u nas

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 26, 2012 22:14 Re: u nas :)

TŻ twierdzi, że zakoceni maleńtasem od niedawna. Widział maleńtasa jak był z psami na spacerku. (Maleńtas był w szelkach). Dalej miaukoli pod drzwiami. No nas za normalnych wszyscy sąsiedzi nie mają. Bo były trzy psy, a teraz są dwa i czasem coś miałczy. :P
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 27, 2012 14:47 Re: u nas :)

saintpaulia pisze:TŻ twierdzi, że zakoceni maleńtasem od niedawna. Widział maleńtasa jak był z psami na spacerku. (Maleńtas był w szelkach). Dalej miaukoli pod drzwiami. No nas za normalnych wszyscy sąsiedzi nie mają. Bo były trzy psy, a teraz są dwa i czasem coś miałczy. :P

Cześć :D i to co napisałaś dla mnie jest normalne,a Ci co nie mają zwierząt są jacyś dziwni :roll: Nademną mieszka piesek i szczeka,ale widzę tą młodą parę że go kochają,gadają z nim :D Podoba mi się takie podejście i z początku gdy nie mieli psa innaczej tych ludzi odbierałam.Na gorsze oczywiście.Teraz już zawsze jest Dzień Dobry :D Pytałam czemu nie mają kota to powiedzieli bo cała rodzina ma koty,a oni na przekór wzieli psa :ryk:Mówiłam ze ja to kociara i nieraz mnie widzieli z Bejbi w plecaku :) Plecak dla małych psów i kotów.Jest wygodniejszy niż transporter.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2012 15:00 Re: u nas :)

Ja jak kupowalam swoje obecne mieszkanie to musialy byc spelnione warunki: mozna miec zwierzeta, balkon, niedaleko do terenow na spacery (i jest obok park i las niedaleko). Jak zobaczylam dodatkowo, ze podloga jest ceramiczna (latwo sprzatac, moze to nienajladniej wyglada ale coz...) to wiedzialam, ze to dla mnie. Co poniektorzy radzili mi wtedy wizyte u lekarza, ale co tam, to tylko jacys tam znajomi. :ryk: Jake uboge byloby moje zycie bez futerek.

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Pt lip 27, 2012 15:29 Re: u nas :)

RAnia gdybym miała większe mieszkanie miałabym więcej kotów,a moze i innych zwierząt :P Niestety 24 metry kw.to mało bez balkonu :( i dobrze że ceramiczne mam podłogi wszędzie bo w ten upał jest nieznośnie.Mieszkanie jest własnościowe i mogą mi skoczyć :mrgreen: że mam zwierzaka,tylko ja bym chciała więcej,a nie mogę bo by się tu męczyły :roll:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2012 16:34 Re: u nas :)

vailet pisze:RAnia gdybym miała większe mieszkanie miałabym więcej kotów,a moze i innych zwierząt :P Niestety 24 metry kw.to mało bez balkonu :( i dobrze że ceramiczne mam podłogi wszędzie bo w ten upał jest nieznośnie.Mieszkanie jest własnościowe i mogą mi skoczyć :mrgreen: że mam zwierzaka,tylko ja bym chciała więcej,a nie mogę bo by się tu męczyły :roll:
Ja mieszkam w Stanach i nawet jesli mam wlasne mieszkanie to sa takie budynki/osiedla, gdzie zwierzat nie mozna miec i koniec. Dowalaja oplaty, ciagaja po sadach. Dlatego szukalam takiego, zeby bylo mozna. Mam 2 koty, psa-mikruska i fretke. Na wiecej mnie nie stac. Po prostu. Pod roznymi wzgledami, nie tylko finansowymi. Moj syn ma troche takiego talatajstwa, ale to sie wlasciwie nie liczy, bo jest w terrariach.

RAnia

 
Posty: 438
Od: Sob mar 08, 2008 3:56

Post » Pt lip 27, 2012 16:38 Re: u nas :)

RAnia podpisuję się czterema kończynami :mrgreen: bardzo ubogie było by życie bez futerek :mrgreen:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pt lip 27, 2012 17:30 Re: u nas :)

Też się podpisuję że nie umiem żyć bez zwierzaka.JESTEM UZALEŻNIONA :mrgreen: :kotek: :1luvu: :1luvu:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt lip 27, 2012 19:49 Re: u nas :)

Ja sobie swojego życia bez zwierząt nie wyobrażam. Zawsze jakieś były, chociaż rodzice nie zawsze do sprawy odpowiedzialnie podchodzili i różne to miało skutki. Tu też są osiedla i bloki z całkowitym zakazem trzymania zwierząt. To nie dla mnie. Nie tylko dlatego, że kocham zwierzaki, ale też nie wyobrażam sobie, żeby ktoś za mnie decydował co mogę w tym wolnym ponoć kraju. :evil:

Nie zdecydowałabym się też na związek z kimś, kto zwierząt nie lubi. To był mój priorytet zawsze. W końcu jak lubi, to znaczy, że nie jest taki zly i reszta się dotrze. :mrgreen:

Kto tam chce niech patrzy krzywo, kto nie chce niech nie przychodzi. :mrgreen:

Futrzaki jeszcze żywe, ale podpadły. :twisted: Bardzo!
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 27, 2012 20:20 Re: u nas :)

Witamy sie wieczornie :D .
Ilona, przepraszam, że tak mało piszę, ale...ja Cie lubię czytać, po prostu :D .
Wygląda na to, że z mojego dokocenia będą nici :( .
To znaczy pewności nie mam, będę wiedziała późnym wieczorem.
Szkoda, Antoś miałby kompana :( .
No nic, zobaczymy.
Najbardziej nieskomplikowanym zwierzęciem, jakiego miałam, byla samica pytona królewskiego.
I w dodatku przepiękna :1luvu: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt lip 27, 2012 20:21 Re: u nas :)

Gosiu a ja się zgubiłam :oops: kim się miałaś dokocić? :oops: Trzymam :ok: za powodzenie.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 27, 2012 20:25 Re: u nas :)

saintpaulia pisze:Gosiu a ja się zgubiłam :oops: kim się miałaś dokocić? :oops: Trzymam :ok: za powodzenie.

No tym rudym maciupkiem, od Grzesia mojej Roksany...
Wygląda na to, że maciupek jednak u Grzesia zostanie.
Niby powinnam się cieszyć, ale....no nie wiem, kotek jest malutki, Grześ niedługo wyjeżdża, a maluch potrzebuje opieki, odpowiedniego jedzenia.
Jakoś tego nie widzę, no :roll: .
To znaczy do Grzegorza mam zaufanie, ale do jego rodziny niespecjalnie.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt lip 27, 2012 20:31 Re: u nas :)

No, tak rudzielec. Nie byłam pewna, czy się zdecydowałaś.
Może chociaż na okres wakacji niech będzie u Ciebie? Jeśli faktycznie nie będzie tam miał dobrej opieki?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Pt lip 27, 2012 20:40 Re: u nas :)

saintpaulia pisze:No, tak rudzielec. Nie byłam pewna, czy się zdecydowałaś.
Może chociaż na okres wakacji niech będzie u Ciebie? Jeśli faktycznie nie będzie tam miał dobrej opieki?

No wiesz, to jest taka mentalność...krzywdy nie zrobią, ale należycie dbać nie będą.
No nie wiem, zobaczymy co Grześ wieczorem powie...
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Sob lip 28, 2012 8:53 Re: u nas :)

Gosiu i jak decyzja?
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie lip 29, 2012 22:35 Re: u nas :)

saintpaulia pisze:Futrzaki jeszcze żywe, ale podpadły. :twisted: Bardzo!

A co zrobiły?
Mania, Lucjan(*), Patysio, Severino, Kleo, Mafia, Tola,Lissy i Missy
ścieżka do nas:http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171943
Obrazek

ilgatto

 
Posty: 1765
Od: Czw lis 03, 2011 23:25
Lokalizacja: CZĘSTOCHOWA

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości