Wiecie, jak mi czas ucieka ... o matko

Dziś też w skrócie, bo z tego wszystkiego zapomniałam, że miałam zrobić ogłoszenia
No więc Forever, dostał takie imię, ponieważ na początku sądziliśmy, że będzie potrzebował dozgonnej opieki, albo na zawsze przeniesie się za TM. Zdjęcie jest zmniejszone, ale jak i tak wydaje mi się, że widać, że prawe oko ma dwa razy większe niż lewe. Wyglądało jak za duży koralik wepchnięty do oczodołu. Pyszczek też ma zdeformowany - jakby przekoszony. To na szczęście tylko opuchlizna. To jasne na nosie - to resztki jedzenia

Cała prawa połowa ciała, to jeden wielki krwiak. Ma też kłopoty z tylną nóżką, ale raczej nie sądzę, żeby była złamana. Pani, która go znalazła powiedziała, że zainteresował ją, bo kręcił się, bez sensu w kółko. Zawiozła go do weterynarza i znalazła jeżowe strony ... tak trafił do nas.
Wszyscy przypuszczamy, że to skutek spotkania z człowiekiem

Pani powiedziała, że jakiś czas temu znalazła koteczkę w podobnym stanie. Zmaltretowaną, z urwanym kawałkiem ogonka i uszkodzoną łapką

Wyleczona koteńka znalazła domek
Jeśli chodzi o mleko ... Oczywiście, podobnie jak dla kotów jest zabójcze

Takie jest stanowisko jeżowych specjalistów. Ale ... wiejskie koty piją mleko i wiejskie jeże również. Ja myślę, że prawda leży gdzieś pośrodku - jeśli kot, lub jeż napiją się mleka, z pewnością nie umrą. Jeśli mają chęć napić się mleka - być może akurat jest im potrzebne.
Podobnie z kąpielami. Specjalista zalecił jeżom kąpiel. Znajomy z ośrodka rehabilitacji naryczał na mnie, że jeż nie jest zwierzęciem wodnym i pływa tylko, żeby ratować życie - więc po zanurzeniu stres sięga zenitu. A główną zasadą postępowania z dzikimi zwierzętami jest zminimalizowanie stresu. Też myślę, że prawda leży pośrodku i zawsze, robiąc coś musimy wiedzieć co chcemy osiągnąć i ocenić straty i korzyści danego postępowania.
W ciąży jak najbardziej możliwe

Ale w odróżnieniu od kotek i suń możemy się cieszyć bez krępacji

Dlaczego jasne igiełki - nie mam zielonego pojęcia
Retuś - pędzę do kocicy
Za Forysia - trzymajcie kciuki, proszę ... Niby wszystko jest w porządku i chłopak się kuruje ... Ale u mnie w żołądku ciągle grasują motyle ... że nie da rady, że coś przeoczymy, że dawka leku będzie za duża ... dobre myśli bardzo się przydadzą ...