Furia,Krecik,Filip,Amiga,Tunka. Nie z tego świata...

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 05, 2009 15:18

Orbitalnej kuwety używa. Spróbowałaby nie :evil:

Informacje o bengalach w necie są, ale w kawałkach. Mogę rzucić skrótowo częścią, a jak dam radę, to i jakieś linki. Ale po obiadku :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 05, 2009 16:40

Otóż to było tak...

Pierwsze krzyżówki kota domowego z ALC (Asian Leopard Cat, prionailurus bengalensis, po polsku zwany ... kotem bengalskim :twisted: ) powstawały już podobno nawet w 19 wieku. Ale na serio za hodowlę wzięła się niejaka Jean Mill i to dzięki niej rasa istnieje.

Jean Mill podchodziła do hodowli bengali dwa razy. Za pierwszym to był poniekąd przypadek, a i tak swoją pracę musiała przerwać z przyczyn osobistych. Za drugim razem wzięła się do roboty na serio i wyniki widać do dzisiaj ;)

Tu jest wywiad z Jean Mill

Wczesnie pokolenia:
Nikt nigdzie dokładnie nie mówi, co się działo z "efkami" w początkach powstawania rasy. Jedni twierdzą, że znajdowały normalne domy. Inni, że je usypiano. Tę teorię o wypuszczaniu słyszę po raz pierwszy.

Próbowałam znaleźć jakiekolwiek informacje o tym usypianiu. Rezultat: zero. Również osoby podające tę informację prosiłam o dowody. Rezultat: nadal zero. Urban legend?

W tej chwili wszystkie "efki" znajdują domy, jeśli nie zostają w hodowlach. Fakt, bardzo wielu hodowców karmi F1 i F2 (a czasem i F3) buteką od pierwszych chwil życia, żeby mocniej związać je z człowiekiem. Ale wszyscy również zgodnie twierdzą, że te koty bardzo silnie przywiązują się do swoich właścicieli, silniej niż "zwykłe" bengale.

Kwestia płodności:
ALC ma inną ilość chromosomów niż kot domowy. Czytałam boski artykuł, który doskonale wyjaśniał, jak działa taka krzyżówka, dlaczego dopiero po którymś pokoleniu samce są płodne. I za Chiny go znaleźć nie mogę :evil:

Kolory:
ALC był łączony z wieloma rasami kotów: MAU, BUR, ASH, ABY oraz z klasycznimi kotami domowymi. Jest rzeczą dość oczywistą, że geny recesywne miały sporą szansę gdzieś się tam przyczaić i wyleźć w najmniej nieoczekiwanym momencie ;)

Point burmski wziął się od burmy, syjamski nie wiem skąd i w ten sposób powstały pointy w bengalach. Srebro zostało wprowadzone rozmyślnie (to akurat jest gen dominujący, więc ciężko go zapodać rasie "niechcący" ;) )

W tej chwili oprócz kotów w kolorach uznanych (czarne i pointy w FIFe, dodatkowo wersje srebrzyste w TICA) rodzą się koty w wersjach nie uznanych jeszcze nigdzie: niebieskie, gładkie(niepręgowane), półdługowłose. W dowolnych kombinacjach ze sobą i z genami point, rzecz jasna.

Jest grupa hodowców walcząca o uznanie niebieskiego i wersji półdługowłosej. Chyba nikt na razie nie walczy o gładkie.

Himalayka jest lynx pointem srebrzystym (ns 22 33 po naszemu, w TICE uznana, w FIFE nie, bo srebro). Na początku wydawała się nam niesrebrzysta, potem hodowczyni zaczęła mieć podejrzenia, że jednak srebro, a potem i ja to zobaczyłam. Ale i tak ją kocham :D Choć nic mi teraz po tej miłości...

Ciekawostka: przy użyciu bengali została wyprowadzona kolejna rasa - Toygery.
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 06, 2009 23:52

Toygery? 8O
Ale mają fajne paski 8)
Ciekawe, kiedy zagoszczą na wystawach.
I savannah.


Ale widzę, że mała pięknie znalazła się w Twoim stadku :D
Zdjęcia z Filipem są słodkie :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob mar 07, 2009 0:20

Na wystawach TICA toygery goszczą od dawna. Ale w Europie to nadal rzadkie koty, dużo rzadsze niż bengale. Chyba nawet Savannah jest więcej...

