Wszystkie ślepinki mają domy, JURA też! U Marcjannykape!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 29, 2008 19:43

No dmoki kochane, ślepinki są zupełnie niezwykłe, a zarazem to całkiem zwyczajne koty. :wink:

Razem ze ślepinką odstaje się cały worek bonusów, w dodatku jest to worek na całe życie, niewyczerpany. Ślepina Florcia zwana Maszeńką już w pierwszych dniach u mnie okazła się wyśmienitą terapeutką - i duszy i ciała, a to dopiero początek.
Jura kryje w sobie wiele skarbów.........
Gacek&Puchatek&Łapek&Maszeńka
[/URL]ObrazekObrazek

Duduś

 
Posty: 313
Od: Czw kwi 15, 2004 9:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 9:55

Duduś wie, co mówi :-) Ja też się pod tym podpisuję wszystkimi łapami ;)

Flourish

 
Posty: 152
Od: Czw wrz 25, 2008 17:10
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 30, 2008 11:04

z takimi rekomendacjami domek migiem się znajdzie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lis 30, 2008 21:06

Witajcie,
jestem wzruszona widząc takie biedne futerko. Chciałoby się wzięć, ale mamy już jedną ślepinkę, Tosieńkę. Wzięliśmy ją 2,5 roku temu, dzięki właśnie temu forum, dzięki Zuzie. Co prawda nasza Tośka nie widzi całkowicie tylko na jedno oczko, na drugie podobno w 1/3, ma zaćmę, trzecią powiekę. Ale to przecież nie ma znaczenia. Najważniejsze, ile radości wniosła ta Kruszynka /poprzednie imię/ do naszego domu. Przez pierwszy tydzień Tosia wymierzała mieszkanie łapką. Teraz wskakuje na wszystkie szafki bez kłopotu. Nie można tylko przestawiać mebli. Gdy raz zapomniałam o stołku, wyrżnęła w niego odbijając się od ściany i pobiegła dalej. Radzi sobie bardzo dobrze w każdej sytuacji, np. na wyjeździe w górach szybko obmierzyła pokój i był spokój. Mamy jeszcze jednego kocia -Dudusia, 12 letniego kastrata. Tosia zdominowała go całkowicie, codziennie ujeżdża, gryzie, a potem bezczelnie wtulona w niego smacznie zasypia. Duduś na wszystko jej pozwala, chyba i on zdaje sobie sprawę z kalectwa Tosi. To tyle. Mam nadzieję,że znajdzie się ktoś kto przytuli to maleństwo. My niestety nie możemy wziąć więcej kociąt, bo nasz Duduś od miesiąca ma zdiagnozowaną cukrzycę. Jesteśmy w trakcie ustalania dawek insuliny.
Forumowicze, Kochani apeluję- weźcie Ślepinkę, a nagroda w postaci radości, spokoju, zadowolenia Was nie ominie!!! Serdecznie pozdrawiam. Ewa
P.S. Chciałabym pokazać Tosię, wysłać kilka zdjęć. Niestety nie wiem jak to się robi. Może ktoś mi pomoże? E. :D

Ewa JANCZUK

 
Posty: 441
Od: Pt paź 06, 2006 22:38

Post » Nie lis 30, 2008 21:13

Ewa JANCZUK pisze:Witajcie,
jestem wzruszona widząc takie biedne futerko. Chciałoby się wzięć, ale mamy już jedną ślepinkę, Tosieńkę. Wzięliśmy ją 2,5 roku temu, dzięki właśnie temu forum, dzięki Zuzie. Co prawda nasza Tośka nie widzi całkowicie tylko na jedno oczko, na drugie podobno w 1/3, ma zaćmę, trzecią powiekę. Ale to przecież nie ma znaczenia. Najważniejsze, ile radości wniosła ta Kruszynka /poprzednie imię/ do naszego domu. Przez pierwszy tydzień Tosia wymierzała mieszkanie łapką. Teraz wskakuje na wszystkie szafki bez kłopotu. Nie można tylko przestawiać mebli. Gdy raz zapomniałam o stołku, wyrżnęła w niego odbijając się od ściany i pobiegła dalej. Radzi sobie bardzo dobrze w każdej sytuacji, np. na wyjeździe w górach szybko obmierzyła pokój i był spokój. Mamy jeszcze jednego kocia -Dudusia, 12 letniego kastrata. Tosia zdominowała go całkowicie, codziennie ujeżdża, gryzie, a potem bezczelnie wtulona w niego smacznie zasypia. Duduś na wszystko jej pozwala, chyba i on zdaje sobie sprawę z kalectwa Tosi. To tyle. Mam nadzieję,że znajdzie się ktoś kto przytuli to maleństwo. My niestety nie możemy wziąć więcej kociąt, bo nasz Duduś od miesiąca ma zdiagnozowaną cukrzycę. Jesteśmy w trakcie ustalania dawek insuliny.
Forumowicze, Kochani apeluję- weźcie Ślepinkę, a nagroda w postaci radości, spokoju, zadowolenia Was nie ominie!!! Serdecznie pozdrawiam. Ewa
P.S. Chciałabym pokazać Tosię, wysłać kilka zdjęć. Niestety nie wiem jak to się robi. Może ktoś mi pomoże? E. :D


Ewo suepr że przygarnęłaś ślepinkę!
Może tej też się poszczęści?
:wink: :D :) życzymy tego!
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Nie lis 30, 2008 21:54

