BABINIEC: Lola & Pixi & Mila część II.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 17, 2011 11:33 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Powinno być 25g mieszanki (na dzień) na kg kota czyli wypada +/- po 100g na Lolę i Pixi, a Mila teoretycznie może jeść więcej bo rośnie.
Tyle, że to tak wcale nie wychodzi bo Lola zjada za dużo, a pozostałe za mało. Lola jest obżarta, a pozostałe głodne więc mam wyrzuty sumienia i daję coś innego, a one wiedzą że pańcia zmięknie i rzuci jakąś saszetką czy puszką :? .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob wrz 17, 2011 14:05 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

No to co się dziwisz Karola? 8) bądź twarda. Kot sobie krzywdy nie zrobi. Musisz odstawić inne jedzenie jeśli chcesz by się przekonały do BARFa, ewentualnie mieszać. Ale wtedy mogą wyjadać tylko to co lubią. Najlepiej działa jednak przegłodzenie :D i to wcale nie jest barbarzyństwo. Dzieciom przecież też nie pozwalamy jeść non stop tego co lubią typu cola, czipsy, batoniki, tylko to co jest dla nich zdrowe.
Więcej sikają, ale to dla nich zdrowiej. Moje tak się przyzwyczaiły do mocno wodnistych posiłków, że jak czasem dostaną chrupki to potem jest kolejka do miski z wodą. Widać że im brak.
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 21:50 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Shalom ja się nie dziwę. Mówię tylko, że mam wyrzuty sumienia. Głupie to pewnie, ale tak jest. Koty właśnie dostały późną kolację bo dopiero wróciłam, Lola zjadła mieszankę z wielkim apetytem, Pixi i Mila ledwo co liznęły, a były głodne jestem tego pewna :roll: . Mieszanie z gotową karmą na nic, bo one wtedy też nie zjedzą. Dodawanie ukochanego Miamora na kłaki też na nic, bo olewają zawartość miski. Echh. Nie wiem jak to rozwiązać :roll: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Sob wrz 17, 2011 22:05 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Weź je na głoda. I badź twarda. Jak przez dwa dni nic nie zjedzą to wygrały. Wtedy musisz dać im coś, bo kot dłużej niejeść nie może. I myśleć nad inną strategią. Na chatulu chyba gdzieś były opisywane różne sposoby na przekonanie kota do barfa. Ale ja nie czytałam bo nie miałam z tym żadnych problemów :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob wrz 17, 2011 22:19 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Tak były, czytałam. Będę sobie powtarzać, że mam być twarda ;) .

Stwierdziłam dziś także, że dzieci bywają mega otwarte i odważne, dziś na przedstawieniu na którym byłam z Młodą była pewna dziewczynka która kradła bez przerwy rekwizyty aktorom :lol: . Wchodziła na scenę i zabierała cytryny, piłki, piasek, trawę, a emocje nie pozwalały jej usiedzieć na miejscu. Stale się wyrywała :lol: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro wrz 21, 2011 11:14 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Kurier wczoraj przywiózł kotom nowe chrupy - bezzbożowe, bezziemniakowe i bezpulpowo-burakowe ;) . I szaleństwo i dzicz. Jeszcze żadne suche im tak nie smakowało. Chrupki są inne niż reszta, wydaje mi się, że twardsze i bardziej tłuste, pachną też chyba bardziej zachęcająco. Jak tylko w kuwecie po nich będzie ok to zamówię im większą paczkę.

Oprócz tego postanowiłam nie katować Pixi i Mili Barfem :| . Bo a/ one się frustrują, b/ są niezadowolone c/ denerwują się, a ja się martwię, denerwuję i stresuję także. A jedzenie ma być przyjemnością czy nie ;) ? Dla Loli będę robić mieszanki bo ona je uwielbia, wylizuje miskę do ostatniej kropelki, Pixi i Mili będę przemycała po trochu surowego w mokrej karmie. Ostatnio im zamówiłam Herrmanns Bio i zgodny orzekły, że jest pyszny ;) . Uznałam, że nie ma co się napinać, swoją drogą nie wiem jaką chemię ładują do mięsa sprzedawanego w sklepach, zwłaszcza do drobiu. :roll:

Koty zadowolone, bo pańcia chora i siedzi w domu, to mają służbę na każde zawołanie :lol: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro wrz 21, 2011 11:27 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

jakie te przepyszne chrupy bezzbożowe zamówiłaś, bo może moim też by posmakowały? :)
Trufla, Lili i Imbir
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Beasia

 
Posty: 3425
Od: Pt maja 22, 2009 12:05
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro wrz 21, 2011 11:36 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Wild Cat'a : http://ekozwierzak.pl/search/wildcat/ , kupiłam im te zielone, bo jako jedyne nie mają ryby w składzie, a ja odkryłam, że Pixi to wcale nie drapie się po drobiu , a właśnie po tuńczyku i łososiu, ale pozostałe wersje też wyglądają zachęcająco.
Moje wypięły się na Orijena i Acanę, Applaws nie próbowały, TOTW im smakował, ale w kuwecie było źle, nawet Pixi miała sensacje, a ona nie miewa problemów brzuchowych.

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro wrz 21, 2011 11:48 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Kuruj się Karola :D

Zaciekawiła mnie ta nowa sucha karma. Poczytam ze spokojem w domu, bo teraz się nie da :wink:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro wrz 21, 2011 13:22 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Widziałam tą karmę już dawno temu, ale za droga dla mnie :? po opisie myślałam że to kupiłaś Applawsa. U mnie futra go uwielbiają, nawet antychrupkowy Konan się zajada.
Cóż, fajnie, ze chociaż jedna kicia wie co zdrowe i dobre :ok: mnie też martwi chemia w mięsie. Ale postanowiłam już tym się nie zamartwiać, bo doszłam do wniosku że gotowe mięsne mokre raczej nie robią z mięcha wyselekcjowanego, ze zwierząt karmionych naturalnie i radośnie biegających/kicających/pływających itp 8) :lol: ja jem to samo, jeszcze nie mutuję, więc będzie dobrze :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro wrz 21, 2011 14:08 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

No niektórzy producenci gotowych karm twierdzą, że zawierają one mięso ekologiczne. ;) Ja zamówiłam ostatnio ten Herrmanns Bio ( dowiedziałam się o nim właśnie z wątku barfowego tu na forum ) i że niby jest to karma eko, ale czy w to wierzyć to nie wiem. Musi być za to dość kaloryczna i nieźle zbilansowana skoro producent podaje, że dorosły kot 4kg powinien zjeść tylko jedną saszetkę 85g na dzień.
Nie ma co popadać w paranoję, bo jakby człowiek się tak zastanowił to toksyny, chemia atakują nas z wszystkich stron, czystym powietrzem też nie oddychamy ;).

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Śro wrz 21, 2011 16:32 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

No dokładnie :wink: wiem, ze podają że bio, eko i sama natura, prosto z lasu :twisted: może i tak jest, nie jestem kompetentna by to oceniać :P , ale jakoś wierzyć mi się tak do końca nie chce... :P chociaż wierzę, że generalnie używają mięsa dobrego jakościowo. To łatwo sprawdzić kupując coś innego, zresztą też po zapachu, wyglądzie, również kupy :twisted: :lol:
Obrazek

Obrazek

shalom

 
Posty: 6820
Od: Pon wrz 06, 2010 22:14
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 23, 2011 15:32 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Pixi dziś z własnej nieprzymuszonej woli 8O zjadła nawet sporą porcję mieszanki barfowej. 8) Gratulowałam jej 10 minut i nawet w nagrodę dostała małego przysmaczka ;) .
Mila mnie zadziwia, ona w ogóle nie boi się odkurzacza :lol: , a wręcz przeciwnie jak widzi, że go wyciągam z szafy to biegnie i zaczyna zabawę. Poluje na szczotkę, trąca kabel, biega za nim. Lola i Pixi wtedy chowają się w miejscach do których jak sądzą ta przerażająca machina nie dotrze i nie wystawiają nawet nosa ze swoich kryjówek. Wychodzą dopiero jak potwór znowu zostaje zamknięty w szafie ;) .
Ciekawa jestem czy kryte kuwety w znaczący sposób ograniczają ilość żwiru który ląduje poza kuwetą... one jak zakopują to nie wywalają jakiś dużych ilości poza, natomiast na łapkach wynoszą tego żwiru okropne ilości. Nie wiem czy chciałyby korzystać z krytej kuwety, bo jednak od początku mają dwie i to odkryte, no ale może bym zaryzykowała... :roll:

Wczoraj szukając czegoś na dysku, natknęłam się na dawno nieoglądane zdjęcia i powiem szczerze, że ciężko mi uwierzyć, że zaledwie rok temu ona była takim małym zasmarkanym glutkiem :lol: . Maleńka była i lekka jak piórko, najmniejsza z całej piątki.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz wyrosła charakterną i przymilastą damę :lol: .

Obrazek

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

Post » Pt wrz 23, 2011 16:15 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Lolcia była prześliczna jako maleństwo, a teraz to prawdziwa gwiazda. Jest cudna :D

Jak dobrze, że jako najmniejsze kociątko, trafiła właśnie do Ciebie Karola.
Dałaś jej ciepły domek i furę miłości :1luvu: :D

A zresztą, wszystkie Twoje trzy koteczki są przepiękne i mają Ciebie, a to największy skarb jaki im się trafił :1luvu: :D

Super, że Pixi przekonuje się do barfa. Ja nawet nie próbuję z Marcelem, bo wiem,że polegnę.
On nawet wołowinki extra nie ruszy, tylko pierś z kurczaka przemrożona i Sanabelle Urinary suchą zażera się do bólu.
Ma problemy z pęcherzem i na tej karmie wszystko się uspokoiło :D :ok:

Ucałuj noski trzy :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 23, 2011 16:41 Re: BABINIEC : Lola & Pixi & Mila część II

Wycałuję na pewno :lol: .

A Marcel nie lubi mokrej karmy ? Przy problemach z pęcherzem powinien przyjmować bardzo dużo wody, jak najwięcej. Zresztą dużo wody niezależnie czy kot ma jakieś problemy czy nie, to niezła profilaktyka jeśli chodzi o wrażliwy u kotów ukł. moczowy.
Im więcej wody w kocie tym lepiej. :ok: Mądre głowy twierdzą, że to właśnie suche jedzenie może przyczyniać się do wyżej wymienionych kłopotów i lepsza gorsza karma mokra niż lepsza sucha. Jednak w naturze kot zjada mokre stworzenia.

Z przestawianiem na barfa nie jest lekko, bo opór jest znaczący i bardzo wyraźny, ale prędko nie odpuszczę ;) . Powoli, małymi kroczkami...ale cały czas do przodu ;)
I z Lola to jest tak np. że jak wcześniej dostawała tę samą mokrą karmę przez 2 dni, to drugiego dnia już nie chciała jej za bardzo jeść, mimo iż świeżo otwarta itd, grymasiła, mieszankę je od ponad tygodnia, stale tę samą i rzucą się na nią z obłędem oczach, czyści miskę do ostatniej kropli - wreszcie jej jadłospis w 100% pasuje :lol: .

karola7

 
Posty: 3033
Od: Pon paź 25, 2010 18:18

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 47 gości