amidala pisze:Ależ z tego RySia mocarz  

. Aż 2 głupie jaśki zaliczył! 
Dobrze, że juz mu wraca humorek - tylko patrzeć jak zacznie smigać za HrupTakiem  

  i ustawiać Brucka  
 pozdrowienia dla dzielnego dawcy jajek wielkanocnych  

 
RySiek to codzienny gluptak, wiec glupie jasie pewnie dlatego tez nie mialy na niego wplywu 

 .
Za HrupTakiem pewnie i posmiga (juz za nia zerka lakomie), ale o ustawieniu Brucka moze tylko pomarzyc. To Brucek jest Wodzem w tym stadzie i zrecznie oraz czasem twarda lapa przypomina o tym pozostalym. Coz z tego ze Rysio najwiekszy jest, skoro Brucek uzywa rozumu, broni dla RySia niedostepnej w takiej stopniu jak u pozostalej dwojki 
  
  
 .
 

 Przy okazji zdam cd. relacji. Poszlam spac do innego pokoju z Bruckiem i HrupTakiem, aby nie meczyly RySia w nocy, TZ zostal z malym w sypialni. O 5 rano obudzilo mnie szarpniecie za ramie 

 i glos: wstawaj Rysiek placze. Myslalam ze padne na serce 

 , Ci mezczyzno to maja poczucie delikatnosci jak cep w mlocce... 

 Okazalo sie za chwile, ze RySio po prostu obudzil, byl glodny i jeszcze jak dotarlo, ze mnie nie ma w pokoju to zaczal zawodzic w nieboglosy. Przeprowadzilam sie z 2 kotami do RySia, dalismy im wczesnie sniadanie i padlam na twarz, a na moja twarz padl szczesliwy RySio. Obudzialm sie ok. 10 przygwozdzona 3 kotami 

 .
RySia troche chyba jeszcze boli, ale podsypia na lozku, a z nim siedza zamkniete to towarzystwa Brucek i HrupTak. 
Je normalnie, sika...kiedy moge wypuscic do innych mniej sterylnych pomieszczen Waszym zdaniem? Bo zapomnielismy zapytac pani wet 
ps. pamietajcie o dzielnym dawcy jak bedziecie szly ze swieconka 
  