Ciocia Georg-inia wkłuła się w dymną dupkę bez problemu. Zrobiła instruktaż pokazowy i dziś mam spróbować poradzić sobie sama

ale jeśli coś nie wyjdzie, będę Ciocię prosić o przybycie z odsieczą...
no, ale mam nadzieję, że się uda.
Tylko teraz mam mały problemik, bo chyba Cypis się od Zuluska zaraził, bo odchrząkuje i kicha jak on

Mały jest u nas już długo, mniej więcej od miesiąca i dopiero teraz by Cypek załapał wirusa??

dziś podejdę do weta z nim, niech na niego zerknie.