Metraż niewielki: Zamykamy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 07, 2008 10:38

Noc minęła spokojnie, chociaż przed chwilą odbyły się straszne wrzaski i chyba pióra poleciały.
Nemo terrorysta napadł na małą kobietkę :twisted:
A jak Tolusia?

(Dla niezorientowanych ciotek: po długich naradach zdecydowałyśmy wysłać Tolusię do cioci orchidki na oswajanie. U mnie nie robi postępów, więc może orchidka spróbuje)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Nie gru 07, 2008 18:17

Na razie robi postępy, bo u mnie nie ma kącika do schowania się i gdziekolwiek nie wlezie to i tak MUSI patrzeć na mnie lub rezydentów :twisted:
A poważnie... cudownie mruczała i pokazywała brzuszek dziś rano... oczywiście nadal w wersji "skoro zostałam przyłapana to pomruczę" :roll:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 11:27

Ja nie rozumiem tych footer.
Im dłużej mam z nimi do czynienia, tym mniej je rozumiem. A znajomi - o zgrozo - zaczynają traktować mnie jak eksperta-behawiorystę.
Ludzie, ja nic nie wiem!
Od przybycia Sówki co jakiś czas rozlegają się w domu dzikie wrzaski. Myślałam, że Nemo ją bije i było mi z tym niefajnie.
Ale wczoraj widziałam taka scenkę "bitwy".
Sówka piła. Nemo wszedł do pokoiku. Jak to on - z miną dominanta i zdobywcy. Chyba chciał ją przegnać od miseczki :oops: Ale nawet jej nie dotknął. Sówka na jego widok zesztywniała, obróciła się na plecy, podkuliła łapki pod brzuch i zaczęła tak wrzeszczeć, jakby ją ze skóry obdzierał.
On na to: ogon w szczotkę. Więc ona na łóżko on za nią. Ale nadal jej nie dotknął, ona jego zresztą też nie, ale wrzask był taki, jakby już co najmniej jedno drugiemu ogon oderwało.
Nemcio został usunięty w trybie pilnym, w korytarzu natknął się na Mufkę z ogonem jak szczota. Sytuacja została opanowana, Sówka uspokojona.
Samiec alfa, kurka wodna...
A Sówka panicznie się boi innych kotów. Trzeba szybko szukać domku, niezakoconego. Boję się tylko ją ogłaszać przed świętami - jest śliczna, boję się, że mogą po nią sięgnąć nieodpowiedzialne łapy. Co sądzicie, mądre ciotki?
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 11:41

Anuk - ogłaszać, ale już! Nie jest śliczna, to zwykła bura z białym, a nie żadna whiskaska, ani ruda... nie rzucą się na nią żadni pseudofani kotów... zwłaszcza, że jest dorosła :roll: , a nie mała puchata kulka...


Rób ogłoszenie na miau z ładnymi zdjęciami pyszczka i robimy ogłoszenia gdzie indziej!

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 14:44

No jak nie jest śliczna :(
Przecież śliczna jest!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 16:28

śliczna, śliczna jest, Orchidka się nie zna :evil: :wink:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Wto gru 09, 2008 16:59

Anuk, Ty tu nie dyskutuj o gustach tylko ogłoszenia rób! :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Wto gru 09, 2008 19:39

Tak to niestety jest jak się dorosłego kota przywlecze do domu :roll: U mnie Sykulja była maksymalnie przerażona, ale oddałam ją do domu z jednym kotem i tam wszystko przebiegło w normie.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto gru 09, 2008 22:29

Na dowód, że jest śliczna!
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na razie lepszych zdjęć nie będzie: jest ciemno, nie da się robić zdjęć bez lampy i bez włączonego górnego światła, więc kolory wychodzą pożółcone i cienie nieładne. Ale pyszczek widać wyraźnie i to się liczy.
Sóweczka ma już ogłoszenie na Miau - na razie czeka do moderacji. Aga, wysyłam Ci na PW tekst: wstaw proszę na inne portale.
Jutro wieczorem wybywam i nie będzie mnie do niedzieli.
Jaśniefutrzane Państwo zostaje pod dochodząca opieką mojej mamy. Mam nadzieję, że nie dadzą jej w kość (za bardzo)!
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 10, 2008 10:27

Chciałam wieczorkiem, żeby Sówka usypiała w spokoju, żeby się ośmieliła, pochodziła sobie: więc zamknęłam się z nią w sypialni, co by był święty spokój.
Po pięciu minutach: łup, łup, łup! Bum, bum, bum! Łup! Łup! Łup! B€M! ŁUP!
ŁUUUUP!
Nie trzeba chyba tłumaczyć ciotkom, chyba że tym mniej domyślnym, że to był Inspektor Nemo.
Postawiony przed najwyższym moralnym nakazem usunięcia nieregulaminowej przeszkody.
To nie było jakieś szuruburu, drapu, drap, otwórz proszę.
To było takie walenie, jakie stosuje sąsiad, który chce zwrócić uwagę, że jest za głośno *, to było takie walenie, jakie przy akompaniamencie okrzyku "Otwierać!" stosuje policja chcąc wywlec na światło dzienne groźnego zbira. **
Otworzyłam, ma się rozumieć na takie dictum, wkroczył Pan Inspektor, a za nim - cały w podskokach - młodszy posterunkowy (Ja też idę, ja też!)
Tak więc Sówka musiała się pogodzić z towarzystwem Nemcia w jednym łóżku. Poburczała, poburczała i zasnęła. Szczęśliwie całą noc był spokój.
Przede mną cztery dni błogiego bezfutrza!

* Nie znam z autopsji, ale możliwe, że zastosuję kiedyś wobec sąsiadów dwa piętra wyżej podczas ich kolejnej dyskoteki w domowych pieleszach
** Tym bardziej nie znam z autopsji - widziałam na filmach
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Śro gru 10, 2008 10:39

Popłakałam się ze śmiechu :ryk: Inspektor i młodszy posterunkowy :ryk:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro gru 10, 2008 11:09

:) to ja już wiem, od kogo Kminek nauczył się tej subtelności. Chyba też służył w randze młodszego posterunkowego :)
Pani Aniu, po powrocie bardzo proszę o zdjęcia Frodzia. On coś ma takiego w oczach....

zabetka

 
Posty: 11
Od: Pt lis 14, 2008 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 10, 2008 11:34

Zdjęcia Frodka są zrobione, tylko muszę je pozmniejszać :)

Tandem patrolowy był zaiste cudny, na tyle, ze byłam w stanie to docenić o godzinie okołopółnocnej.
Pan Inspektor wkroczył do sypialni jako wcielenie urażonej dostojności (Koty są cierpliwe, ale doprawdy...).
Młodszy posterunkowy pełen pracowitego entuzjazmu (Co się dzieje, co się dzieje? Już idę!)
Teraz się pakuję, a młodszy posterunkowy kotłuje się w torebkach :)
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Czw gru 11, 2008 14:35

Ja sie boję co ten tandem wykombinuje podczas Twojej nieobecności :twisted:

orchidka

 
Posty: 3587
Od: Czw cze 21, 2007 16:58
Lokalizacja: Warszawa/Pruszków

Post » Nie gru 14, 2008 14:16

Wróciłam!
Było mi tak dobrze na wyjeździe, że nawet nie zdążyłam zatęsknić za footrami :oops:
Tymczasem Bestiarium ma się dobrze.
Frodek urósł :)
I wypiękniał ;)
Zakumplował się z Sówką. (Ale Nemcio nadal Sówkę tłucze :( )
Mufećka przywitała mnie niezmiernie wylewnie :twisted:

Nemeczek tymczasem zdobył nową sprawność...
Wczoraj dostałam sma od mamy: "Koty w nocy otworzyły lodówkę i zjadły puszkę do końca"
Tajemnicze "koty" okazały się by Nemencjuszem, który sam się mojej mamie pochwalił nową umiejętnością. Lodówkę zastałam związaną sznurkiem :twisted:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul, Paula05 i 100 gości