Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

Edyszka pisze:Ale teraz przynajmniej wiem czemu Tosiu tylko o jedzeniu myśli... i spaniu

Tjaaa... musiał nam to facet wytłumaczyć :ryk:

Tylko facet, pozbawiony.... traci sens życia

Edyszka pisze:Tylko facet, pozbawiony.... traci sens życia

Nie no, znajduje sobie inny... sucha karma, mokra karma... :mrgreen:

NatjaSNB pisze:

Kurczę, jak Ci się tyle razy udaje te jęzorki w taki świetny sposób uchwycić! Zazdraszczam. :wink:

U mnie w 90% przypadków to tylko rozmazana różowa plama na zdjęciu. :lol:

solarie pisze:
Kurczę, jak Ci się tyle razy udaje te jęzorki w taki świetny sposób uchwycić! Zazdraszczam. U mnie w 90% przypadków to tylko rozmazana różowa plama na zdjęciu.

Też się dziwię, bo jedną ręką trzymam aparat a drugą merdam trawką :ryk:

Dobre światło i wszystko gra

Natja tyś się powołaniem minęła wyslij swoje fotki do national geographic to jeszcze jakiegoś pulizera dostaniesz

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Zapraszam do nas! :1luvu:

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=154991&p=9986921#p9986921

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Madzi języki przykleja im do brody i nie mają wyjścia tylko pokazywać.
A jak będziesz sławna to pamiętaj kto namawiał cię do robienia kariery :twisted:

Witaj!

Od wczoraj nie mogę się napatrzeć na te zdjęcia.
Bardzo mnie rozczuliły.Tosia wsparta na klacie brata...
One naprawdę miały ogromne szczęście że zostały razem. Widać jak są z sobą zżyte.... :1luvu:

Zdjęcia fenomenalne

Jak zwykle nie mogę się napatrzeć

U mnie na brzydkie kupy Fiodka pomogło całkowite odstawienie suchej karmy. Poprawa była spektakularna :mrgreen:

Cześć, dziewczynki

nie no z tymi pochwałami to już przesadzacie... dziękuję, ale maprawdę ja tylko pstrykam... resztę roboty odwalają koty :mrgreen:

Matko jak dziś gorąco... na taki upał nie ma nic lepszego niż kawusia mrożona domowej roboty :1luvu:

I nie ma wtedy nic gorszego niż myśl, że trzeba będzie wyjść do sklepu, a potem jakiś obiad tworzyć

Ale przynajmniej Tosia była łaskawa podwójnie dziś... po pierwsze: zrobiła kupkę przed 7 rano, więc nie mam już dyżuru przy kuwecie, po drugie kupka była śliczniutka :1luvu:

A co do zżycia moich 2 kotów to racja... one są dla siebie całym światem. Od urodzenia tylko jedną noc spędziły bez siebie (Bazyl zareagował zbyt nerwowo na zapach Tosi po jej kolonoskopii) i miauczały wniebogłosy oba.
W ich miocie była jeszcze jedna dziewczynka... zastanawiam się, co u niej... jak rośnie... jak jej jest samej...

Obrazek

A dwa oty to byla decyzja chwili czy planowo? Czy poprostu zobaczylas papuzki nierozlaczki i nie mialas serca??
Nie wiem czy wczesniej pisalas ale analizowanie 100 stron pierwszej czesci spowoduje wylaczenie mnie z zycia na jakis czas

Mój mąż marzył o kocie... a potem poczytał (zapewne na miau :roll:

) i się uparł, że albo dwa koty albo wcale :mrgreen:

Znaleźliśmy hodowlę blisko, akurat był miot 3 kociaków i jedna panna była już zarezerwowana... nam zostały te 2 brzdące... najlepsze i najpiękniejsze na świecie oczywiście :1luvu:

NatjaSNB pisze:Mój mąż marzył o kocie... a potem poczytał (zapewne na miau ) i się uparł, że albo dwa koty albo wcale
Znaleźliśmy hodowlę blisko, akurat był miot 3 kociaków i jedna panna była już zarezerwowana... nam zostały te 2 brzdące... najlepsze i najpiękniejsze na świecie oczywiście

To wielkie brawa za męża - udał ci się chłopina! :ok:

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Ewa L. pisze:
NatjaSNB pisze:Mój mąż marzył o kocie... a potem poczytał (zapewne na miau ) i się uparł, że albo dwa koty albo wcale
Znaleźliśmy hodowlę blisko, akurat był miot 3 kociaków i jedna panna była już zarezerwowana... nam zostały te 2 brzdące... najlepsze i najpiękniejsze na świecie oczywiście

To wielkie brawa za męża - udał ci się chłopina!

On rozumie koty :ok:

Tosia&Bazyl / wymioty po jedzeniu :/

Kto przegląda forum