Nie wygląda to na ospę -dokładnie wygląda na rumień.
I teraz się boję, czy i mnie nie wysypie. Albo Młodej.
Kuwety moich kotów stoją na strychu - więc nawet jak trochę rozsypią, to nie będzie problemu.
Gorzej z małymi -one mają całą kuwetę do wymiany -dwa razy dziennie. I ten podkład w klatce też -bo kopią intensywnie i cześć żwiru wykopują na zewnątrz. Więc może pellet byłby dobrym rozwiązaniem.
Jak im coś daję do jedzenia, albo wodę do picia -to je głaszczę. Większość lubi to głaskanie.
Ale niektóre warczą -ale przecież z miski z jedzeniem głowy nie zabiorą -więc mogę je spokojnie głaskać.
Mogłabym zacząć je wyciągać, ale mają nawrót kk (tak to wygląda) wiec wolę ,ze względu na moje koty, żeby siedziały w klatce.
Dzisiaj Młoda je zanosi do veta na drugi zastrzyk.
u mnie miejsce przed klatką, całe, zajmuje pies
żadnego dużego kota do klatki nie przepuszcza, na wszelki wypadek w ogóle duże koty z pokoju wyrzuca
wszystkie małe kotki są JEGO
nie mam go już siły z pokoju wyrzucać -bo naprawę trzeba wrzasnąć, żeby wyszedł
jest jak w amoku -myśli tylko o kotkach
jak im wkładam jedzenie -to usiłuje wejść do klatki
jak im nalewam wody -to zaraz ma łeb w klatce
jak wyciągam kuwetę - to i psa z klatki wyciągam