Moje dwie ślicznotki bardzo się już lubią

Widać, że Fortunka zawojowala serce Dzikuski, bo ta regularnie wylizuje jej łepek i uszy.
Chodzą teraz wspólnie po mieszkaniu, dotykając się boczkami.
Dzikuska statecznie, a Fortunka od czasu do czasu podskakując, zupełnie jak źrebak przy klaczy
Choinka w tym roku jest tylko malutka na stoliczku. Żywe drzewko by się nam nie uchowało, bo mamy chyba zbyt ciepło,
a Dzikusce w zeszlym roku za bardzo smakowaly sztuczne igły, które obgryzala z dużej choinki.
Fortunie baaardzo spodobaly się lańcuchy

Mogłaby w nich leżeć godzinami, kręcąc tylko od czasu do czasu kuperkiem, żeby zaszeleściło
Dzikuska też usiadła przy choince, tyle że ona wyczuwa siódmym zmyslem, że chcę jej zrobić zdjęcie i ucieka
Towarzyszyły mi caly czas przy ubieraniu drzewka. Dokładnie sprawdzały, co znajduje się w pudle z bombkami i ozdobami i w reklamówkach z łańcuchami
Śpimy snem sprawiedliwego:
http://upload.miau.pl/1/42276.jpg
Obawiam się, że to początki obłędu
