kristinbb pisze:Był jeszcze Groszek, któremu po zrobieniu powtórnego testu okazało się że nie ma FIV.
Ale tam też była taka sytuacja ,że minęło trochę czasu , kotek poczuł się lepiej.
Nie mam linku do tego wątku , szkoda...
Nie pamiętam u kogo to było.
U Tiramisu też może tak być, test trzeba zrobić nie na płytce,
ale wysłać do Laboklinu.
Mam Zoilę, która pochodzi z terenu, gdzie znaleźliśmy kota FIV (+). Pierwszy test (taka płytka z kreskami, jak na teście ciążowym) - wyszedł wynik "wątpliwy". Badanie powtarzaliśmy po chyba dwóch tygodniach, ale używając testu działającego podobno na innej zasadzie, od innego producenta - i wynik wyszedł ujemny.
Z tym że Zoila nie była akurat na żadnych lekach. Podobno testów nie powinno się robić krótko po szczepieniach, bo mogą dawać zafałszowane wyniki. Nie wiem, jak to jest z antybiotykami. Czy możliwe, aby wynik wyszedł fałszywy przez to, że kot w ciężkim stanie i podczas kuracji?