Chesterek [*], Perełeczka, Scooby oraz Franklin <3 1z10!

[MalgWroclaw]

U nas jest tak

ale u tych zwierzaków na służbie jest ser-Kociątko? pogubiłam się w służbie

[ser_Kociątko]

Teraz z kolei ja nie zrozumiałam

[MalgWroclaw]

Teraz z kolei ja nie zrozumiałam

pytam, czy to Twoje zwierzęta?

[ser_Kociątko]

Moje własne, osobiste i prywatne

[MalgWroclaw]

Moje własne, osobiste i prywatne

a pogubiłam się dlatego, że ktoś napisał:

To nie moli, ale u klaudiafj fifulec wstawila zdjęcia swoich zwierząt i Bablisia jest identyczna jak Moli, lustrzane odbicie

ser-Kociątko, to moja Frania

Frania umarła, moja kochana, maleńka

[ser_Kociątko]

Ale podobna, szok!
Śliczna
Co się stało, że odeszła? [*]

[Ziemosław]

Moje własne, osobiste i prywatne

a pogubiłam się dlatego, że ktoś napisał:

To nie moli, ale u klaudiafj fifulec wstawila zdjęcia swoich zwierząt i Bablisia jest identyczna jak Moli, lustrzane odbicie

ser-Kociątko, to moja Frania

Frania umarła, moja kochana, maleńka

Biedna malutka, podobna do Chesterka

[Ziemosław]

Jakby co, to odradzam jedzenie w Zenka cafe na parterze w moim biurowcu.

Głodna byłam to zamówiłam bajgiel z szynką, serem, pomidorem, ogórkiem i sałatą. Cena 14 zł, trochę dużo. Plaster szynki miał grubość 7 mm na jednym końcu, a 1 mm na drugim. Zamiast sera był wyrób seropodobny. Sałata zszarzała, jedyne co było ok to pomidor i ogórek. Wszystko zapakowane szczelnie w 2 warstwy papieru i przekrojone, co niestety spowodowało "wylanie" pomidora i zmoczenie bułki.

[MalgWroclaw]

ser-Kociątko, Frania chorowała tylko dwa dni. Umarła w nocy z 3 na 4 kwietnia 2015 roku [*]
Nie wiem, co się stało. Miała atak padaczki w czwartek (Wielki Czwartek) rano, umarła w nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę. Od razu byłyśmy u Pana Doktora, ale przecież możliwości diagnostyczne niewielkie, święta uniemożliwiły inne wizyty i diagnozowanie. Prawdopodobnie miała coś w główce.
To osobista siostra Pralci

[MalgWroclaw]

Jakby co, to odradzam jedzenie w Zenka cafe na parterze w moim biurowcu.

Głodna byłam to zamówiłam bajgiel z szynką, serem, pomidorem, ogórkiem i sałatą. Cena 14 zł, trochę dużo. Plaster szynki miał grubość 7 mm na jednym końcu, a 1 mm na drugim. Zamiast sera był wyrób seropodobny. Sałata zszarzała, jedyne co było ok to pomidor i ogórek. Wszystko zapakowane szczelnie w 2 warstwy papieru i przekrojone, co niestety spowodowało "wylanie" pomidora i zmoczenie bułki.

Na pewno tam nie pójdę

[Ziemosław]

ser-Kociątko, Frania chorowała tylko dwa dni. Umarła w nocy z 3 na 4 kwietnia 2015 roku [*]
Nie wiem, co się stało. Miała atak padaczki w czwartek (Wielki Czwartek) rano, umarła w nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę. Od razu byłyśmy u Pana Doktora, ale przecież możliwości diagnostyczne niewielkie, święta uniemożliwiły inne wizyty i diagnozowanie. Prawdopodobnie miała coś w główce.
To osobista siostra Pralci

[ser_Kociątko]

To tak jak u nas było z Rotką
W czwartek o 18 miała pierwszy atak padaczki, o 18:30 byliśmy u weta, a o 20 Rotka zmarła

[MalgWroclaw]

Rotka
Chesterek
ile by człowiek nie zrobił, na nic nie ma wpływu

[Ziemosław]

Rotka
Chesterek
ile by człowiek nie zrobił, na nic nie ma wpływu

[MalgWroclaw]

a wracając do pomidora, Ziemosław, to co w nim może być porządnego, o tej porze roku...