Jestem Zorek a to Pulpecik...małe coś na tymczasie s.37 ;)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 29, 2008 7:27

Mereth pisze:Wczorajsza wizyta u weta przebiegła bez przeszkód. Pulpi się chowa przed transporterem, ale jak już siedzi w nim, to bez szamotania się jak Zorek, istny aniołek normalnie. Ale za to jakie koncerty w aucie robi :lol: Jak nigdy :lol: :wink:
Ucho okazało się w miarę czyste, wet znowu wyczyścił i jakaś maścią na te drożdzaki posmarował no i znowu w czwartek, mam nadzieję, że już uszko będzie idealnie czyste :wink:
Wet pytał się o Zorka, jak się czuje po tych lekach na serce, ale nie widziałam by coś się złego działo odkąd daje mu lekarstwa.
Pewnie w przyszłym tygodniu czeka mnie wizyta z Zorkiem - zobaczymy co wet powie jak go znowu osłucha.

A od wczoraj do jutra mam spartańskie warunki, wyłączyli nam ciepłą wodę ( coś tam modernizują ) no i prysznic jest hardcorem :lol: :lol: Dobrze, że jest ogólnie gorąco, to jakoś amortyzuje zimno :lol: :lol:

Za Zoreczka nadal kckiuki! Dobrze, że nic się nie dzieje. :wink:

Mereth pisze:No i jeszcze na dobór złego, jadąc dziś autobusem, widziałam centralnie na jezdni rozjechanego kotka, buraska, pewnie biegł w stronę Malty :cry:
W takich sytuacjach mam wszystkiego dość....

Rozumiem..Też mam do dzisiaj widok kociaczka, którego przejechał samochód..Co zrobisz.. :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lip 29, 2008 9:03

Mereth pisze:
No i jeszcze na dobór złego, jadąc dziś autobusem, widziałam centralnie na jezdni rozjechanego kotka, buraska, pewnie biegł w stronę Malty :cry:
W takich sytuacjach mam wszystkiego dość....

W niedzielę jak wracałam z trasy co kilkanascie kilometrów jakiś kociak leżał :( Czasem mam wrażenie, że ludzie specjalnie je rozjeżdżają

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 11:42

Zoruś - strzelamy do Ciebie baranki, życząc Ci zdrówka!
A Tobie Pulpiś - wylizujemy uszko!


Norcia, Koci i Tasia
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 29, 2008 12:51

kalair pisze:
Mereth pisze:Wczorajsza wizyta u weta przebiegła bez przeszkód. Pulpi się chowa przed transporterem, ale jak już siedzi w nim, to bez szamotania się jak Zorek, istny aniołek normalnie. Ale za to jakie koncerty w aucie robi :lol: Jak nigdy :lol: :wink:
Ucho okazało się w miarę czyste, wet znowu wyczyścił i jakaś maścią na te drożdzaki posmarował no i znowu w czwartek, mam nadzieję, że już uszko będzie idealnie czyste :wink:
Wet pytał się o Zorka, jak się czuje po tych lekach na serce, ale nie widziałam by coś się złego działo odkąd daje mu lekarstwa.
Pewnie w przyszłym tygodniu czeka mnie wizyta z Zorkiem - zobaczymy co wet powie jak go znowu osłucha.

A od wczoraj do jutra mam spartańskie warunki, wyłączyli nam ciepłą wodę ( coś tam modernizują ) no i prysznic jest hardcorem :lol: :lol: Dobrze, że jest ogólnie gorąco, to jakoś amortyzuje zimno :lol: :lol:

Za Zoreczka nadal kckiuki! Dobrze, że nic się nie dzieje. :wink:


Cały czas go obserwuję, szczególnie po tych lekach.

kalair pisze:
Mereth pisze:No i jeszcze na dobór złego, jadąc dziś autobusem, widziałam centralnie na jezdni rozjechanego kotka, buraska, pewnie biegł w stronę Malty :cry:
W takich sytuacjach mam wszystkiego dość....

Rozumiem..Też mam do dzisiaj widok kociaczka, którego przejechał samochód..Co zrobisz.. :roll:


Niestety, w takich momentach niewiele da się zrobić :roll:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 29, 2008 12:52

kothka pisze:
Mereth pisze:
No i jeszcze na dobór złego, jadąc dziś autobusem, widziałam centralnie na jezdni rozjechanego kotka, buraska, pewnie biegł w stronę Malty :cry:
W takich sytuacjach mam wszystkiego dość....

W niedzielę jak wracałam z trasy co kilkanascie kilometrów jakiś kociak leżał :( Czasem mam wrażenie, że ludzie specjalnie je rozjeżdżają


:roll:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 29, 2008 12:54

joshua_ada pisze:Zoruś - strzelamy do Ciebie baranki, życząc Ci zdrówka!
A Tobie Pulpiś - wylizujemy uszko!


Norcia, Koci i Tasia


Krówcie, ale jak mi będzie lizać uszko, to lepiej to zdrowe, bo prawe to wczoraj miałem maścią smarowane :roll:
Pulpi

A ja też Wam postrzelam baranki, tylko najpierw jeszcze trochę pośpię, dobra? :wink:
Zorek


ps: Jeszcze nikt tak Pulpiego nie nazwał, ale Pulpiś całkiem mi się podoba :lol: :wink:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto lip 29, 2008 14:15

Ceść, Zolusiu i Pulpisiu :) Mnie i Mlucki wcolaj Doctorro nie lusył, Kulkem i Psota pokujał na nelecki... Acha, i Mlucka została plutonowym...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 29, 2008 14:23

Mereth pisze:ps: Jeszcze nikt tak Pulpiego nie nazwał, ale Pulpiś całkiem mi się podoba :lol: :wink:


Zawsze łatwiej przychodzi zdrobnienie imion zaprzyjaźnionch kluseczek niż własnych. Bo ja najczęściej zdrabniam: "Ty łobuzie!' albo "Ty łobuzico!" :twisted: :wink:
A tak serio - tak mi przyszło do głowy. Nie wiem skąd. Po prostu pierwsze skojarzenie: Pulpiś :D
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 29, 2008 16:05

Cześć Pulpisiu! Cześć Zorku!

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lip 29, 2008 19:59

TŻ zabral mnie diś do knajpki na obiad 8)
Czytam menu :roll:
A tam np barszcz czerwony z pulpecikami :strach:




:lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro lip 30, 2008 5:08

Obrazek :wink:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Śro lip 30, 2008 6:06

MarciaMuuu pisze:TŻ zabral mnie diś do knajpki na obiad 8)
Czytam menu :roll:
A tam np barszcz czerwony z pulpecikami :strach:




:lol:

a co dalej? zjadłaś Pukpeta? 8O

Paulaaa

 
Posty: 8777
Od: Wto lis 06, 2007 21:48
Lokalizacja: Namysłów

Post » Śro lip 30, 2008 6:41

Paulaaa pisze:
MarciaMuuu pisze:TŻ zabral mnie diś do knajpki na obiad 8)
Czytam menu :roll:
A tam np barszcz czerwony z pulpecikami :strach:




:lol:

a co dalej? zjadłaś Pukpeta? 8O


Nie lubię barszczu 8) :lol:


bry chłopaki :D

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro lip 30, 2008 7:37

MaryLux pisze:Ceść, Zolusiu i Pulpisiu :) Mnie i Mlucki wcolaj Doctorro nie lusył, Kulkem i Psota pokujał na nelecki... Acha, i Mlucka została plutonowym...


Dobrze Inuś, że Was Doctorro nie pokłuł :roll:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro lip 30, 2008 7:38

joshua_ada pisze:
Mereth pisze:ps: Jeszcze nikt tak Pulpiego nie nazwał, ale Pulpiś całkiem mi się podoba :lol: :wink:


Zawsze łatwiej przychodzi zdrobnienie imion zaprzyjaźnionch kluseczek niż własnych. Bo ja najczęściej zdrabniam: "Ty łobuzie!' albo "Ty łobuzico!" :twisted: :wink:
A tak serio - tak mi przyszło do głowy. Nie wiem skąd. Po prostu pierwsze skojarzenie: Pulpiś :D


Ja mówię na niego najczęściej Pulpi albo Pulputek, to drugie dlatego, że chce wchodzić do brodzika gdy jest jeszcze mokro i wtedy mu tłumaczę, że będzie miał mokre paputki :lol: :lol:

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości