BANDA KULAWEGO'07 - Koral dziś nie przyjmuje życzeń :):):)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 15, 2009 21:13 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Obrazek

Femka zdrowiej Dziołcha zdrowiej :ok:
i Kociaste tyż niech nie chrujóm :ok:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt paź 16, 2009 5:16 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Niespodzianka! :)
Sihajka z rana, wraz z Kotami :)
Duuuużo ciepełko posyłamy, żeby zdrówko migusiem wróciło :)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pt paź 16, 2009 5:18 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Sihajko, a co Ty o tej porze robisz? 8O

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 16, 2009 6:25 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Kciuki trzymam...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt paź 16, 2009 6:30 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Dzieńdobry Femciu! I duże kciuki za Milusię. Za Ciebie też. Miłego dnia! :kotek:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt paź 16, 2009 6:57 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Ale tu się dzieje... :D
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt paź 16, 2009 13:09 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Jak Milusia?
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt paź 16, 2009 14:04 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

A Femka, czy żyje?
Bo nie ma jej i nie ma :roll:
To, że rzadko tu piszę, nie znaczy, że nie zaglądam i się nie przejmuję :roll:

B-dur

Avatar użytkownika
 
Posty: 3892
Od: Nie paź 02, 2005 11:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 16, 2009 15:04 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Żyje... ciągle :evil: .
:mrgreen:
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Pt paź 16, 2009 17:20 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Udało się!! LEJE!!
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt paź 16, 2009 18:44 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Marcelibu pisze:Żyje... ciągle :evil: .
:mrgreen:

Pewna jesteś? Cuś mało się odzywa jak na żyjącą :roll:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Pt paź 16, 2009 20:44 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

kinga w. pisze:Udało się!! LEJE!!
niepokoję się, czy chodzi o Kłaka czy o Ciebie :mrgreen:
Gratuluję :ok:

Przepraszam za milczenie. To przez pracę. Nie dosyć, że fura roboty, to jeszcze przenosiłam się ostatecznie do własnego pokoju w pracy.
Z Milusią trochę lepiej, ale jeszcze wczoraj było bardzo źle. Na tyle, że wetka natychmiast zarządziła kurację zylexisem. I chyba się udało, bo po pierwszej dawce już dzisiaj gil w dużym stopniu zwalczony. Trochę się niepokoję, bo Milusia albo zaczęła mniej jeść, albo ja jej więcej daję. Nie wiem. Muszę obserwować.
Jutro lecimy na kolejną wizytę i drugą dawkę zylexisu. Nie wiem, jakim cudem, ale wetka cały czas pamięta przebieg wyprowadzania Milusi na prostą po przywiezieniu jej do mnie z Katowic. I gdy zaczęłam zrzędzić na słabą odporność koteczki zwróciła mi uwagę, że to jej pierwsza poważna infekcja po tamtym leczeniu zapalenia płuc z wiosny 2007 roku. Więc nie jest źle.

Przy okazji wetka wczoraj zajrzała w książeczkę zdrowia na stronę szczepień i znacząco popukała paluchem w datę ostatniego. 2007 rok :oops: Mamy zaplanowane działania naprawcze Szczypiorów. Po wyleczeniu Milusi czekamy chwilę, czy któryś inny Szczypiorek nie złapie gila, potem odrobaczenie i pielgrzymki szczepieniowe. Chyba będzie taniej wstawić sobie do lecznicy jakąś kanapę i tam nocować.

Minęło już kilka tygodni, a u nas ciągle wspomnienia po Cycku. Femcia nauczyła się od niego wykradać mięsko z otwartej puszeczki stojącej w kuchni na bufecie.

Ze mną, niestety, ciągle nie najlepiej. Nie mogę się pozbyć suchego, męczącego kaszlu, a dzisiaj w czasie porannego prysznica nagle poczułam koszmarny ból w plecach po prawej stronie. Nie mogłam sie wytrzeć, doczołgałam się prawie do kuchni, żeby łyknąć tabletkę rozkurczową i dopiero jak poleżałam ze 20 minut byłam w stanie zrobić cokolwiek. Potem sie rozchodziłam i rozruszałam, ale dalej boli bardzo. Jutro chyba poproszę wetkę o osłuchanie i jakiś antybiotyk. Dzisiaj natomiast kupiłam tabletki na kaszel. Coś jak flegamina, tylko tańsze, bo nie reklamowane.

W aptece, w której zawsze kupuję lekarstwa i parafarmaceutyki (mam tam kartę), pan pamięta mnie już z nazwiska i co kupuje najczęściej i że przeważnie przychodzę z receptami od wetki :D Ostatnio tydzień temu, gdy nie było moich tabletek hormonalnych, poprosił, żebym przyszła następnego dnia, to już będą. Gdy weszłam do apteki, od razu poleciał po nie, pamiętał, że dwa opakowania i przy wbijaniu na kasę, nie zapytał o nazwisko do karty klienta :lol: Pora umierać.

W pracy zmieniłam router na bezprzewodowy i teraz całe dnie chodzę i się nadziwić nie mogę, jakim cudem kabelków nie ma a internet jest. Dla mnie niepojęte :ryk: Pan od internetu uprzejmie się uśmiechnął, jak zapytałam, czy naprawdę bez kabelka będzie działać i że najpierw muszę sprawdzić, bo nie wierzę.

Aa, zapomniałam, że jestem Wam winna opowieść o ukradzionym internecie :mrgreen: Napiszę sama, zanim Marcelibu straci cierpliwość i sama mnie tu obsmaruje, zołza jedna.

Otóż w ramach przeprowadzania się do swojego pokoju zaniosłam laptopa i podłączyłam do sieci. A netu nie ma :evil: Pomyślałam, że może w czasie remontu coś wpadło do gniazdka i pogrzebałam gwoździkiem, ale bardzo cienkim. Dalej nic. No to chwyciłam za telefon i dzwonię do naszego pana serwisanta. Mówię jak do człowieka, że internetu nie ma. A on na to, co to znaczy. No wkurzyłam się. Mówię przecież, że prawie nie ma, bo jak wyjmuję z gniazdka kabelek, to laptop pokazuje, że kabel sieci odłączony, ale jak wkładam na powrót, to netu nie ma. Tylko gg na chwilkę się pokazało, ale zasadniczo nie ma. Więc net trochę jest, a trochę nie ma. Nic człowiek nie zrozumiał. Powiedział, że przyjedzie. Przyjechał, szuka, szuka i mówi, że jak dla niego, to wszystko jest w porządku. Czyli że net trochę jest, ale właściwie go nie ma. Przypomniało mi się wtedy o tym gwoździu i się go pytam, czy jeśli troszkę tam pogrzebałam w tym gniazdu, to mogłam zepsuć. Spojrzał na mnie lekko nieprzytomnym wzrokiem i już nigdzie nie zaglądał, tylko powiedział, że następnego dnia przyparuje z nowym gniazdkiem :roll:
No i to cała afera z internetem. Jak opowiadałam Marcelibu, to ona się prawie posikała, ale to pewnie dlatego, że na starość jej zwieracze zardzewiały. :mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 16, 2009 21:39 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Femka pisze:
kinga w. pisze:Udało się!! LEJE!!
niepokoję się, czy chodzi o Kłaka czy o Ciebie :mrgreen:
Gratuluję :ok:
:ryk: :ryk: :ryk:

Kciuki za Milusię i za Ciebie :ok: :ok: :ok: .

A tak wogóle jak osłuchanie nic nie wykaże to powinnaś się prześwietlić. Ja tak kiedyś miałam. Niby wyleczona a kuło (jak to się pisze? :oops:) mnie w prawym boku. Lekarka twierdziła, że nic nie wysłuchuje, no płuca przeciez nie bolą. Na szczęście uparłam się i okazało się, że miałm zapalenie dolnego płata.

Niezły z Ciebie informatykchałupnik :mrgreen:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt paź 16, 2009 21:49 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

nie mam pojęcia, jak to się pisze, sama kilka razy miałam problem z tym słowem. teraz też nie sprawdzę, bo na kolanach mam laptopa, a na prawym udzie Femcię :mrgreen: więc nie wstanę po słownik.

Myślę, że wetka coś usłyszy w moich płucach, bo sama czuję, że rzęzi :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt paź 16, 2009 21:59 Re: BANDA KULAWEGO'07 - Miluśka zapalenie oskrzeli. Ja też.

Femka pisze:nie mam pojęcia, jak to się pisze, sama kilka razy miałam problem z tym słowem. teraz też nie sprawdzę, bo na kolanach mam laptopa, a na prawym udzie Femcię :mrgreen: więc nie wstanę po słownik.

Myślę, że wetka coś usłyszy w moich płucach, bo sama czuję, że rzęzi :evil:


Serio czy się przejęzyczyłaś
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1026 gości