Dresiarze i Nocka - to już rok bez Ciebie, Noceńko

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 05, 2006 18:22

o kurcze, ale to roboty... Ja się ograniczyłam do vanisza do tapicerek - ładnie pachnie, ale efekt nie jest rewelacyjny. Chociaż ja też się niespecjalnie przykładam, bo sofa i tak do wywalenia.
Praktyki przy Antku nie nabraliśmy, bo Antek sikał na dywanik w łazience. więc na luzie wrzucało się dywanik do pralki i samo się prało :wink:
A Nocka nam przy rujkach nie posikiwała - bo wykastrowana niestety nie jest i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie z powodu tej białaczki nieszczęsnej... :? (no ale dzięki temu co jakiś czas mamy kocie porno (i duszno) w domu :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 05, 2006 18:29

galla pisze:A Nocka nam przy rujkach nie posikiwała - bo wykastrowana niestety nie jest i nie wiadomo, czy kiedykolwiek będzie z powodu tej białaczki nieszczęsnej... :? (no ale dzięki temu co jakiś czas mamy kocie porno (i duszno) w domu :wink:


Galla, nie mów tak, interferon czyni cuda 8) po kuracji Jeża jestem jego gorącą zwolenniczką.. co prawda Jeż nie miał białaczki, ale odporność to całkiem białaczkową miał po tym schronisku..
czytałaś nasz wątek?
Na interferonie ludzkim jest od maja... mamy sierpień i Jeż nadaje się do szczepienia :D a było z nim naprawdę nieciekawie ...
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 05, 2006 18:46

agacior_ek pisze:Galla, nie mów tak, interferon czyni cuda 8) po kuracji Jeża jestem jego gorącą zwolenniczką.. co prawda Jeż nie miał białaczki, ale odporność to całkiem białaczkową miał po tym schronisku..
czytałaś nasz wątek?
Na interferonie ludzkim jest od maja... mamy sierpień i Jeż nadaje się do szczepienia :D a było z nim naprawdę nieciekawie ...


Ja głęboko wierzę w interferon :D Nocka jest na nim od wczesnej wiosny, bardzo jej pomógł :D
Ale i tak zostaje ta obawa, że nie uda nam się tej białaczki całkowicie wyleczyć :roll:
Jesienią planujemy zrobić pierwszy test po interferonie i zobaczymy.
Ja wierzę, że nam się uda pokonać wirusa, ale też i nie nastawiam się po prostu na to za bardzo, bo taka możliwość jest bardzo prawdopodobna.
Zobaczymy, co będzie to będzie :D
Na razie cieszymy się z tego co jest, chociaż w sumie mogłaby panna powrócić na kuwety łono, byłoby zdecydowanie weselej :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 05, 2006 18:59

Spóźnione ale bardzo serdeczne życzenia dla pięknej panienki, Nocunia żyj sobie spokojnie i szczęśliwie, nie przysparzaj galli więcej zmartwień i siusiaj ładnie tylko do kuwetki.

Moja Viki też od kilku dni siusia w różnych miejscach, szczególnie spodobała jej się półka z książkami :( , wyłożyłam tam podkładem jednorazowym, położyłam miseczkę z jedzeniem, bo niby tam gdzie jest żarełko to nie ma siurania to dzisiaj mi nasiusiała obok na dywan :(
Poza tym u Viki zrobił się w pyszczku brzydki ropień koło ząbka i we wtorek robimy porządek w paszczy, trzeba będzie wyrwać ząbek :(

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Sob sie 05, 2006 19:13

Gagatku - dziękujemy ślicznie za życzenia, niekoniecznie spóźnione, bo być może roczek kończymy dzisiaj. Ja tak tylko to wczoraj na czuja wybrałam, bo z tego co wiem, panna nam się urodziła w tych okolicach sierpnia :D

Z ropniami mamy doświadczenie, bo przecież Nocek miała ropień na środku policzka, tyle że od zewnątrz, więc leczenie łatwiejsze, no i szybsze dzięki dostępowi powietrza.
A z sikania na dywan i obok się ciesz, wszak książki uprać ciężej niż dywan i podłogę :wink: :twisted: Możesz też zastawić całe mieszkanie miseczkami z jedzeniem - koty się ucieszą, a sikania nie będzie, więc Ty się ucieszysz :wink:
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 06, 2006 0:59

A żeby chłopakom nie było przykro, to ich nowe zdjęcia też Wam pokażę, a co :wink:

Tak się u nas sypia:
Obrazek

Na sofie z założenia ma się zmieścić trójka ludzi, ale dwója kotów powoduje, że można sobie najwyżej pół pośladka posadzić. A i wtedy zostaje się obdarzonym ciężkim spojrzeniem spod powiek.

A to nasz pierworodny kotek - niedotykalski kontroler :wink:
Obrazek

Niedotykalski kontroler został dzisiaj wyczesany nieco. Bardzo się na mnie obraził. Do tego podczas tego strasznego procederu buczał mi spod pachy (musiałam mu jakoś głowę przytrzymać) jakbym mu ciężką krzywdę robiła. Czesanie to cierpienie. Wielkie cierpienie. Dobrze, że on nie drapie i nie gryzie, tylko napiera przed siebie, żeby się wydostać.
Antek też został troszkę wyczesany, podobnie jak Klemens głównie na bokach i grzbiecie. Ciężko wyczesać im coś innego, jak się ich jedną ręką przyciska do siebie, żeby nie uciekli, a drugą operuje po ich futrze tam, gdzie wystaje ono spod mojej ręki. Gdybym miała włosy między palcami, to by mi teraz jedwabiście lśniły, bo co i rusz zamiast po kocie, to po sobie ta szczotką jeździłam :twisted:
Klemens buczał, za to Antek popiskiwał.
Nocka mruczała i przewalała się po całej podłodze w kuchni. W sumie czesanie jej też nie jest proste, bo przemieszcza się za pomocą turlania z boku na bok. Ale za to dzięki temu wyfroterowałam sobą podłogę 8)
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 06, 2006 8:44

Nocuniu z okazji urodzin duuuzo duuuzo zdrowka, kocich smakolykow bez liku no i pociechy z Duzych :D
:balony: :birthday:
Obrazek

goska_bs

 
Posty: 5304
Od: Czw mar 23, 2006 18:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 09, 2006 3:24

Dziękujemy Gosiu za życzenia :D
Nie wiem czy ci Duzi są jakąś pociechą, bo ciągle męczą, a to intron wstrzykują do pysia, a to oczy myją i zakrapiają, a to pastę dają - brrr.
Do tego ja dziś postanowiłam zrobić Nocce dobrze...
Wróciłam do domu z zakupami i oczywiście na klatkę wystrzelił mi Klemens. Mówię mu - dobra, chodź się przelecimy po piętrach. Przelecieliśmy się, wróciliśmy na nasze piętro, otworzyłam drzwi i widzę Noceńkę, jak siedzi blisko drzwi z miną wielce zainteresowaną.
Mówię jej - chodź maleńka, ty też se po schodach polatasz. Klemcio to kocha, zobaczysz jak fajnie powycierać podłogę na klatce.
Wzięłam ją na ręce, wyszłam na klatkę i zamknęłam drzwi od mieszkania.
Nocka najpierw się wydarła.
Potem zaczęła kwiczeć.
Potem rozorała mi ramię i kawałek pleców, bo wiadomo, że w okolicach szyi jest bezpiecznie.
A na koniec mnie obsikała.
Rzeczywiście jej dobrze zrobiłam :roll:
W domu zwiała pod łózko i powiedziała, że ona serdecznie dziękuje za takie wątpliwe rozrywki, które jej usiłuję zafundować, i że ona generalnie preferuje jakieś bardziej wyszukane zabawy, na przykład zrzucanie kwiatków z szafek albo strącanie długopisów ze stołu.
Dobrze, że chociaż krojenie kurczaka mi nieźle wychodzi, to przynajmniej mam jakieś plusy u Nocki.
Mysz też umiem rzucać, o.
I piłeczkę.
W sumie to bym ją chciała troszkę przekonać do wyjścia z domu na klatkę, żeby ją ciut ucywilizować i pokazać, że nie każde wyjście z domu oznacza weta. Bo przecież Noceńka wyjścia z domu zna tylko od tej strony...
Tyle ze mam obawy, że następnym razem zostanę nie tylko obsikana ale również radośnie obsrana :twisted:
A potem po ilości prania będzie można poznać, że własnie cywilizowałam koteczka, hehe.
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 09, 2006 9:39

