Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 08, 2009 15:26

nie ma wciąż wyników Dziadzia.
A ja sie denerwuję.
Dziś ja oddałam krew do badań, po jakichś 3 godzinach snu, jestem ciekawa, czy w ambulatorium zidentyfikuja kofeinę, nikotynę i red bulla, bo z tego głównie zapewne się składa.
Oddałam dziś też pracę. Ranyboskierany, nie moge w to uwierzyć, w sumie do kupy jest tego ponad 200 stron. Jutro rada ma ją przyjąć. tfutfu, na psa urok.
Mam tydzień ostatnich poprawek i idzie do recenzentów.

Chyba pójdę po redbulla. Po mieszkaniu można się poruszać ruchem konika szachowego, dawno takiego syfu nie miałam.
Najdziwniejsze, że spać mi się nie chce, ciekawe, kiedy padnę.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pon cze 08, 2009 16:06

sibia pisze:Beata, ja o wyglądzie zewnętrznym to nawet nie wspominam - łeb obwiązałam jakimś turbanem, wdziałam na siebie co podleciało, ale poszłam bez kawy....





nie nie nie
ja się nie zgadzam
Ty nawet w turbanie (a tak cie pierwszy raz widziałam) wyglądasz zjawiskowo, a im większe łachy zarzucisz (choć to pomówienia są bo ja nie widziałam ani jednego łacha u ciebie) to tym ładniej wyglądasz.
o!

jak dziadziowy mocz?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon cze 08, 2009 21:30

Oj, tajdzi, dzięki, ale cóż, prawdy nie da się ukryć.
Odebrałam wyniki badań.
Pan doktor, odbierający próbkę musiał byc pod dużym wrażeniem mojej zjawiskowości bo na wynikach
a. własciciel jest mężczyzną ...-ski
b. gatunek zwierzęcia: pies
c. tylko imie się zgadza, Dziadź ...-ski
W sumie jak pytali, jak się zwierz nazywa, to mówiłam Dziadź ...ski, może dlatego?

No, ale wyniki.
gęstość względna 1,026
barwa moczu: żółto-krwista
przejrzystość: dość metny
odczyn: obojętny
białko: 1,98
glukoza: nb
ketony: nb
barwniki krwi: obecne (++++)
barwniki żółciowe: nb
urobilinogen: w normie
nabłonki wielokątne: pojedyncze w prep
nabłonki okrągłe: jw
osad moczu obf. żółt-kwr
leukocyty 6-9 wpw
erytrocyty: zaleg. gęsto pole wpw
opis: świeże, zmienione, wyługowane
wałeczki: nie znaleziono
kryształy: nie znaleziono
flora bakteryja: mierna


Co jest temu dziadziu?
Wizyta dopiero jak się umówię, mam podawać furagin w śladowych ilościach.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 09, 2009 9:43

no ma raczej krwiste zapalenie pęcherza
przyda się antybiotyk
jest taki w zastrzyku co sie podaje raz na 7 dni

no i zakwasić mocz musisz przy okazji
więc albo karma zakwaszająca
albo urosept
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto cze 09, 2009 10:59

no nie fajnie...
zapalenie jak nic, ale do tego trzeba badanie krwi zrobić i nerki sprawdzić. Bo białka sporo i nabłonki są.
No i niby kryształów brak to co drażni do krwi pęcherz? Albo nie wyszły po prostu w badaniu, albo jest jakiś inny problem.

biedny pies Dziadź, zapalnie pęcherze nie fajna sprawa.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 09, 2009 11:15

biedny pies Dziadź istnie :(
krew utoczyć będzie trzeba, bo może rzeczywiście nery?

co do zjawiskowości Sib w turbanie i byle szmatach oraz w trakcie wyniszczającej wirusówki - potwierdzam ;)

cieszę się, ze praca wreszcie oddana. wracaj do żywych a chyżo :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Wto cze 09, 2009 15:06

Jutro ide do kolejki u dra Czerwieckiego, czy kot do krwi powinien byc na czczo?
Bo to akurat czarno widze :(
Tak w ogole, to chyba lepiej jest, w kuwecie jak sika to zwirek sie nie odbarwia jakos. Spi sobie biedak teraz wyluzowany na kanapie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 09, 2009 15:21

Do krwi na czczo, jak najbardziej.
Nie dasz żreć towarzystwu i tyle.
Przeżyją.
Co najwyżej Tobie żyć nie dadzą :twisted:

Kciukasy mocne za Dziaduchnę :ok:
A dla Ciebie gratulacjony :)
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 09, 2009 19:28

Przyjechało jedzenie z animalii. Na użytek aktualnej promocji koty zostały dużymi kotami, sanabelle była w dobrej cenie ;). chrupy śmierdzą strasznie, ale koty zachwycone.

Jutro rano zamierzam schować miski i uciec do pracy, nie wiem, jak to przejdzie, o 15 chciałabym z tak przegłodzonym Dziadziem stanąć w kolejce u weta.
Furagin w maltpaście przeszedł, ale z niechecią. I do pasty i do furaginu.
Będę apelować o antybiotyk, najchetniej 14 dniowy.

A, smilku, dziękuję, ale jeszcze za wcześnie. Jak już będzie po wszytskim, to opijanie obowiązkowe ;).
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 09, 2009 21:35

na czczo to 12 godzin, musiała byś o świcie karmę schować
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto cze 09, 2009 22:11

Sibia, zajmij kolejkę u dr bo ja się z rudaskiem wybieram. Jak nie zdążę to trudno, se postoję sama
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Wto cze 09, 2009 22:16

A na ktorą mogłabyś dojechać? Pi razy oko?
Zajmę, oczywiście.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto cze 09, 2009 22:22

Właśnie, że nie mogę nic zaplanować bo mam radę i różnie może być. I jeszcze te kociaki na Twardej. Chciałabym zdążyć na 17-tą, ale czarno to widzę. A Ty o tej porze to już pewnie będziesz w domu.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Śro cze 10, 2009 8:24

O jesoo, gdziekolwiek się nie ruszę zewsząd wpatrują się we mnie głodne koty.
Nie wiem, jak to wytrzymam, to nie na moje nerwy.
Michy schowałam wczoraj o północy.

Zaraz potem zaczęły się w moim mieszkaniu dzikie galopady - ganiały się Waler z Dziadziem i ewidentnie była to zabawa w berka.
Pierwszy raz coś takiego widziałam, ganiały się równo, raz jeden uciekał, raz drugi.
Fajnie :)

edit: głodny Koń właśnie nasikał na kołdrę :(
Niefajnie :(

Kolejny kot do badania, nie mam kiedy na razie nimi się zająć :( Doktor nie ma juz terminów na umawiane spotkania dziś, muszę odstac w kolejce. Parę godzin w plecy :(
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Śro cze 10, 2009 9:03

może zabierz i Konia od razu? Moze do popołudnia mu się nazbierają siki i wet wyciśnie?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 29 gości