Kuba i Rosen oraz... Yuki...

SecretFire pisze:Tylko kiedy... Ile czlowiek moze bez zwariowania wytrzymac?

Dużo ! Zbieraj się w kupę i o kotach pomyśl. Albo o czymś innym miłym. Masz nowe doświadczenie i wyciagnij z niego wnioski. A pisałas chyba jeszcze o drugiej rozmowie. To cos niebawem ?
Jakby mi teść walnął tekst o figurze, byłby biedny, tym bardziej, że gdzie okiem nie sięgnąć to MISS i MISTERÓW u nich nie będzie :mrgreen:

Trzymaj się Secret! Znajdziesz tą wymarzoną pracę, to tylko kwestia czasu! :ok:

Człowiek zwykle wytrzymuje dużo więcej niż myśli, że da radę... Tak, jak Psiama pisze- potraktuj to jak kolejne doświadczenie :ok:

Koty się uspokoiły

Nie było dziś w nocy walki na nogach, nie było gryzienia się przez kołdrę, nie trzeba było wyrzucać nikogo z sypialni, żeby się wyspać :roll:

Nawet deszcz mnie nie budził... Jakoś tak dziwnie... :roll:

Rano Rosen zjadł bez marudzenia mięsko, Kuba marudzi (jak zawsze przy nowej mieszance, bo zawartość wołowiny systematycznie rośnie :twisted:

), ale troszkę poskubał, więc jestem spokojna. Rano szalały, więc najwyraźniej czują się dobrze. Co mogło je tak wczoraj zmęczyć? Muszę to odkryć i częściej to coś robić :lol:

Czekają nas wykopaliska, bo ilość zabawek spadła drastycznie. Ciekawe gdzie tym razem koty wszystko pochowały

Za kibeleczkiem, pod szafeczkami, łóżkiem, ... u mie krąży jakieś 2 tuziny. Ale gdzie

mmk, mielisz skorupki ? A wczesniej myjesz w ciepłej wodzie czy jak ? Bo chcę zacząć TO dodawać, ale czytam, że parzenie i inne termiczne obróbki powodują zmiane stanu na niedobry. Co już przepraktykowałaś z dodatków ? Ja na razie w zasadzie lecę na FC + mielę kosteczki. Warzywek troszku dorzucam. Ot, wszystko :roll:

Czuje niedosyt.

Stres mi rośnie, bo na piątek sunię umówiliśmy na sterylkę. Oj ..... :roll:

Ale nie moge tego już dłużej odkładać. Koty wszystkie załatwione w pierwszych wolnych terminach, a z psiną mam od lat blokadę mentalną (przez to, że kiepsko się wybudzała z narkozy po szyciu piątek naciętej opuszki). Ale TŻ mnie podbudował, pojedzie ze mną i zrobimy to raz i dwa ! Staram się nie myśleć, co Ninka będzi eczuła jak ją zostawimy w najstachliwszym miejscu jej życia na tyle godzin ... Wiem w trzewiach, że zrobić to muszę ! Wsparcia dużo poprosze :roll:

Psiama

Kup jej cos dobrego na po sterylce i tul ja ladnie. Psinka wie, ze ja kochasz i pojdzie bez problemu. A jak bedzie miala auka, spojrzy sie tak milosiernie w Twoje oczy i powie po cichutku, ze to nie Twoja wina i przestanie bolec. Moi rodzice sie na sterylke u psinki do tej pory nie zgodzili a teraz juz jest za stara.
Bedziemy myslec o Was.

Myszki myslalam, ze znjade pod lozkiem, ktore sprzedalam, i nici! Ani jednej tam nie bylo. Innych miejsc do chowania to az tak nie mam i wszedzie, gdzie mogly dojsc, wyswietlilam juz latarka i glowa przytknieta do podlogi. NIC! Pozostaje dokupic nowych...

:placz:

Rozczulilam sie, bo takie kochane jestescie do mnie. :oops:

Psiama będzie dobrze!!! :ok:

Jeśli zaśnie przy Was jeszcze, to nie będzie miała świadoma gdzie jest i jak długo. Trzymam kciuki, żeby poszło dobrze i żeby sunia się szybko wybudziła :ok:

Ja tez daję FC. Na początku zanim FC przyjechało dawałam małe porcje mięsa ze zmielonymi skorupkami. Jajka po prostu umyłam. Nie mam praktyki z innymi dodatkami. Na razie koncentruję się na przekonaniu Kuby do wołowiny :evil:

Uparty jest jak osioł. Niedosytu na razie nie posiadam :mrgreen:

Niech się koty najpierw całkiem przestawią, później będę kombinować. Zakup tych wszystkich suplementów pochłonie trochę pieniędzy, nie chcę ryzykować, że Kuba zakopie miseczkę :wink:

Może myszki idą do mysiego nieba? :wink:

Większości zakupionych myszek nigdy nie odnalazłam. Zobaczymy jak będzie tym razem :roll:

Dziewczynki dziękuję za wsparcie :1luvu:

Damy radę !