no toś jej zrobiła przyjemność :lol:
Noceńko wszystkiego najlepszego! :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 18, 2006 9:40

Nocuniu - najlepsze życzenia urodzinowe, żeby Ci się Duzi dobrze sprawowali. :birthday: :balony: :birthday: :balony: Spóźniłam się z tymi życzeniami porządnie, ale byłam na urlopie i dopiero dzisiaj doczytałam, że taka ważna uroczystość miała miejsce. A na jaką piękną panienkę - przepraszam - kobietkę wyrosłaś. :1luvu:
A co do sikania - mój Florek kiedyś posikiwał i też najchętniej na miękkie (kanapy, fotele). Kupiłam w aptece prześcieradła dla niepełnosprawnych i porozkładałam na łóżkach i fotelach (pod narzutami). No i mam spokój. Florcio na szczęście już nie sika, ale na wszelki wypadek prześcieradeł nie zdejmuję (no chyba, że do prania) - a wiadomo, że strzeżonego Pan Bóg strzeże. :lol:
Ja też głęboko wierzę, że Nocunia zwalczy wirusa - mocno trzymam kciuki. I przesyłam gorące mizianki jubilatce - chłopcom zresztą też. :P :P
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sie 18, 2006 14:41

Dziękujemy za życzenia bardzo bardzo :D
Nasz słodki roczniaczek jest rozbrykany jak kociak, pierwszą rzeczą, którą mówi Nocka po otwarciu oczek, jest: "Baw się ze mną, baw, rzuć mi tę szeleszczącą zabaweczkę, dużo rzucaj, daleko, wysoko, ciągle i bezustannie!!!!!!!"
Antek za to mówi - "Daj mięsa, dużo, dużo, najlepiej wołowiny daj, 3 miski, albo tuńczyka też daj do tego!!! Dużo, dużo!!!! Tylko wodą nie polewaj, na litość!!!!"
A Klemens mówi: "aleosochozi?"

A co mówią Wasze koty po otwarciu oczek?
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 18, 2006 15:08

co mówią?...

Maja przez ostatnie dni albo popłakuje "nie wiem co się ze mną dzieje, no wstań, zrób coś, nie wiem co, ale zrób..." albo z lekką chrypką "kocurrrka chcęęę, no juuuż, teerrraz, mrrrauuu".
A tak normalnie to jest "jesteemmm głoodnaaa" "choć, zaprowadzę Cię, zobacz, wszystko zjedzone... pusta miseczka, druga też..."
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pt sie 18, 2006 18:40

Dawaj miche!.. :twisted: :twisted:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 18, 2006 19:26

26/27 mówi "dawaj jeść, bo umrzemy z głodu"
Gapcio - "mama, na rączki" :lol:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18770
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob sie 19, 2006 12:00

Ziutka wpatruje się we mnie z miłością i prosi - no przytul mnie, pogłaszcz, przecież tylko na to czekam. Florek mniej więcej to samo tyle, że po prostu włazi na mnie i po prostu egzekwuje swoje prawa. A Klara - jeśli ma swoją myszkę - no rzucaj, przecież JA tu czekam. Jeśli nie - kiedy masz zamiar wstać, przecież JA jeszcze dzisiaj nic nie jadłam.
Obrazek

kociabanda

 
Posty: 1127
Od: Śro gru 01, 2004 14:35
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan i 31 gości