nic Aga nie zmarnujesz. Podforum
Nasze koty to takie sobie pogaduszki ze znajomymi, to czasem rozwiązywanie problemów w zaprzyjeźnionym gronie, ale i wypłakanie się w klapę koleżanki. Tak jak ja to zrobiłam. Że na drugiej stronie....bo nie masz grona znajomych, którzy gifami zapelniaja strony bez treści. Miałam swój wątek - nawet trzy części. I powiem tak - lepiej pisać rzadziej, ale dawać coś, choćby te fajne fotki integracji kociaków, czy pisać o ich postępach, niz mówić codziennie
dzień dobry, dobranoc i być na pierwszej stronie. Ewa , ja - zawsze Cię znajdziemy. Nawet na 10. stronie
A Mama faktycznie na te swoje lata nie wyglada. Jakieś dwa- trzy lata temu, była bardzo przeziębiona i moja córka wezwała lekarkę do domu. Stała pani doktor była na urlopie i przeszła jakaś inna. No i do Mamy pojechala z tekstem, ze z przeziębieniem to mogła sama przyjśc. A Mama, tak nieśmiało
ale wie, pani , ja chcialam, ale wnuczka mi nie pozwoliła, bo ja prawie 90 lat mam. Lekarkę zatkało, bo na pesel nie spojrzała tylko na pacjentkę. Potem bardzo przepraszała.....
Mama trochę nie dowidzi - miażdżyca nerwów wzrokowych, to jest nieoperacyjne, ale gazetę przeczyta. Trochę nie dosłyszy, ale to, czego nie ma słyszeć, słyszy zawsze. Ma POChP - efekt 56. lat palenia. Rzuciła papierosy mając 75 lat. Zawsze jadła tłusto, do tej pory kocha karkóweczki, boczusie, czekoladę, makarony i kluchy. Jest troche nizsza ode mnie - mając ponad 60 lat ważyła 39 ! kg. Teraz
się upasła - waży prawie 60. Powyżej siedemdziesiatki śmigała na 8 cm szpilkach. Do tej pory chodzi na niewielkich , 4-5 cm obcasach. Pracować przestala grubo po siedemdziesiątce.
Co do Pietrusia - TZ mu zrobił dzis przesłuchanie -[i] no gdzies ty był *uju jeden, z kim się szlajałeś, a pańcio sie denerwował. Za ile i po co ?{/i}
Oczywiście odbywało sie to trakcie cyckania przez Picia ulubionej bluzy pańcia i intensywnym ugniataniu opazurzonymi łapami.