agakow82 pisze:wyskoczylo mi dzisiaj na głównej stronie u góry cos takiego jak adopcje....
jak wroce z pracy to wpisze tez tam Doderka
Możesz mu też założyć osobny wątek na Kociarni i tam wklejać jego zdjęcia, opisy, itd.
Powodzenia

Moderator: Estraven
agakow82 pisze:wyskoczylo mi dzisiaj na głównej stronie u góry cos takiego jak adopcje....
jak wroce z pracy to wpisze tez tam Doderka


bozena640 pisze:Można prosić o zdjęcia dueciku


W tym czasie Oktuś miał nas gdzieś i cieszył sie z chwilki samotności 
Cameo pisze:Dopiero teraz tutaj trafiłam. To mój ukochany "zestaw" kolorystyczny - czarno na białym


mar9 pisze:ja bym jednak jej szeleczki dała i przypięła do czegoś, wystarczy przecież sekunda nieuwagi...



agakow82 pisze:Marysiu bylam z nia na tym oknie mialam ja pod reka naprawde nic jej sie nie moglo stac.a szeleczki mamy i probowalam Hani nalozyc bo tez sie bardzo balam jak siedziala na oknie ale Hani sie nie podobaja szelki i strasznie sie w nich kreciila az spadla z okna i wisiala i wydaje mi sie ze to jest bardziej niebezpieczne bo moze jej sie cos stac przy "spadaniu w tych szelach".zreszta jak np przejezdza auto to i Haneczka i Oktus wskakuja do mieszkania .Oktus tak od poczatku siedzi na oknie i nic sie zlego nie stalo.kocham moje futra i tez pilnuje zeby przypadkiem cos sie nie stalo bo bym sobie tego nie wybaczyla.a siedzenie na oknie to taka chwilka jest ok 5 min a nie ze one caly dzien tam siedza.I tak jak pisalam wczesniej zawsze jestem kolo nich.
agakow82 pisze:a i jeszcze historia z wczorajszego dnia ktore pokazuje ze w ukladzie B&W to Haneczka jest rozrabiaka![]()
a Oktuś to wykorzystuje
jedlismy obiadek.Na obiadek byly udka smażone a ze z regoly nie dajemy futrom pieczonego miesa to dwa male "sępiki" nas obległyi taj jak zwykle zaczeło sie od fotela
a skonczylo na stole ( juz zdjec nie robilam)
no ale "sępiki" nic tym razem nie dostaly bo to jak juz wspomnialam miesko smażone.po obiedzie resztki wyrzucilam do kosza no i .........zapomnialam "zabezpieczyć" kosza.Na co juz Haneczka tylko czekala.A ze spryciara wie ze jej do kosza nie wolno wchodzic czekala na odpowiedni momentchwila nie uwagi i co?Hania cala w koszu na śmieci ( widac tylko ogon a Oktus już obgryza jedna kość
na koszu na smieci mamy taka pokrywke ruchomą wiec tylko Hania sie tam zmieści bo Oktuś już jest za duzy
Ona sprytnie hop do kosza podaje mu kosc i znowu hop po kostke dla siebie
ale na szczescie ja przylapalam
![]()
Oktus jak mnie zobaczyl hop z ta koscia za wersalke i tylko mruuu Hania za nim
a my za nimi
"odzyskałam" kosc i kosz "zabezpieczyłam " taboretem no co futra za szczesliwe nie byly
kochane słoneczko

Użytkownicy przeglądający ten dział: Duni, stara panna i 18 gości