Mała weszła w stado przebojem. Ale to częściowo zasługa jej hodowczyni, zrobiła kawał dobrej roboty przy socjalizacji kociaka. Żeby kot dawał się obcej osobie (bo przecież byłam dla niej obca, jak ją brałam) nosić na rękach, prowadzać w szelkach, wkładać i wyjmować z torby i tak przez 20 godzin, to musi być naprawdę "nie do zdarcia" egzemplarz ;)

Fortuna jest bardzo komunikatywna. Jak czegoś chce, to potrafi to doskonale "powiedzieć". Nie mogę się wykręcać, że nie wiem, o co temu kotku chodzi - muszę dać puszeczkę, postawić gdzieś na górze, wpuścić, wypuścić, pobawić się z kotkiem... Amiga ma podobnie, tylko nie jest taka natarczywa. Ale wiadomo - Amiga to dostojna kocica, a ta mała to takie jeszcze fiubździu :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie mar 08, 2009 21:10

Bengalka jest bosska :roll: 8O :lol:
Jej umaszczenie i wyrazistość malunku jest rewelacyjne. Napisz coś więcej o charakterze tego kota. Jaki jest?

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Nie mar 08, 2009 22:15

Mała jest żywa, ciekawska i wszędzie jej pełno. Towarzyska, lgnie do kotów i do ludzi, ale nie na mizianie, tylko do zabawy.

Generalnie bengale muszą mieć towarzystwo. Fortuna bawi się z Filipem, ale widzę, że jemu już nie starcza energii (a zwykle przy kociakach starczało :twisted: ). Muszę ją dodatkowo wybawiać, inaczej chodzi i marudzi ;)

Jest bardzo ekspresyjna, ładnie potrafi "powiedzieć, o co jej chodzi" - czy to kwestia braku jedzonka w miseczce :twisted: , czy kuwetki, czy po prostu "temu kotku się nudzi i proszę mi tu zaraz się z kotkiem pobawić".

Mała jest też bardzo otwarta na świat i odważna. Fakt, że była od maleńkości dobrze socjalizowana pewnie nieco jej w tym pomaga, ale nie każdy przeciętny kot zabrany w odwiedziny gdzieś (do jednych albo drugich "dziadków", do "prababci" ;) ) czuje się w nowym miejscu jak u siebie w domu i po kwadransie zaczyna łobuzować.

Ogólnie to bardzo fajny, towarzyski kot, ale taki, któremu trzeba zapewnić kontakt z człowiekiem i rozrywkę - zupełne przeciwieństwo kota w typie "śpię na kanapie i proszę mi ogona nie zawracać" :twisted: I z tego, co wiem, jest pod tym względem dość typową przedstawicielką swojej rasy.

Nie jest gadatliwa jak przysłowiowy syjam, ale swoje do powiedzenia czasem ma i mówi. Wyraźnie :twisted: ;)
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 7:53

Czyli kot pełen energii do zabawy i psot zapewne? :wink:
Proszę pokazuj ją często- jest sliczna. Nie mogę napatrzec sie na jej malowidła na futerku :D

ezynka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2382
Od: Pon sie 22, 2005 18:18
Lokalizacja: Świecie, kujawsko-pomorskie

Post » Pon mar 09, 2009 7:59

Ja sobie czytałam Twój wpis, a tu COŚ przegalopowało z hukiem przez całe mieszkanie, potrąciło jakiś brzdękający przedmiot (zaraz idę sprawdzić, co brzęknęło), a teraz morduje myszkę.

Domyślności czytelników pozostawiam odgadnięcie, CO to :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 10:59

Nie mam pojęcia, CO to może być :twisted: ;)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 09, 2009 14:12

może Atkowy Małż? :spin2:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon mar 09, 2009 14:24

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon mar 09, 2009 14:33

tajdzi pisze:może Atkowy Małż? :spin2:


tzw MałżAtka? :lol: :wink:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon mar 09, 2009 15:46

:ryk:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon mar 09, 2009 16:25

Zobaczycie, naskarżę na Was :P


Aha, sprzątając to brzękające stłukłam dwie szklanki. Oj, drogo mi ten kotek wychodzi, coraz drożej... :twisted:
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 09, 2009 16:29

Atka pisze:sprzątając to brzękające stłukłam dwie szklanki. Oj, drogo mi ten kotek wychodzi, coraz drożej... :twisted:
Nie zwalaj na kotka :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30862
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 143 gości