
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Nazwanie jej debilką byłoby komplementem dla niej
Bezmózg to dobre określenie.
Ewa L. pisze:Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeśćZrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.
mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeśćZrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.
to fajna ta pralka, moja tylko mruga jak skończy a i tak tego nie widzę bo stoi na dole
Ewa L. pisze:mir.ka pisze:Ewa L. pisze:Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeśćZrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.
to fajna ta pralka, moja tylko mruga jak skończy a i tak tego nie widzę bo stoi na dole
Piszczy że ją w całym mieszkaniu słychać. To Elektrolux.
MalgWroclaw pisze:MaryLux pisze:A ja mam Candy i ona nie piszczy
Na szczęście. Nie straszy Inki
Ewa L. pisze:Nie mam siły na nic. Przyszłam do domu to pozmywałam bo od kilku dni zmywarka mi się zacięła. Co dzień dokładałam kubki i kocią zastawę do zlewu i mówię sobie - ok jutro pozmywam i tak schodzi. Dziś już się wzięłam za to zmywanie bo jutro moje futrzaste córki nie miałyby na czym śniadanka jeśćZrobiłam też pranko co by mieć w czym w poniedziałek do roboty iść i zaraz biorę się za kuwetki.
O pranie się właśnie skończyło bo pralka mi piszczy więc jeszcze wcześniej się powieszę.
Mam fajną praleczkę bo jak się skończy pranie to piszczy dosłownie piszczy dając znać że już koniec a po chwili się wyłącza całkowicie.
MB&Ofelia pisze:Moja pralka nie piszczy. Zmywarka za to owszem. Ale najbardziej piszczy jajowar - jak stado kurczaków. (niestety na kuchence elektrycznej nie umiem ugotować jajka na miękko, wychodzi w każdym innym stadium ugotowania tylko nie takie jak trzeba, więc używam jajowaru)
Wiecie co, jak widzę ile ludzie kupują jedzenia, to się zastanawiam kto to wszystko zje... i kiedy...
Użytkownicy przeglądający ten dział: muza_51, nfd i 830 gości