

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
NatjaSNB pisze:Marzy mi się wyjść z nimi na szelkach gdzieś na jakąś polankę, ale jak tu widzę, koty z szelek uciekają
solarie pisze:NatjaSNB pisze:Marzy mi się wyjść z nimi na szelkach gdzieś na jakąś polankę, ale jak tu widzę, koty z szelek uciekają
Jak są dobrze dopasowane, to nie ma szans na ucieczkę. Ja z Malagą w szelkach spaceruję już prawie 1,5 roku, odkąd skończył 4 m-ce i ani razu nie był nawet blisko ucieczki. Początkowo ciężko mu się było przyzwyczaić, udawał nieruchomego paralityka, ale teraz już śmiga tak, że czasem ja nie nadążam.Pinelli też wczoraj po raz pierwszy był wzięty na podwórko w szelkach dla kociąt kupionych w Zooplusie - dopasowałam mu je ciasno (ale nie tak, żeby nie mógł oddychać, oczywiście
) i też nawet nie próbował się z nich oswobadzać, taki był ciekawy tego, co na zewnątrz - a przecież ma dopiero 2 miesiące skończone.
![]()
Poszukaj sobie po prostu szelek z możliwością jak największego dopasowania pasków i kup dobrą smycz - taką, żeby Ci pewnie siedziała w dłoni jak np. kot nagle pociągnie i zapewniam Cię, że będzie ok.
Patikujek pisze:Ja co do szelek powiem jedno, ngdy nie kupię innych szelek niz guarsy! Z tych drugich czy pies czy kot wychodzi w mig jak sprytny
A tu tak dla przykładu guardy (dobrze dopasowane leżą jak ulał)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości