Tasia i Tycia - część pierwsza i z pewnością nie ostatnia

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw mar 24, 2011 21:10 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Jak gdzieś uwięzła, to w nocy usłyszysz, na bank :twisted: . Jak nie, to w nocy się znajdzie, sama, postaw coś aromatycznego do jedzenia :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw mar 24, 2011 21:11 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

W butach zobacz

Annazoo

 
Posty: 5046
Od: Nie lis 28, 2010 14:22
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 21:20 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Sprawdź za kuchenką i za szafkami kuchennymi, pod szafami, za szafami, pod wersalką, za wersalką, w wersalce wreszcie. Takie małe wejdzie wszędzie. Pod wanną koniecznie. Za kibelkiem, za pralką, za lodówką.
Patrz też do góry - małe potrafi się wspinać.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw mar 24, 2011 21:22 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Zaklapuj kibelek na wszelki wypadek :mrgreen: A najlepiej zostaw w spokoju - samo wylezie :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 21:24 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

a propos kibelków, to koniecznie zamknij, ja mam taki sen koszmarny, że się małe topi w kiblu...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Czw mar 24, 2011 21:24 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Zaczęłam ją nawoływać, odpowiadała - zlokalizowałam ją pod komodą, pod którą nie miała prawa się zmieścić 8O
Trzymajcie kciuki, TŻ wraca do domu i zaraz się dowie.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 21:25 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha pisze:Zaczęłam ją nawoływać, odpowiadała - zlokalizowałam ją pod komodą, pod którą nie miała prawa się zmieścić 8O
Trzymajcie kciuki, TŻ wraca do domu i zaraz się dowie.

Grzeczna kicia!
Możesz spróbowac wywabić ją jakimś przysmakiem.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Czw mar 24, 2011 21:26 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Oby TŻ wykazał się wyrozumiałością :mrgreen: :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw mar 24, 2011 21:27 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Jest jeszcze wersja z kuchenką gazową - to znaczy, za :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 24, 2011 21:29 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha pisze:Zaczęłam ją nawoływać, odpowiadała - zlokalizowałam ją pod komodą, pod którą nie miała prawa się zmieścić 8O
Trzymajcie kciuki, TŻ wraca do domu i zaraz się dowie.


Ha, takie prawa kotów nie obowiązują :roll:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 24, 2011 22:28 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

jejku, Pasibrzucho -ona jest prześliczna :1luvu:
TŻtowi powiedz, ze to przecież nie jst kot, tylko pingwin - na bank zaakceptuje
jest boska, po prostu boska :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 22:55 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Nie jest dobrze. Powiedziałabym wręcz, że jest bardzo niedobrze. Postawię się TŻowi, ale cichy tydzień mam gwarantowany.

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 22:56 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

kciuki, kciuki mocne :)
Obrazek

Kinga Warmijska

 
Posty: 1272
Od: Śro sie 11, 2010 17:39
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 22:59 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Ale do białej gorączki doprowadzają mnie teksty "Biedna Tasiu, co pani ci zrobiła?" i "zobacz, jak unieszczęśliwiłaś kota, tego NASZEGO" oraz "nie jest ci wstyd że tak Tasmanię stresujesz?"
No trzymajcie mnie :evil:

Pasibrzucha

 
Posty: 4561
Od: Sob lis 06, 2010 10:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 24, 2011 23:00 Re: Tasia i Tycia - nieplanowane dokocenie

Pasibrzucha pisze:Nie jest dobrze. Powiedziałabym wręcz, że jest bardzo niedobrze. Postawię się TŻowi, ale cichy tydzień mam gwarantowany.

To tylko tydzień :mrgreen: dasz radę :ok: Daj TŻtowi na ręce potrzymać na chwilke, bo musisz akurat ciś zrobić - wszystkie TZty wtedy miękną :mrgreen:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 45 gości