Ewa JANCZUK pisze:Witajcie,
jestem wzruszona widząc takie biedne futerko. Chciałoby się wzięć, ale mamy już jedną ślepinkę, Tosieńkę. Wzięliśmy ją 2,5 roku temu, dzięki właśnie temu forum, dzięki Zuzie. Co prawda nasza Tośka nie widzi całkowicie tylko na jedno oczko, na drugie podobno w 1/3, ma zaćmę, trzecią powiekę. Ale to przecież nie ma znaczenia. Najważniejsze, ile radości wniosła ta Kruszynka /poprzednie imię/ do naszego domu. Przez pierwszy tydzień Tosia wymierzała mieszkanie łapką. Teraz wskakuje na wszystkie szafki bez kłopotu. Nie można tylko przestawiać mebli. Gdy raz zapomniałam o stołku, wyrżnęła w niego odbijając się od ściany i pobiegła dalej. Radzi sobie bardzo dobrze w każdej sytuacji, np. na wyjeździe w górach szybko obmierzyła pokój i był spokój. Mamy jeszcze jednego kocia -Dudusia, 12 letniego kastrata. Tosia zdominowała go całkowicie, codziennie ujeżdża, gryzie, a potem bezczelnie wtulona w niego smacznie zasypia. Duduś na wszystko jej pozwala, chyba i on zdaje sobie sprawę z kalectwa Tosi. To tyle. Mam nadzieję,że znajdzie się ktoś kto przytuli to maleństwo. My niestety nie możemy wziąć więcej kociąt, bo nasz Duduś od miesiąca ma zdiagnozowaną cukrzycę. Jesteśmy w trakcie ustalania dawek insuliny.
Forumowicze, Kochani apeluję- weźcie Ślepinkę, a nagroda w postaci radości, spokoju, zadowolenia Was nie ominie!!! Serdecznie pozdrawiam. Ewa

Bardzo dziękuję za Twój wpis, bo to jeszcze jeden głos, że WARTO adoptować ślepinkę, że jest to dla opiekunów sama radość jak się patrzy na samodzielność takiego kociaka, na serce jakim obdarza swoich Dużych. Też to wiem - mam jednooką, prawie niewidzącą Gałkę.

Ewa JANCZUK pisze:P.S. Chciałabym pokazać Tosię, wysłać kilka zdjęć. Niestety nie wiem jak to się robi. Może ktoś mi pomoże? E. :D


Jeśli umiesz wysłać zdjęcia mailem to chętnie zamieszczę zdjęcia Tosi i Dudusia :D Mój adres mailowy barba50@wp.pl
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Nie lis 30, 2008 23:16

widziałam słodziaka w sobote :)
sliczny jest!
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Wto gru 02, 2008 9:27

Do góry Jureczku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 11:59

W góre hop!
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Wto gru 02, 2008 13:26

Jureczku, Jureczku żeby jakieś serducho dla Ciebie się znalazło.

:cat3:
Gacek&Puchatek&Łapek&Maszeńka
[/URL]ObrazekObrazek

Duduś

 
Posty: 313
Od: Czw kwi 15, 2004 9:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto gru 02, 2008 13:36

szukamy, szukamy najlepszego domku (oj, Jura, gdybym nie miała już tylu ogonów...)
http://nasza-klasa.pl/profile/18757875/ ... 40#thumb40

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26822
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto gru 02, 2008 20:11

Basiu - a co tam u Jureczka słychać :?:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto gru 02, 2008 20:36

Wystarczy Basię zapytać co słychać 8) - przed chwilką poznałam Jureczka. Piękny z niego i mruczaśny kicio. Zdjęcia nie oddają piękności Jureczka :wink: W realu o 1000000% ładniejszy, no i net tego przytulania i mruczenia nie pokazuje 8)
Resztę Basia napiszę :wink:

Domek Jureczka będzie miał baardzo dużo szczęścia, że taki KOT mu się trafi :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

Post » Wto gru 02, 2008 22:02

Aleksandra59 pisze:Domek Jureczka będzie miał baardzo dużo szczęścia, że taki KOT mu się trafi :ok: :ok:

Howgh :!: Święta prawda :D


Aleksandra59 pisze:Wystarczy Basię zapytać co słychać 8) - przed chwilką poznałam Jureczka. Piękny z niego i mruczaśny kicio. Zdjęcia nie oddają piękności Jureczka :wink: W realu o 1000000% ładniejszy, no i net tego przytulania i mruczenia nie pokazuje 8)
Resztę Basia napiszę :wink:


Już piszę - jest piękny, przytulaśny i mruczaśny. Ma łebek, uszka, wąsy, łapki, ogonek... ale oczek nie ma i mieć nie będzie. Niestety herpes poczynił w jego oczkach takie spustoszenie, że to co zostało można jedynie usunąć :cry: Gałki oczne są w kawałeczkach, całe popękane. Byliśmy przed chwilą w klinice dra Garncarza, przyjęła nas dr Buczek. Jureczek dostał kropelki do oczek, ale tylko po to żeby nie ropiały, żeby nie wdał się stan zapalny. Z operacją można poczekać, aż podrośnie, nawet przy okazji np. kastracji.
Nie jestem jakoś bardzo przygnębiona. Ja się tego spodziewałam. on naprawdę nie miał oczu :( A bardzo dobrze wiem - z oczami czy bez to jest wspaniały kociak, który da temu kto zechce z nim dzielić swój los mnóstwo radości, miłości - po prostu będzie dla niego wszystkim.
Obrazek Staram się pisać poprawnie po polsku

barba50

 
Posty: 5015
Od: Nie kwi 03, 2005 12:01
Lokalizacja: Czarnów k/Konstancina

Post » Wto gru 02, 2008 22:39

Jureczek - po domeczek hopsamy :ok: :ok: :ok:

Aleksandra59

 
Posty: 12973
Od: Czw lip 05, 2007 21:15
Lokalizacja: Warszawa, Wilanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości