Bazylek - w nowej roli, jako... niania :-D Foto str 24

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 17, 2009 13:16 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Georg-inia pisze:jedyne co mi przychodzi do głowy, to odseparować go od kuwety i dopiero jak już mu się będzie bardzo chciało... ale to mało bezpieczne i do tego jakieś takie niehumanitarne...

No tak tylko jemu się bardzo chce właśnie po południu :?
Kurcze chyba muszę znaleźć mu jakieś całodobowe laboratorium :lol:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 13:39 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Agusiaw, a jak złapiesz po południu nie możesz następnego dnia od rana zanieść?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 13:50 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

gosiaa pisze:Agusiaw, a jak złapiesz po południu nie możesz następnego dnia od rana zanieść?

8O
Gosiaa no technicznie rzecz biorąc mogę, ale zawsze mi się wydawało, że to świeże w miarę musi być. Chyba od jakiegoś weta kiedyś usłyszałam - że nie może za długo stać, bo jak dobrze pamiętam może coś tam częściowo krystalizować i badanie, zwłaszcza osadu, może wyjść nieco zafałszowane.
Ale może się mylę.
A Ty nosisz takie po kilkunastu godzinach?
Bo jak faktycznie może być to super.
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 13:55 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Agusiaw, nie wiem, może to zależy jakie to ma być badanie, ale jak badanie ogólne moczu z osadem to z tego co wiem jak się złapie wieczorem to następnego dnia rano można badać, może ktoś kto się zna lepiej podpowie :oops:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 14:07 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Mnie zawsze wet każe przynosić świeże sioo, tzn. nie mogę przynieść rano urobku wieczornego :wink: W związku z tym zdarzyła się już konieczność wyciskania moczu z pęcherza w lecznicy (lepiej tego unikać, bo to duży dyskomfort dla Footerka) :strach:
Trzymam kciuki za łapankę sioo :wink: :ok:

Przede wszystkim życzę Ci szczęśliwego powiększenia Rodzinki :!: :!: :!:
Obrazek Obrazek Obrazek
Anielko ['], Jerzyku ['], Malwinko ['], Kellusiu ['], Tymonku ['], Lolusiu['], Klaczku ['], Jaśminku ['], PiPi [']

jerzykowka

 
Posty: 12552
Od: Śro kwi 30, 2008 10:53
Lokalizacja: poznan

Post » Wto lis 17, 2009 14:42 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Dlatego mówię że to zależy pewnie co ma być badane, bo mi Ania mówiła że przy ogólnym z osadem spokojnie następnego dnia może być.

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 19:03 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Ech, już i tak obawiam się, że w tym tygodniu nic z tego - właśnie byłam u lekarza, jutro rano idę do szpitala :-/
Znaczy sioo zbadamy dopiero po niedzieli. Z jednej strony troszkę się martwię, ale z drugiej - Bazyl sika jak szalony, badanie paskiem też niemal idealne. Mam nadzieję, że przez te 3-4 dni nic się nie stanie...
I drugi news: mam już Prawdziwego Tygrysa!!!! Właśnie się rozprawił z surowym mięskiem :ok:
Nie musiałam ani obgotować, ani mieszać z mokrym - spałaszował surowe 8)
Poniżej dowody:
Obrazek
Obrazek

A teraz chodzi z myszką pluszową w zębach i ... warczy!
Normalnie poczuła chłopak zew natury :lol:
Mam nadzieję, że mi nie przegryzie gardła w nocy :mrgreen:
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 19:05 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Oj no to super wieści :) agusiaw, a to mięsko to dajesz przemrożone wcześniej?

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 20:35 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

gosiaa pisze:Oj no to super wieści :) agusiaw, a to mięsko to dajesz przemrożone wcześniej?

Tak - mam poporcjowane w zamrażarce. Wyciągam po porcyjce :-)
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 21:58 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

jerzykowka pisze:W związku z tym zdarzyła się już konieczność wyciskania moczu z pęcherza w lecznicy (lepiej tego unikać, bo to duży dyskomfort dla Footerka)
Nie tylko za duży dyskomfort dla Futra, ale z medycznego punktu widzenia dosyć niebezpieczna metoda m.in. dla nerek. Moczu pod żadnym względem nie powinno się wyciskać. Najmniej inwazyjną metodą w przypadkach, gdy potrzebne jest pobranie zupełnie jałowe moczu, jest nakłucie pęcherza (cystocenteza), którą w zasadzie powinno robić się w gabinetach weterynaryjnych standardowo. Znam osobiście w międzyczasie w mojej okolicy (małe miasto) 5 wetów, ale żaden z nich nie wyciska moczu z pęcherza.

http://web.archive.org/web/200609300806 ... flutd.html
Serwis pewnie dlatego został zdjęty z sieci, gdyż informacje, jak na polskie warunki, były za bardzo rewolucyjne.

Pozdrowienia
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 17, 2009 22:03 Re: Bazylek - Prawdziwy Tygrys

edit: pytanie już nieistotne...
Ostatnio edytowano Śro lis 18, 2009 9:12 przez gosiaa, łącznie edytowano 2 razy

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 17, 2009 22:20 Re: Bazylek - wprowadzamy mięsko i polujemy na sioo.

Tinka07 pisze:Najmniej inwazyjną metodą w przypadkach, gdy potrzebne jest pobranie zupełnie jałowe moczu, jest nakłucie pęcherza (cystocenteza), którą w zasadzie powinno robić się w gabinetach weterynaryjnych standardowo.

Zgodzę się - Filipek miał takie nakłucie - zupełnie go to nie "ruszyło", jak zastrzyk, bezboleśnie, zero stresu czy dyskomfortu dla kota.
Fakt, że on ogólnie dobrze znosił w zasadzie wszystko, tym niemniej na pewno takie "wyciskanie" moczu jest dużo bardziej inwazyjne i bolesne niż nakłucie. Pewno też bardziej niebezpieczne.
Ostatnio edytowano Wto lis 17, 2009 22:50 przez agusiaw, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 22:47 Re: Bazylek - Prawdziwy Tygrys

Agusiaw, to nie napisała Jerzykowa, tylko Tinka07 :wink:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Wto lis 17, 2009 22:50 Re: Bazylek - Prawdziwy Tygrys

Tinka07 pisze:Agusiaw, to nie napisała Jerzykowa, tylko Tinka07 :wink:

:oops:
Już poprawiłam :-)
Obrazek Obrazek Bazylek
Filipek [']
ok.15/11/2006-6/11/2009
Śpij Słoneczko...

http://www.kiciory.pl

agusiaw

 
Posty: 512
Od: Wto lut 06, 2007 15:10
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Wto lis 17, 2009 22:55 Re: Bazylek - Prawdziwy Tygrys

Ech, ciężkie ze mną życie :D Typowy belfer szukający każdego najmniejszego błędu :roll:
Dobranoc :kotek: :ok:
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości