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Sigrid i 27 gości