Wiosenna norka u Alienorka - Julinka w DS

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sie 22, 2012 18:22 Re: Zalatana norka u Alienorka

O, to Julinka miała usuwanego polipa? a gdzie był umiejscowiony?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sie 22, 2012 20:17 Re: Zalatana norka u Alienorka

W lewym uchu, głęboko, w kanale słuchowym. Teraz lewe ucho w miarę, ale prawe zafaflunione na maksa. Na razie antybiotyk dousznie i dopyszcznie i jak się ucho przeczyści to na kontrolę co tam w środku siedzi jedziemy.

Myślałam wczoraj wieczorem, że powinnam pochwalić pozytywy - mimo, że nie zabezpieczyłam dodatkowo zabezpieczenia, nie wyszły na pokój i mimo że nie zamknęłam okna do końca, to nie wysmerfowały się na balkon (osiatkowany). No i dziś przyszłam i (mimo że wiem, że okno zamykałam), znalazłam pozytywy (a w zasadzie Rukię i Fuksa, bo Koi była na tyle szybka, że się schowała, ale wiemy kto jest Lupinem w tym domu) na balkonie. Jeden Malutki :1luvu: grzecznie został w pokoju. I co ja mam z nimi zrobić :evil: ?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 24, 2012 22:31 Re: Zalatana norka u Alienorka

Wszystko w miarę w porządku? To kotki wyskakują zza węgła - viewtopic.php?f=1&t=145456. Nie mnie na ręce na szczęście, ale troska o dom dla kociaka tak trochę na mnie przeszła. Przecież nie zostawię malucha i pań, co go ratowały (oraz psa) bez pomocy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sie 24, 2012 22:59 Re: Zalatana norka u Alienorka

Alienor pisze:W lewym uchu, głęboko, w kanale słuchowym. Teraz lewe ucho w miarę, ale prawe zafaflunione na maksa. Na razie antybiotyk dousznie i dopyszcznie i jak się ucho przeczyści to na kontrolę co tam w środku siedzi jedziemy.

Myślałam wczoraj wieczorem, że powinnam pochwalić pozytywy - mimo, że nie zabezpieczyłam dodatkowo zabezpieczenia, nie wyszły na pokój i mimo że nie zamknęłam okna do końca, to nie wysmerfowały się na balkon (osiatkowany). No i dziś przyszłam i (mimo że wiem, że okno zamykałam), znalazłam pozytywy (a w zasadzie Rukię i Fuksa, bo Koi była na tyle szybka, że się schowała, ale wiemy kto jest Lupinem w tym domu) na balkonie. Jeden Malutki :1luvu: grzecznie został w pokoju. I co ja mam z nimi zrobić :evil: ?


Wymiziać :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sie 25, 2012 19:42 Re: Zalatana norka u Alienorka

Wygłaskane i wypieszczone - dziś nawet Justin dał się wymiziac (dzięki temu że było ciemno, a on przysypiał). Bo on lubi głaski, ale wtedy, jak ma wrażenie, że nie widzi sie go dobrze, więc nie ma szans mu zrobić krzywdy. Wtedy wtula się w rękę, nadstawia łepek i ogólnie odstawia supermiziaka. A potem ktoś za długo na niego patrzy albo się poruszy nie tak, albo się nagle zrobi jasno i cudowny moment pryska a Justin zwiewa i się chowa - aż do następnego razu.
Wczoraj u nas lało porządnie, więc noc miałyśmy spokojną - za to wieczór, kiedy wiało jakby się kto powiesił był nerwowy, bo koty miejsca sobie znaleźć nie mogły i były podrażnione przez hałasy za oknem. Teraz znów coraz mocniej wieje, więc zobaczymy jak będzie dziś w nocy.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro wrz 05, 2012 22:04 Re: Zalatana norka u Alienorka

Strasznie długo nie pisałam = bo na szczęście nic się nie dzieje (prócz naszego wyjazdu na Lubiąż). Koty mają się niezmiennie dobrze, Julinka dalej ma zakraplane uszko, wszystko (prócz Justina) jest miziane do woli i Fuks nadal wylewa wodę, przez co regularnie ląduje w karcerze. Pozbyłyśmy się (odsprzedałam) Ali piętrowe łóżko i teraz meblujemy tak pokój, żeby i jej i białaczkowcom nic nie brakło. Z wiadomego powodu nie mogłam wziąć na tymczas małej Pumci od nas z Kociej Chatki - na szczęście moja zaprzyjaźniona sąsiadka się zgodziła na TDT, więc donoszę tylko papu dla małej, żwirek i zachwycam się chudziną. Zdjęć nie ma, bo aparat zdechł i na razie nie mam czasu (początek szkoły) go resuscytować.
Obyśmy tylko zdrowi byli.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 07, 2012 8:13 Re: Zalatana norka u Alienorka

