Już. Waler i Konik wąt 2.I Dziadź na zawsze :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 03, 2009 13:40

Sib, ja tez Cie uwielbiam :D (przyrzekam na kolanach nie siadac...)
sibia pisze:Dziadź wczoraj konsumował wołowinę i po niej nie kicha ani nie gluci.

widze, ze medycyna - a raczej weterynaria - mocno do przodu ruszyla, skoro mozna juz kupic lecznicza wolowine :lol: poprosze o adres sklepu :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Śro cze 03, 2009 13:44

sibia pisze:Dziadź wczoraj konsumował wołowinę i po niej nie kicha ani nie gluci.

Mądry dziadź 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 03, 2009 14:14

Kurczę, no bardzo mi miło, że mnie tak uwielbiacie, ale czy któraś z Was nie mogłaby być wysokim brunetem? :twisted:

Wołowina weterynaryjna jest dostępna z dwóch źródeł: moja Mam oraz ciocia redaf. Przy czym pierwsza u źródła była ciocia, moja Mam poczuła się chyba zazdrosna i od jakiegoś czasu przywozi i sieka pracowicie, żeby kocie względy zdobyć ;).

Dziadź jest namolny. On też nie jest wysokim brunetem :? :roll:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw cze 04, 2009 10:28

Niewysoki szatyn w zacnym wieku właśnie sobie upolował cebulę dymkę :roll:
Przytachał z kuchni do pokoju i odstawia numery niemal cyrkowe.
Ja czekam na kuriera z Torunia.

Wczoraj Dziadź polował też pół nocy na piórka, jak przestawałam machać to brał patyk w łapki i sam se machał.

Niech już będzie lipiec, mam skurcz żołądka i nerwicę wszystkiego. Czy ktoś może potrzymać za mnie kciuki? :oops:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Czw cze 04, 2009 10:48

KCIUKI MOCNE

na nerwice pomaga nalewka
redafowej nie próbowałam, ale na forum krążą plotki, że jest debest 8)

pomagają okłady z kotów
(lub ich brak)

a wracając do sprawy wysokiego bruneta, to mam takiego jednego w pracy... i mlaska... i to dopiero powoduje nerwice...

za co trzymamy kciuki?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Czw cze 04, 2009 10:51

sibia pisze:...czekam na kuriera z Torunia.

Jak Ci ten kurier porządne radio z Torunia przywiezie żadne kciuki nie będą potrzebne.
Wspolna modlitwa wszystko załatwi.

A Dziadziowi proszę wołowinki nie siekać!
To obraża prawdziwego drapieżcę.
Nawet w słusznym wieku :wink:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 05, 2009 22:02

Przyczepiło się do mnie i nie chce puścić.
To i Wy się pomęczcie ;)
http://www.youtube.com/watch?v=pHRdZf3G ... re=related

Koty namolne, układają mi się centralnie na notatkach, na których muszę pracować. Ehhh.
Walczy we mnie frakcja, która mówi, żeby zrobić kawę z tą, która chce piwa.
Ogólnie żyć mi się odechciewa, żądam wakacji.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob cze 06, 2009 10:28

No i doopa.
Dziś o siódmej rano obudziło mnie intenstywne drapanie w podłogę połączone z upiornym szelestem.
Drapał Dziadź, zakopując w płachcie malarskiej folii sik. Chyba własny, bo Koń leżał na krześle.
Powstałam i poszłam do kuchni po pojemniczek, zlałam siki, które okazały się niestety mieć piękną barwę nieco rozcieńczonego soku malinowego :?
Zapakowałam trofeum do lodówki i walnęłam się w piernaty.
O 10.15, spod kołdry, zadzwoniłam do lecznicy, czy wezmą, powiedzieli, że tak, ale już natychmiast, bo ambolatorium juz jedzie do nich.
No kto mnie widział dziś o poranku, zapamięta.
Mocz oddany, wyniki w poniedziałek.
Spać poszłam po trzeciej w nocy, więc należy mi się medal z ziemniaka za przytomność umysłu.
Zieeew.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob cze 06, 2009 10:35

Brawo!
Cieszę się, że foliowa kołderka jednak spełniła swoje zadanie 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 06, 2009 11:58

kolor malinowy niefajny :(

Sib, pociesze Cie, ja tez zawsze jak czaje sie na lapanie sikow, mam ten sam problem, albo podobny :wink:
no bo nie moge umyc wlosow bo przeciez nie bede z mokrymi jechala do lecznicy :roll: a ze to zwykle weekend jest, to koncze w lecznicy z mooocno tlusta glowa :twisted:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 06, 2009 12:06

Beata, ja o wyglądzie zewnętrznym to nawet nie wspominam - łeb obwiązałam jakimś turbanem, wdziałam na siebie co podleciało, ale poszłam bez kawy. Całkiem możliwe, że szłam na przykład na czworaka, bo ja bez kofeiny śpię, choć chodzę. Chociaż musiałam jakąś resztkę przytomności odzyskać, bo wróciłam z wyborczą, a nie na przykład Naszym Dziennikiem, chyba, że pani w kiosku sama już wie, co mi dawać.

Czy do was kioskarze też mówią per ty? mnie to zawsze wzrusza tu na Pradze, się czuję jak gimnazjalistka ;)
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Sob cze 06, 2009 12:08

do mnie kioskarze w ogole nie mowia, nie korzystam :lol:
gazety przegladam w pracy, a magazynow raczej nie kupuje :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Sob cze 06, 2009 12:28

sibia pisze:Czy do was kioskarze też mówią per ty? mnie to zawsze wzrusza tu na Pradze, się czuję jak gimnazjalistka ;)

NIestety, do mnie nikt już tak nie powie.
Wolskie kioski przetrzebione w pień, a te co zostały, to już z inną obsługą.
Prasę kupuję w podziemiach metra, tam już młode wilki na kasach, co sprzedają z prędkością światła. Nie pogadasz :?

Kciuki za analizę siuśków Dziadziowych, choć pewnie coś tam mu się dzieje sądząc z opisu.
Oby nic nieodwracalnego :ok: :ok: :ok:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie cze 07, 2009 21:20

Hm, wjechałam w jakieś auto. Czerwone.
W środku był pan, który wyszedł do mnie i ciepłym głosem terapeuty zaczął mi tłumaczyć, że jak jest tak ciasno, to nie należy wjeżdżać.
Ustaliliśmy, że ja niepotrzebnie się pchałam, a on stanął jak kretyn.
Obejrzeliśmy swoje auta, przytarte. Ustaliliśmy, że nie są młode.
I rozstaliśmy się w pokoju.

:roll:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 07, 2009 21:38

sibia pisze:Czy do was kioskarze też mówią per ty? mnie to zawsze wzrusza tu na Pradze, się czuję jak gimnazjalistka ;)

Sib, "Uważaj na kioskarza", co by Cię gdzieś z ukrytej kamery nie namierzyli. W tym stanie świadomości możesz nie zaskoczyć :wink: :lol:
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954 i 33 gości