Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 23, 2013 17:13 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:
jasia.stargard pisze:Śliczne zdjęcia, tylko dlaczego trzy te same? :roll:

Różne są - spójrz na ustawienia Czarusiowego pyszczka :smiech3:

No faktycznie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia.stargard

 
Posty: 829
Od: Wto sie 27, 2013 10:14

Post » Pon wrz 23, 2013 17:20 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Czaruś piękny.
I co najważniejsze - szczęśliwy :)
Pasują do siebie z Kropcią.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 23, 2013 20:09 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Kropcia już przestała na niego syczeć :D

A jak się miętosi Czarka po grzbieciku, to właściwie prawie nie można już wyczuć kostek pod warstwą ciałka :D
Jak się go podnosi, to też już czuje się niejaki ciężar - mimo, że chłopak jest drobnej budowy i nadal wygląda smukło.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 12:45 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Wydaje mi się, że hormony zaczynają w Czarusiu buzować :wink:

Na razie widać to tylko po jego zachowaniach "zabawowych".
Do niedawna bawił się po prostu radośnie, ze zwykłą bieganiną i próbami polowania na Kropcię (zapolować na Tysię też miewał ochotę, ale jej skrzeczenie sprawia, że Czaruś czuje się niepewnie i się wycofuje).

Jednak od dwóch dni Czaruś bawi się z taką energią i zawziętością, jakby miał zamiar rozszarpać zabawki na strzępy, a polowania na Kropcię zrobiły się cokolwiek brutalne i Kropcia zaczęła się ich obawiać.
Czarek nawet mnie już zdzielił parę razy łapką, gdy miał dość głaskania :smiech3:

Tak więc w sobotę lub poniedziałek odwiedzimy z Czarusiem weta i zastanowimy się nad terminem pozbawienia Czarusia atrybutów męskości :wink:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 16:15 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

To ci się chłopak rozszalał 8O ale się cieszę, :D że jest szczęśliwy Marysiu. :1luvu:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Wto wrz 24, 2013 17:47 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalał 8O ale się cieszę, :D że jest szczęśliwy Marysiu. :1luvu:

Najbardziej uszczęśliwia go kanapa :smiech3:
Już w ogóle nie korzysta z parapetów.

I nadal kompletnie nie jest zainteresowanym tym, co jest na zewnątrz domu - ani ogródkiem, ani klatką schodową.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 24, 2013 18:42 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

mb pisze:
Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalał 8O ale się cieszę, :D że jest szczęśliwy Marysiu. :1luvu:

Najbardziej uszczęśliwia go kanapa :smiech3:
Już w ogóle nie korzysta z parapetów.

I nadal kompletnie nie jest zainteresowanym tym, co jest na zewnątrz domu - ani ogródkiem, ani klatką schodową.


Poznał "słodki" smak wolności...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto wrz 24, 2013 19:03 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Blekitny.Irys pisze:
mb pisze:
Anna61 pisze:To ci się chłopak rozszalał 8O ale się cieszę, :D że jest szczęśliwy Marysiu. :1luvu:

Najbardziej uszczęśliwia go kanapa :smiech3:
Już w ogóle nie korzysta z parapetów.

I nadal kompletnie nie jest zainteresowanym tym, co jest na zewnątrz domu - ani ogródkiem, ani klatką schodową.


Poznał "słodki" smak wolności...

No, właśnie :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 13:21 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Nie wszyscy wiedzą (Ania wie, bo widziała), że tuż przed przybyciem Czarusia zakupiłam dla kotów duży drapak-kolumnę o przekroju kwadratowym, obity pluszem, z jednej strony sizalem, a z przeciwnej do sizalowej - z otworami, w których są zabawki na gumkach: piłeczki pluszowe i myszka.

Przez pierwsze dwa tygodnie nikt drapaka nie używał i już zaczynałam żałować, że w ogóle go kupiłam, gdy najpierw zaczęła go nieśmiało używać Kropcia, a potem zabrał się za niego Czaruś.
Teraz drapak jest pracowicie drapany i przez Kropcię i przez Czarusia, a Czaruś potrafi też wspinać się po nim z zadziwiającą szybkością.