A to widzę, mmk, podobnie jak u mnie

. A indyka Kuba lubi ? Bo moja jedna niemal bezmiesna, ale indyka chetnie zjada, no powiedzmy całkiem nieźle toleruje. Mieszaj mu z mokrym, które lubi uprzednio posiekawszy na maksa. Noi i troszku przegłoszenie czasem pomaga ... :roll:

Secret, jak mam doła na maxa, wszysto się wali ryczę i jest potem o wiele lpeiej. To naprawde przynosi ulgę

Płacz kochana, płacz i uśmiechnij się już :ok:

Kuba indyka lubi bardzo. Podobnie kurczaka. Królika kiedyś jeść nie chciał, teraz nie próbowałam. Innych wynalazków nie próbowałam mu dawać. Ale wołowina jest podobno dla kota najbardziej wskazana, a ten osioł mały nie chce jej tknąć :evil:

W poprzedniej mieszance było ok.15% wołowiny i Kuba po początkowym marudzeniu jadł. Teraz jest nadal ok.15%, ale wołowina była bardziej krwista

Pewnie przez to bardziej czuje zapach i nie chce jeść. Mam nadzieję, że dam radę go przetrzymać :wink:

Rano wyjadł kilka dużych kawałków indyka, po czym otrząsnał się z niesmakiem i odszedł. Musi się nauczyć, nie ma wyboru :twisted:

Rosen pięknie je wszystko co dostanie

Kochany chłopiec!

Na doła najbardziej mi pomagają lody bardzoczekoladowe.

A moje za wołowinę dałyby sie pokroić.
Pumosław szczególnie.

O gustach się nie dyskutuje :wink:

Myślę, że nawet jeśli Kuba nie przekona się do wołowiny, to takie jedzenie drobiowe z 15-20% wołowiny chyba i tak będzie lepsze niż puszki

Bo od suchego będzie o niebo lepsze na pewno.
Rosen wolowinę lubi, ale nie chcę przygotowywać dwóch różnych mieszanek. Może to źle, ale zamieszania za duzo by było, zbyt leniwa jestem :wink:

Moje lubia watrobke i serduszka. Ale tez nie zawsze. Ostatnio tez bardzo malo miesa jem, tak ze dla nich nic nie odpadnie :-)

Zaraz musze isc cos do jedzenia kupic i lod tez wyladuje w koszyku. Mniaaaaaam...

Secret, a po wątróbce nie mają biegunki?
Moje futra każde mięso zjedzą, ale wątróbki nie mogę dawać za dużo, bo potem - że tak powiem, za przeproszeniem - srają na potęgę :roll:

Jakos nie zauwazylam. Ale watrobka zawiera duzo odpadkow organizmu, dlatego Twoje sraja. Do miesa mnie dalej wstret bierze i jak sie najedza moje, to buzki mi nie wolno dac, bo sie bym poz...

Wcinam akurat kisiel, ktory dostalam od Villemo. Pyyyyychota!!! Obojetnie jaki smak, tylko musi byc czerwony. Ale firma mi tez jest obojetna. Tu w polskim sklepie niestety tylko dostane od Winiary i tez nie duzo smakow. Dziecinstwo sie przypomina jak Mama to robila z Budyniem.

Secret - będzie dobrze :ok:

Znajdziesz w końcu fajna pracę w fajnej atmosferze :ok:

mmk- u mnie niestety koty bezmięsne. Owszem ciutkę kuraka czy wołowinki jak im daję robiąc obiad pomemłają ale szału niet. Wątróbkę dają co 2 tygodnie bo podobno częściej nie wolno...

Asia, Ty szczęśliwa kobieto :wink:

No, może nie do końca, bo ciągle na suchym to też niedobrze.
Ale moje to by konia z kopytami zjadły :roll:

Kuba i Rosen oraz... Yuki...

Kto przegląda forum