Pozdrowionka dla pozytywów i negatywów :mrgreen:
Czy będzie jakaś fotorelacja z Lubiąża? i zaległa z Grunwaldu? :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 07, 2012 16:29 Re: Zalatana norka u Alienorka

Nie mamy za bardzo własnych zdjęć, ale fotorelacja z Lubiąża (jesteśmy z Alą na zdjęciach z obozu i z bitwy): http://www.google.pl/url?q=http://www.facebook.com/pages/Obl%25C4%2599%25C5%25BCenie-Klasztoru/137713136295199&sa=U&ei=wA5KUPzmBInGswbLioCYBA&ved=0CBMQFjAA&usg=AFQjCNHs9ZssP9tm3JTDTa5i3xYxE2QGcQ, a z Grunwaldu to choćby tu: http://www.kerko.cba.pl/wp-content/gallery/grunwald-2012/img_1981a.jpg - w centrum grupy z lewej strony. Ale więcej wkleję w domu, choć nie wiem, czy ktoś prócz Ciebie, Broszko, będzie chętny patrzeć.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 07, 2012 17:15 Re: Zalatana norka u Alienorka

patrzą patrzą i widzą pomimo prawie całkowicie zasłonietej twarzy :D
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt wrz 07, 2012 17:21 Re: Zalatana norka u Alienorka

Zasłonięta tylko w męskim - jak jestem w kobiecym stroju (jak na Lubiążu) to widać bez wątpliwosci :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt wrz 07, 2012 17:44 Re: Zalatana norka u Alienorka

To Ty jesteś tą zamaskowaną postacią co trzyma łuk ze strzałą do dołu? :P
Zdjęć z fb niestety nie widzę, trzeba się zalogować a ja nie mam konta...
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Pt wrz 07, 2012 20:15 Re: Zalatana norka u Alienorka

Broszka pisze:To Ty jesteś tą zamaskowaną postacią co trzyma łuk ze strzałą do dołu? :P
Zdjęć z fb niestety nie widzę, trzeba się zalogować a ja nie mam konta...

Tak to ja. Nie jestem zamaskowana, tylko dobrze chroniona. A na te zdjęcia na fb nie trzeba się logować (też nie mam konta) - klikasz na fotkę, potem wybierasz który album chcesz obejrzeć i już. Najwięcej młodej (w męskim stroju, tym co ja na groonvie+ tyczka i łapki) i mnie (w babskim stroju) jest na inscenizacji i przy przygotowaniach do niej. Spałyśmy u znajomego w tym namiocie białym z niebieską obwódką. Miałyśmy dla siebie jedną część namiotu, on zajął drugą.

Obiecane fotki z Grunwaldu - ja z Alą (a na pierwszym planie moje krzesło): https://lh6.googleusercontent.com/-6MxNmyMxn58/UAWc3kgzf8I/AAAAAAAANnw/LBAMjjJ6-KM/s720/P1160225.JPG i kobieta pracująca a w zasadzie pucująca: https://lh6.googleusercontent.com/-Lyef3_-I2aM/UAWe5Q6woDI/AAAAAAAAN14/Eykse7PVW18/s720/P1160405.JPG
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 08, 2012 14:12 Re: Zalatana norka u Alienorka

O, rzeczywiście mogę obejrzeć fotki na fb :wink:
Zmylił mnie wczoraj komunikat: "Aby połączyć się z Oblężenie Klasztoru, zarejestruj się na Facebooku jeszcze dziś."
Strasznie dużo tych zdjęć, przysiądę i obejrzę jak będę miała chwilkę :P

Krzesło fajowe, ale co to znaczy że Twoje? w sensie sama zrobiłaś? ;) wozisz je ze sobą?
Kobieta pucująca :mrgreen: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Sob wrz 08, 2012 19:26 Re: Zalatana norka u Alienorka

Krzesło moje, bo kupiłam i wożę ze sobą. Tego może nie widać, ale je się rozkłada na części pierwsze - wtedy da się je zapakować do dużej torby z Biedronki (nie tej jednorazówki). Ale nie zawsze je zabieram - tylko jak jedziemy z panem Darkiem, bo wtedy jest na tyle dużo miejsca do przewozu rzeczy.
A pucowałam hełm, bo po kilku burzach zaczęła o rdza brać, więc wolałam o niego zadbać. Ostatecznie noszę go nie tylko dla wyglądu, ale i dla ochrony - wypadki chodzą po ludziach. Czeka mnie też znów odpinanie i turlanie w worku z piachem kaptura kolczego od hełmu - to jedyny sposób na pozbycie się z niego nalotu rdzy. I woskowanie ciżem, bo na Lubiążu wilgotno było...
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 10, 2012 11:48 Re: Zalatana norka u Alienorka

Krzesełko mi się podoba, bardzo lubię drewniane meble :)
I do tego składane :wink:
Ale turlania worków z piachem i woskowania nie zazdroszczę :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89, Sylwia_mewka i 18 gości