Niestety otwory z zabawkami wciąż pozostawały nie zauważone i już zaczynałam myśleć, że mam niezbyt rozgarnięte :wink: koty, gdy nieoczekiwanie wczoraj wieczorem sprytny Czarek wyczaił je wreszcie :smiech3:
Takich łomotów i szaleństwa jeszcze nie było. Zastanawiałam się nawet, co o tym może myśleć sąsiadka, przy której ścianie drapak stoi :lol:
W sumie Czaruś tak się fizycznie wyczerpał przy tym drapaku, że w nocy padł na kanapę i jak nigdy spał jak kłoda do rana, wygodnie wyciągnięty na kołdrze.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 14:05 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Hm...
Z drapakami bywa różnie.
U moich kotów drapak jest beee. A raczej był, bo go zamordowały.
Rzecz dzieje się w domu mamy.
Rósł sobie duży drapak. Opierał się o ściankę regału i wyglądał oknem.
Pewnej wczesnowiosennej nocy rozległ się huk i zaraz potem tupot kocich łapek - drapak, rozpadłszy się na elementy pierwsze, dogorywał na podłodze. Kocury zaglądając przez drzwi podziwiały dzieło zniszczenia.
Na miejscu drapaka stanął fotel i od razu stał się ulubionym miejscem do spania kociastych.
Moim tez. Do gadania przez tel i picia kawy :)
Minęło parę dni.
W środku nocy domem wstrząsnął kolejny huk. Chałupa zatrzęsła się posadach. Z parteru przybiegł sąsiad w piżamie ratować.
Ale nie było nawet co zbierać. Duża, ciężka umywalka odeszła w niebyt. Oraz kocia kuweta, która stała pod nią.
Który? Do dziś nie wiem, koty nie chciały powiedzieć.
Osoba instalująca umywalkę dostała wygawor - przecież kotecki nie mogą być winne :wink:
Na kolejnej można powiesić słonia...
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 25, 2013 17:04 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

:ryk:

Ale co do tego drapaka to wiedziały, co robią.
Cały czas musiały być przekonane, że jest to miejsce idealne dla fotela, z którego wszyscy bedą mieć pożytek :lol:
Mam nadzieję, że im podziękowałaś :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 20:01 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Pewnie :)
Całe szczęście, że łapeczek nie pokaleczyły.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Blekitny.Irys

 
Posty: 3329
Od: Nie lut 17, 2013 11:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 25, 2013 20:26 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Blekitny.Irys pisze:Pewnie :)
Całe szczęście, że łapeczek nie pokaleczyły.

Taka demolkę zrobić i wyjść z niej cało - to tylko koty potrafią :smiech3:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 25, 2013 21:06 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

U nas żaden niski drapak nie zdaje egzaminu, kupuję więc duże i nieważne, że zajmują dużą część mieszkania, koty je uwielbiają, biegają jak szalone po nich, nawet niewidoma Bisia lubi spać pod samym sufitem i nie ma problemu w chodzeniu po nich.http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN6829.JPG
i na balkonie http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN0883.JPG
http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN9204_ ... 50_q85.jpg
na balkonie też jest wiecznie zajęty drapak http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN6836.JPG
http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN5969_ ... 50_q85.jpg
tak z ręką na sercu przyznaję, że mam zagracone tymi drapakami, ale skoro koty są szczęśliwe to ludzkie języki mnie nie obchodzą. :wink:

mb pisze:Nie wszyscy wiedzą (Ania wie, bo widziała), że tuż przed przybyciem Czarusia zakupiłam dla kotów duży drapak-kolumnę o przekroju kwadratowym, obity pluszem, z jednej strony sizalem, a z przeciwnej do sizalowej - z otworami, w których są zabawki na gumkach: piłeczki pluszowe i myszka.

Przez pierwsze dwa tygodnie nikt drapaka nie używał i już zaczynałam żałować, że w ogóle go kupiłam, gdy najpierw zaczęła go nieśmiało używać Kropcia, a potem zabrał się za niego Czaruś.
Teraz drapak jest pracowicie drapany i przez Kropcię i przez Czarusia, a Czaruś potrafi też wspinać się po nim z zadziwiającą szybkością.

Niestety otwory z zabawkami wciąż pozostawały nie zauważone i już zaczynałam myśleć, że mam niezbyt rozgarnięte :wink: koty, gdy nieoczekiwanie wczoraj wieczorem sprytny Czarek wyczaił je wreszcie :smiech3:
Takich łomotów i szaleństwa jeszcze nie było. Zastanawiałam się nawet, co o tym może myśleć sąsiadka, przy której ścianie drapak stoi :lol:
W sumie Czaruś tak się fizycznie wyczerpał przy tym drapaku, że w nocy padł na kanapę i jak nigdy spał jak kłoda do rana, wygodnie wyciągnięty na kołdrze.

Tak, widziałam, bardzo fajna rzecz, sama bym kupiła taki kotom do zabawy. :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40426
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Czw wrz 26, 2013 8:06 Re: Koci "trójkąt": Kropcia, Tysia i Czaruś

Anna61 pisze:U nas żaden niski drapak nie zdaje egzaminu, kupuję więc duże i nieważne, że zajmują dużą część mieszkania, koty je uwielbiają, biegają jak szalone po nich, nawet niewidoma Bisia lubi spać pod samym sufitem i nie ma problemu w chodzeniu po nich.http://wstaw.org/m/2013/09/25/DSCN6829.JPG

Bisia - jaka śliczna :1luvu:

Tak, drapaki, po których można łazić w pionie, są nieporównywalnie bardziej atrakcyjne od niskich.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: crisan, Google [Bot] i 31 gości