Trufelia pisze:Sylv, wcale nie musi mu przechodzićja u swojej koteczki widzę z wiekiem tendencję wzrostową
im starsza, tym bliżej (i ciężej...)
Jakby mu tak zostało to byłoby cudnie ♥ Fafuś na 'stare lata' też się zrobił troszkę bardziej przytulaśny. Co ciekawe, do ludzi którzy nas np. odwiedzają, przychodzą do nas, Steve podchodzi z dużym dystansem, nie daje się za bardzo pogłaskać, nie podchodzi wołany po imieniu. Kiedy wracam do domu wita mnie w drzwiach, biorę go na ręce i mruczy, czuć to połączenie, relacja się zmienia, ewoluuje. Nie boi się mnie, a moją rękę kojarzy z czymś dobrym kiedy ją wyciągam do niego.